Trwa rywalizacja o organizację mistrzostw świata w piłce nożnej w 2026 roku. O przeprowadzenie turnieju starają się Maroko i Stany Zjednoczone wspólnie z Meksykiem i Kanadą. We wtorek poznaliśmy szczegóły obu kandydatur. Na transmisję mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji zapraszamy na anteny Telewizji Polskiej, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
Mundial w 2026 będzie rewolucyjny – liczba drużyn biorących udział w turnieju zostanie rozszerzona z 32 do 48. To oznacza, że organizatorów czeka jeszcze większe wyzwanie niż zwykle, związane między innymi z liczbą aren, na jakich zagrają piłkarze. FIFA zdecyduje, gdzie zostaną przeprowadzone mistrzostwa, na kongresie organizacji w czerwcu.
Sprawa bezpieczeństwa
Działacze z Maroka podkreślają, że jeśli turniej zostanie zorganizowany w ich kraju, będzie bezpiecznie. Zaznaczono mniejszy obrót broni palnej niż w Stanach Zjednoczonych, gdzie bardzo łatwo o dostęp do tego rodzaju sprzętu.
Oddaje to statystyka. Współczynnik zabójstw na sto tysięcy mieszkańców w Maroku wynosi 3, a w USA 5,3. Gorzej jest w Meksyku, tam wynosi aż 18,7. Za to kibice mogliby się czuć bezpiecznie w Kanadzie – tam statystyka wskazuje tylko 1,68.
Turniej głównie w USA
W związku ze zwiększeniem liczby uczestników na mundialu wzrośnie liczba rozegranych spotkań. Przewidziano osiemdziesiąt meczów. Kandydatura północnoamerykańska zakłada, że aż sześćdziesiąt z nich miałoby się odbyć w Stanach Zjednoczonych. Po dziesięć meczów przypadłoby Meksykowi i Kanadzie.
Nie jest tak, że działacze z Ameryki nie zdają sobie sprawy ze statystyk i tragedii związanych z użyciem broni palnej. Mimo to podkreślają, że ich państwa mają "długą historię przeprowadzania bezpiecznych, pokojowych wydarzeń w międzynarodowym sporcie".
Stadiony i ich koszta
Marokańczycy w oficjalnym zgłoszeniu wyjaśnili, że modernizacja infrastruktury w związku z przeprowadzeniem mundialu pochłonie 15,8 miliarda dolarów, z tego 12,6 miliarda miałoby pochodzić ze środków publicznych. 2,1 miliarda ma zostać przeznaczone na modernizację lub budowę stadionów na turniej – wszystkie areny mają należeć do państwa. Kolejne 620 milionów kraj z Afryki chce wydać na stworzenie centrów treningowych.
Amerykanie nie będą mieli podobnych problemów – nie wybudują żadnych nowych stadionów, bo już dysponują odpowiednią infrastrukturą. W zgłoszeniu podkreślili, że "nie trzeba martwić się o czas budowy i związane z tym ryzyko", choć będą musieli wydać od 30 do 40 milionów dolarów, żeby na arenach zagościła naturalna nawierzchnia.
Ceny biletów i wpływy
Kandydatury przejawiają mniej różnic pod kątem cen wejściówek na spotkania. Inaczej jest jednak, gdy spojrzymy na prognozowane wpływ z turnieju. W Maroku piłkarze graliby na czternastu stadionach, z kolei w amerykańskich państwach na szesnastu.
Finał i mecz otwarcia w Maroku miałby zostać rozegrany w Casablance. Stany Zjednoczone chciałyby z kolei, żeby ostatni mecz turniej odbył się na MetlLife Stadium w New Jersey, a więc aglomeracji nowojorskiej, zaś mecz otwarcia miałby zostać rozegrany w Meksyku lub Los Angeles – wszystkie mają gościć na arenie z pojemnością przynajmniej na 80 tysięcy widzów.
FIFA zarobiłaby zdecydowanie więcej na mundialu w Ameryce. Prognozowane zyski ze sprzedaży 5,8 miliona biletów wynoszą 2,1 miliarda dolarów. Marokańska kandydatura zakłada zarobienie 785 milionów ze zbycia 3,5 miliona wejściówek.
Jedno pozostaje pewne – kibice spoza krajów organizatorskich będą musieli zapłacić spore pieniądze, aby zobaczyć piłkarzy. Najtańsze wejściówki na mecze grupowe w Maroku mają kosztować 125 dolarów, a za oglądanie finału trzeba będzie zapłacić przynajmniej 590 dolarów. Jeszcze drożej będzie, jeśli mundial zorganizuje USA – od 174 dolarów za bilet na mecz grupowy i od 695 za finał. Na horrendalne ceny nie będą narzekać miejscowi – w Maroku za wejściówki czwartej kategorii zapłacą 27 dolarów, w Ameryce Północnej 21.
Problemy z kibicami
W kandydaturze północnoamerykańskiej podkreśla się, że w krajach organizatorskich "nie ma historii piłkarskiego chuligaństwa". Maroko z kolei przyznaje, że zdarzały się przypadki problemów, ale obecnie "sprawa agresji związanej z futbolem jest na poziomie krajowym w znacznym stopniu pod kontrolą".
Warunki do gry
Amerykanie zdają sobie sprawę z klimatu, w jakim odbędzie się turniej. "Mogą występować dolegliwości związane ze zbyt wysoką temperaturą wśród zawodników i kibiców". Zapewniają jednak, że stadiony "będą właściwie przygotowane, a gdzie będzie to możliwe będą posiadać urządzenia kontrolujące klimat na arenie". Marokańczycy z kolei stwierdzili, że warunki atmosferyczne nie przysporzą żadnych kłopotów, jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że mundial odbyłby się w strefie ciepłego powietrza.