| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W środę Wisła Płock poinformowała, że jej pierwszym trenerem w następnych spotkaniach pozostanie dotychczasowy asystent Leszka Ojrzyńskiego, Patryk Kniat. To życiowa szansa dla szkoleniowca, który jeszcze pół roku temu prowadził czwartoligową Unię Swarzędz. Jak wyglądały dotychczasowe losy nowego trenera Nafciarzy, który prywatnie jest… kibicem Lecha Poznań?
Nowy trener Wisły Płock urodził się 1 stycznia 1980 roku w Poznaniu i to z poznańskim Lechem był związany od początku kariery szkoleniowej. Ta zaczęła się zaskakująco szybko, bo w wieku 21 lat. Wszystko za sprawą wczesnego zakończenia kariery piłkarskiej. Zawodnicze szyki pokrzyżował mu poważny uraz kolana, odniesiony w meczu Olimpii Poznań z Unią Swarzędz. Po odejściu z Olimpii zdecydował się rozpocząć studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Już jako student drugiego roku został zatrudniony w Kolejorzu, gdzie objął drużynę z rocznika 1992.
Od 2001 do 2012 roku Kniat obejmował kolejne ekipy młodzieżowe Lecha Poznań, w międzyczasie współpracując między innymi z rocznikami 1995, 1996 i 1997. To w nich rozwijali się Karol Linetty, Jan Bednarek i Dawid Kownacki, obecni reprezentanci Polski. W lipcu 2012 roku zaprawionemu w młodzieżowych bojach trenerowi powierzono najstarszą drużynę juniorów – zespół Młodej Ekstraklasy, z którym wywalczył wicemistrzostwo. Nagrodą dla trenera był awans do rezerw Kolejorza i tymczasowa asystentura w pierwszym zespole. Trwała ona niecały miesiąc i obejmowała czas po zwolnieniu Mariusza Rumaka po sensacyjnej porażce z islandzkim Stjarnan w eliminacjach Ligi Europy. Obowiązki pierwszego trenera przez prawie trzy tygodnie pełnił Krzysztof Chrobak, który zaprosił do współpracy szkoleniowca rezerw. Wyniki jednak nie były powalające i po trzech remisach Chrobaka zastąpił Maciej Skorża wraz z nowymi asystentami. Patryk Kniat wrócił do rezerw Lecha, w których pracował do końca sezonu 2014/2015.
Życie po Lechu
Po 14 latach w Kolejorzu nowym wyzwaniem w karierze była praca na stanowisku dyrektora sportowego Elany Toruń. W trzecioligowym klubie wcześniejszy trener Lecha odpowiedzialny był za transfery. Praca Kniata w Żółto-Niebieskich przyniosła efekty – w pierwszym sezonie torunianie ledwo utrzymali się w lidze, a w następnym zajęli 5. miejsce. Elana rok później awansowała do II ligi. Tego sukcesu dyrektor sportowy jednak nie doczekał – w lipcu 2017 roku otrzymał ofertę nie do odrzucenia od… Leszka Ojrzyńskiego i został jego asystentem w Arce Gdynia. Już w pierwszym meczu w roli członka sztabu szkoleniowego Kniat mógł cieszyć się z Superpucharu Polski, który Arka zdobyła pokonując w rzutach karnych Legię Warszawa.
Kariera asystenta zwykle kończy się wraz z odejściem pierwszego trenera – i tak też było w Arce. Gdy nowi właściciele gdyńskiego klubu podziękowali za współpracę Ojrzyńskiemu, Patryk Kniat podjął samodzielną pracę. I była to praca w Swarzędzu, który dotychczas mógł kojarzyć się trenerowi tylko z końcem piłkarskiej kariery. W roli pierwszego trenera Unii 39-latek wytrzymał niecały rok – ponownie odezwał się wszakże Leszek Ojrzyński, który w końcówce poprzedniego sezonu objął Wisłę Płock. Patryk Kniat przyjął ofertę z klubu Ekstraklasy i pozostawił Unię na trzecim miejscu ze stratą trzech punktów do lidera. Po jego odejściu zespół pozostał na najniższym stopniu podium, ale do zwycięzcy ligi, Nielby Wągrowiec, stracił aż 12 oczek.
Życiowa szansa?
W Wiśle Płock cel był inny – utrzymanie. I został zrealizowany w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, po bezbramkowym remisie z Zagłębiem Sosnowiec. Wydawało się, że zadaniem Nafciarzy w PKO Ekstraklasie będzie walka o grupę mistrzowską pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego. Po dwóch meczach gruchnęła wieść o rezygnacji szkoleniowca ze względu na problemy osobiste. Tym razem kariera asystenta nie zakończyła się wraz z odejściem szefa – to właśnie Kniatowi powierzono rolę tymczasowego trenera.
‼ Patryk Kniat, który przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca Wisły Płock po odejściu trenera Leszka Ojrzyńskiego, poprowadzi drużynę w najbliższych spotkaniach sezonu 2019/2020.
— WislaPlockSA (@WislaPlockSA) 31 lipca 2019
➡ https://t.co/rEynZYiN6Q pic.twitter.com/Dw0MonkoTS