| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Tak Gliwice świętowały pierwszy tytuł mistrza Polski w historii Piasta

Wielka radość w Gliwicach. Piast mistrzem Polski (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Wielka radość w Gliwicach. Piast mistrzem Polski (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Ja byłem z tych, którzy uważali, że Piast nigdy nie przebije się do ekstraklasy. Drużyn ze Śląska było za dużo, nas tam nie potrzebowali – mówi Bolo. Cztery godziny później Piast Gliwice został mistrzem Polski...

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

2,5 godziny do meczu. Restauracja Św. Patryk. To dobry wybór. Ogródek wypełniony jest fanami Piasta, a dwóch z nich zaprasza do swojego stolika. O Piaście wiedzą wszystko.

Już tyle przegranych

– Spokojnie podchodzę do tematu. Jeśli nie zdobędziemy tytułu nic się nie stanie, wicemistrzostwo też będzie super – mówi Zibi. Można nie dowierzać. Zajść tak daleko, by przewrócić się na ostatniej przeszkodzie? Ale Zibi zaraz tłumaczy, skąd ta urzędowa ostrożność.

– Myśmy tyle razy już mieli awansować do ekstraklasy, ale w ostatniej chwili coś się nie udało. Człowiek nauczył się podchodzić do tematu spokojnie. A Puchar Polski? Dwa razy byliśmy w finale. W 1978 Gierek powiedział, że ma wygrać Zagłębie Sosnowiec i tak się stało. W 1983 w finale graliśmy z Lechią w Tomaszowie Mazowieckim. Znów się wydawało, że puchar już jest nasz, ale znów musieliśmy zapomnieć o wygranej – wspomina.

Restauracja Św. Patryk (fot. MM).
Restauracja Św. Patryk (fot. MM).

– Myśmy kasy nie mieli. Wszystkie kopalnie, huty z Gliwic wspierały Górnika. Piast dostawał ochłapy. Najlepsi piłkarze odchodzili. Potem komuna upadła, myśmy się reaktywowali dopiero w 1997, ja na A klasę jeździłem. Wtedy powstał taki twór – Miejski Cywilno-Wojskowy Gliwicki Klub Sportowy. Jaja. Gliwice uratowała strefa ekonomiczna, która tu powstała. Kopalnie, huty upadały, a do nas przyjeżdżały wielkie firmy. Miasto świetnie wykorzystało tę szansę – tłumaczy Zibi podając w skrócie najnowszą historię Piasta i Gliwic. W Gliwicach wciąż są dzielnice, które niemal w całości dopingują Górnika.

Na dołku z redaktorem

– Na Piasta chodziło się wtedy, gdy świeciło słońce, a tak to prawie wszyscy jeździli na Górnika, bo tam można było zobaczyć najlepsze polskie drużyny – tłumaczy inny kibic. – Pan z telewizji to ja wszystko panu powiem, bez autoryzacji – dodaje.

Bolo: – To ja jeszcze zaintonuję.
– A ryknij sobie. Najwyżej nas tu z panem redaktorem w jednej celi zamkną.


Bolo nabiera powietrza w płuca i jedzie: "Piastowscy królowie! Cała Polska powie, piłkarska stolica za chwilę w Gliwicach!"

Nikt nie dołącza, okazuje się, że Bolo sam wymyśla te przyśpiewki ("Co chwile coś podsyła na fejsie, masakra" - żartuje Zibi).

Bolo od czasu do czasu reklamuje swoje przyśpiewki, jak ta, na melodię Guantanamera: "Waldek Fornalik jest dla nas jak Piasta szalik!". No, piękne, ale znów do Bola nikt się nie dołącza. – Mówią, że moje przyśpiewki są za mało fanatyczne – narzeka.

– Waldek to nasz chłop. Lubi ordnung, porządek. Dlatego pożegnał się z Wasiljewem. Szkoda, bo Kosta przerastał tę drużynę. A na koniec nigdy nie zasłaniał się chorobą, czy kontuzją, jeździł na wszystkie mecze rezerw, na które go wysyłali.

Knajpa intonuje: "Za 70 lat, za III ligi smak, na mistrza Polski przyszedł czas, o tym marzy każdy z nas!".

Ktoś komentuje: – Debilna ta przyśpiewka, po co ta III liga tutaj.
– Ale tak było! Byliśmy biedotą!
– Byliśmy, ale już nie jesteśmy.


Teraz są polskim Leicester. Często słychać tu porównania do tamtej historii, gdy Lisy utarły nosa potentatom i niespodziewanie, nawet dla siebie, sięgnęły po tytuł mistrzowski.

Poznajemy alternatywną historię. Co by było, gdyby jednak Piast wywrócił się na ostatniej prostej. Tom Hateley nigdy nie zapomniałby tej niewykorzystanej sytuacji w spotkaniu z Pogonią (0:0). – Miał trzy okazje, by podać do Valencii. Trzy! – emocjonuje się Bolo.

Kibic na śmietnik

Kierunek stadion. Jeszcze jedna knajpa, tu już mniej sympatycznie. Jakiś mięśniak wyzywa barmankę, bo ta poinformowała go, że zamykają o 18 ("Nie mamy zamiaru siedzieć tu do czwartej" – argumentuje. Potem okazuje się, że policja nakazała knajpom, by te zamknęły swoje podwoje około godziny 18. Dla mnie dziwna decyzja). Podają żur ślonski z wosztem. Niczego sobie. W ogródku panowie wzmacniają piwko wódką z małpki wyciągniętej zza pazuchy i nerwowo spoglądają w niebo. Krąży policyjny helikopter. Godzinę przed meczem przejaśnia się, przestaje padać i tłumy ruszają w stronę stadionu.

Policyjny helikopter nad stadionem Piasta (fot. MM).
Policyjny helikopter nad stadionem Piasta (fot. MM).

Ultrasi nie są już obrażeni na klub, od pewnego czasu znów dopingują Piasta. Zdenerwowali się za akcję z Górnikiem. Kilkudziesięciu kibiców (kiboli? bandytów?) spod znaku Piasta zniszczyło płot i wpadło na boisko. Mecz został przerwany, a potem zweryfikowany jako walkower dla gości. Przed niedzielnym spotkaniem wraca ten temat. Opowieści są jak teorie spiskowe. W jednej z nich - zamieszany jest nawet komendant, firma ochroniarska, prezydent miasta. Skończyło się grubymi (20 tysięcy złotych) grzywnami dla tych co wtargnęli na trawę w obronie skradzionych flag. To bolało, o to później była ta wojna. Kibole chcieli nawet powstrzymywać "Januszy" od przychodzenia na stadion, padały groźby, ale na szczęście nic z tego nie wyszło. W niedzielę każde miejsce na stadionie będzie zajęte.

Pod stadionem, tuż przed meczem, można poczuć miejscowy klimat. Pan zbierający puste puszki rozgniata je butem krzycząc przy tym: "Je*ać Górnik!". Kolejny starszy przesadził z alkoholem. Prowadzi go dwójka ochroniarzy, ten ledwo powłóczy nogami. Ciągną go na dołek? Nie. Odstawiają na… śmietnik. Stawiają przy kontenerach i odchodzą licząc, że delikatny fetor psujących się śmieci przywróci go do życia. Ktoś inny kręci się pod stadionem, ale wie, że nie wejdzie. Stał w nocy w kolejce po ostatnią pulę biletów, ale trzy osoby wcześniej wejściówki się skończyły. Mecz zobaczy na telebimie.

Zapach rozlanego piwa

Spotkanie przebiega zgodnie z planem. Piast ma mistrza. Na ceremonię dekoracji jako pierwszy wychodzi prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz. Witają go gwizdy, ultrasi wciąż pamiętają mu akcję z Górnikiem i widzą w nim winnego. Frankiewicz ogłasza, że od dziś stadion będzie nosił imię Piotra Wieczorka, byłego prezesa Piasta (ale też wiceprezydenta miasta), który zmarł w lutym tego roku. Tę twarz na dużym plakacie widzą piłkarze, gdy wychodzą na murawę stadionu. Potem medale dla piłkarzy. Jako pierwszy wybiega Remigiusz Borkała, a w tym amoku nie wszyscy kojarzą o kogo chodzi, więc spiker musi prosić, by to nazwisko wykrzyczano raz jeszcze i jakoś się udaje.

Piast fetuje tytuł nie tylko szampanem, ale też piwem. Patryk Dziczek chwyta za wielki kufel i ściga Joela Valencię. Nie jest łatwo, bo Ekwadorczyk balans ma opanowany do perfekcji. Uciekając omal nie wpada w szpaler fotoreporterów, w końcu zawraca, zwalnia, daje za wygraną, Dziczek wylewa mu na głowę kilka litrów płynu. Zapach piwa ciągnie się też za Waldemarem Fornalikiem (to sprawka Jakuba Czerwińskiego), a jeszcze na trawie przymierza papierową koronę i oto jest w pełnej krasie: Waldek King. Potem, w kuluarach stadionu dopada go były premier Jerzy Buzek z córką Agatą i robią sobie selfie.

Waldemar Fornalik, Jerzy Buzek córka premiera, Agata (fot. MM).
Waldemar Fornalik, Jerzy Buzek córka premiera, Agata (fot. MM).

Święto. - Nie rozumiem piłkarzy, którzy w takiej sytuacji nie idą świętować – mówi Gerard Badia. Już się nie hamuje, w rozmowie z dziennikarzami nawet przeklina. W szatni jednak nie musi nikogo namawiać na imprezę, wszyscy są już w szampańskich nastrojach. Piwko w dłoń (przeważa Pilsner i Brackie Zatecky Pils) i ruszają do otwartego autokaru. Jako ostatni dołącza Waldemar Fornalik. Około 21:30 można ruszać w miasto. Jeszcze przed odjazdem Mateusz Mak celuje z górnego pokładu piwem w usta jednego z fanów. Prawie trafia – piwo wlewa się za kołnierz. I apel kierowcy, by jednak tak nie skakać, bo pójdzie zawieszenie i nigdzie nie dojadą. Race odpalone, jazda w miasto.

Gdzie piłkarze?!

Na miejscu pierwsi są fani. Gromadzą się na Placu Krakowskim. Autokar z piłkarzami dociera około 22:30 ale ku zaskoczeniu kibiców – jedzie dalej. Mnożą się teorie spiskowe. „Jadą na Rynek”, „Będą jeździć w kółko po całym mieście”, „Policja im nie pozwoliła wjechać na plac”. Duża część fanów rzuca się w pogoń za autobusem, robi się niebezpiecznie, bo wpadają wprost pod koła samochodów. Zaskoczeni kierowcy są w panice na widok takiego tłumu. Policjanci niby to widzą, ale jakby czekali na tragedię. Ktoś mówi, że w takim razie to pieprzy i idzie do domu. Zalany wyrostek wyrywa się z objęć dziewczyny, odpycha ją i ucieka – wprost pod drzwi radiowozu. Za chwilę wita go pan w kominiarce.

Feta jak feta. Trochę fajna, trochę straszna. Światło rac i smród prochu. Huki petard, brzęk tłuczonego szkła. Wielka radość, ale też strach, by nic nikomu się nie stało. Tuż przed 23 piłkarze dojeżdżają na Plac Krakowski. „Waldek King!” - niesie się przez Gliwice. Fani Piasta mają szczęście, bo dopisała pogoda. Zimna Zośka w tym roku była wyjątkowo ciepła, wieczorem jeszcze jest około 18 stopni, idealna pogoda, by się pobawić do późnego rana. Rano, na kacu, wciąż trudno będzie uwierzyć w to, co się stało. Co kwadrans słychać kogoś kto mówi, że to przecież niemożliwe, co się stało. Że jak to, Piast mistrzem? Szkoda, że tak często śpiewają o Legii. Reszta to już zapewne kroniki policyjne i poranny raport.

Wielka feta na Placu Krakowskim (fot. MM).
Wielka feta na Placu Krakowskim (fot. MM).

Wyjeżdżających gości żegna świetlny znak drogowy, który zazwyczaj podaje komunikaty o sytuacji drogowej. Tym razem wyświetla herb Piasta i oznajmia kierowcom, kto został mistrzem Polski.

Badia: musimy świętować do początku następnego sezonu
fot. TVP
Badia: musimy świętować do początku następnego sezonu

Zobacz też
"Byliśmy lepsi niemal we wszystkim". Takie słowa padły po... porażce
Jagiellonia Białystok zmierzyła się z Legią Warszawa w PKO BP Ekstraklasie (fot: PAP)

"Byliśmy lepsi niemal we wszystkim". Takie słowa padły po... porażce

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy
Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2024/25. Kto zostanie królem strzelców? [AKTUALIZACJA]

Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Na podium bez zmian. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 13.04.2025]

Na podium bez zmian. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 28. kolejki
Piłkarze Lecha Poznań w meczu 28. kolejki wygrali z Motorem Lublin 2:1 (fot. PAP)

Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 28. kolejki

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrz nadal w grze o tytuł. Dwie anulowane bramki Legii
Taras Romanczuk i Ryoya Morishita (fot. PAP)

Mistrz nadal w grze o tytuł. Dwie anulowane bramki Legii

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
dzisiaj
12 kwietnia 2025
11 kwietnia 2025
07 kwietnia 2025
Terminarz
jutro
Piłka nożna
19 kwietnia 2025
21 kwietnia 2025
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
28
27
56
4
28
16
47
5
28
13
44
6
28
5
42
7
28
4
40
8
28
-7
40
9
28
1
39
10
28
-1
37
11
28
-10
36
12
28
-8
36
13
28
-5
34
14
28
-17
29
16
28
-10
25
17
27
-15
24
18
27
-19
24
Rozwiń
Najnowsze
"Byliśmy lepsi niemal we wszystkim". Takie słowa padły po... porażce
"Byliśmy lepsi niemal we wszystkim". Takie słowa padły po... porażce
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Jagiellonia Białystok zmierzyła się z Legią Warszawa w PKO BP Ekstraklasie (fot: PAP)
Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy
Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2024/25. Kto zostanie królem strzelców? [AKTUALIZACJA]
Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Co za wyczyn! Dwukrotnie poprawił własny rekord świata
Mykolas Alekna (fot. Getty)
Co za wyczyn! Dwukrotnie poprawił własny rekord świata
| Lekkoatletyka 
Oglądaj Sportowy wieczór
Sportowy wieczór (13.04.2025)
transmisja
Oglądaj Sportowy wieczór
| Sportowy wieczór 
Polska – Hiszpania. Hokej, MŚ Dywizji II A kobiet [MECZ]
Polska – Hiszpania. Hokej na lodzie, mistrzostwa Świata Dywizji II A kobiet, Bytom. Transmisja online na żywo w TVP Sport (13.04.2025)
Polska – Hiszpania. Hokej, MŚ Dywizji II A kobiet [MECZ]
| Hokej / Reprezentacja 
Rok i wystarczy. Szybki powrót do Serie A!
Piłkarze Sassuolo (fot. Getty Images)
Rok i wystarczy. Szybki powrót do Serie A!
| Piłka nożna / Włochy 
Na podium bez zmian. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 13.04.2025]
Na podium bez zmian. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry