Przejdź do pełnej wersji artykułu

Chciała kończyć karierę, zdobyła złoto. Ambitne plany Guby

Paulina Guba (fot. Getty Images) Paulina Guba (fot. Getty Images)

Jedną z bohaterek mistrzostw Europy w Berlinie została Paulina Guba. Kulomiotka kilka miesięcy temu myślała o zakończeniu kariery. – Paulina ma przełomowy sezon. Nawet pojedyncze zwycięstwa budują pewność siebie. Rekord kraju jest w zasięgu – stwierdził Tomasz Majewski w rozmowie ze SPORT. TVP.PL. Transmisja z pozostałych konkurencji na antenach Telewizji Polskiej, na SPORT.TVP.PL oraz w aplikacji mobilnej.

Polscy młociarze w rękach kobiet. "Czasami trzeba tupnąć"

Przez kilka tygodni po zakończeniu zmagań w Rio de Janeiro nie wiedziała, co ma zrobić. Odpadła już w eliminacjach. W głowie pojawiały się pytania: "po co to wszystko?". Największy kryzys przyszedł jednak rok później. Po mistrzostwach świata w Londynie powtórzyła rezultat z igrzysk olimpijskich, ale zapowiedziała, że już więcej nie pozwoli, by schodzić z bieżni z grymasem niezadowolenia na twarzy i ze łzami w oczach. Plan realizuje niemal w stu procentach.

Idealny trener

W Berlinie nie było na nią mocnych, choć na początku nie wyglądało to tak kolorowo. Ręce w geście triumfu podniosła dopiero po decydującej, szóstej próbie. Osiągnęła odległość 19,33, wyprzedziła Niemkę Christinę Schwanitz o dwadzieścia centymetrów i przeszła do historii polskiej lekkoatletyki. Jako pierwsza kobieta wywalczyła złoto ME.

Nie wiem, co ja zrobiłam… Tak źle pchałam, ale się udało! Poszłam na całość. "Przytrzymałam" łokieć i wygrałam mistrzostwo Europy. Nie wiem, jak to się stało – przekazała w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim.

W przeszłości po kilku nieudanych startach postanowiła zmienić klub na AZS UMCS Lublin. Została jednak przy trenerze Edmundzie Antczaku. – Ćwiczenie ze mną to dramat. Mam trudny charakter. To sukces mój i szkoleniowca. Wiem, że momentami ma mnie dosyć. Wyrywa włosy z głowy – żartowała.

Efekty zmian pojawiły się szybciej niż myślała. Po latach ciężkiej i intensywnej pracy zajęła drugą lokatę w Uniwersjadzie w Gwangjun (2015 rok). Dwa lata później była trzecia w Tajpej. Medale zgarniała także na krajowym podwórku. W tym roku w Lublinie wywalczyła mistrzostwo Polski. Kilka dni wcześniej ustanowiła rekord życiowy w Cetniewie – 19,38 m (20 centymetrów krócej od rekordu kraju Ludwiki Chewińskiej). Co się stało w Berlinie, wszyscy wiedzą....

(fot. Getty Images) (fot. Getty Images)

Tak jest, kiedy zawodnik ustabilizuje się na pewnym poziomie, a potem zaczyna poprawiać te rezultaty. W ostatnich tygodniach systematycznie pchała około 18,80 m. To nie był przypadek, że przekroczyła dziewiętnaście metrów. Paulina ma przełomowy sezon. Osiągane rezultaty pozwolą myśleć o poprawieniu rekordu Polski i walce o medale na kolejnych ważnych imprezach – stwierdził Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA, w rozmowie ze SPORT.TVP.PL.

Kulomiotka nie ukrywa, że jej idolem był właśnie Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski nie wątpi w zdolną młodzież i twierdzi, że największe sukcesy dopiero przed nimi. – Trzeba wykorzystywać wielkie imprezy blisko domu. Młodzież może się "otrzaskać", przyzwyczaić do ogromnych emocji. Na początku sam też nie byłem wybitnym zawodnikiem. Nawet pojedyncze zwycięstwa budują pewność siebie – dodał.

Zaskoczyła rywalki

Sukcesu w Berlinie nie byłoby bez łez na treningach i poświęcenia. Jeszcze przed halowymi mistrzostwami świata w Birmingham (2018), w których zajęła piątą lokatę każdą wolną chwilę przeznaczała na przygotowanie fizyczne.

Zestarzałam się. Stwierdziłam, że to czas, by dalej pchać albo kończyć karierę. Jak widać, kibice będą się jeszcze ze mną męczyć. W ostatnich miesiącach udało się usprawnić nogi. Dużo skaczę i biegam. Robię dziwne rzeczy w okresie startowym. Inni zawodnicy tak nie postępuj, ale nie zwracam na to uwagi. Dla mnie to korzyść. Kula leci dalej – podsumowała.

Wszystko wskazuje, że to dopiero początek międzynarodowych sukcesów. Prawdziwym egzaminem będzie start w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Dausze. Oby Guba znalazła sposób również na Chinkę Lijiao Gong…

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także