| Inne zimowe / Narciarstwo alpejskie
Szwajcarskie Wengen. To tam otwarto pierwszy wyciąg narciarski, to tam od 1930 roku rozgrywane są najbardziej legendarne zawody w narciarstwie alpejskim. Trasa o długości prawie pięciu kilometrów, ponad tysiąc metrów przewyższenia. Prędkość ponad 160 kilometrów na godzinę. Słynne skoki i charakterystyczny wjazd w wąziutki tunel – to właśnie urok Lauberhorn. Trasy, która w dużej części nie jest dostępna zwykłym śmiertelnikom.
– Jeśli tu wygram, skończę karierę. Nic lepszego mnie nie czeka – mówił kiedyś o zjeździe na Lauberhorn Amerykanin Daron Rahlves. I jak zapowiadał, tak zrobił. Zwycięstwo w Wengen było jego ostatnim w karierze. Potem nie chciał ryzykować zdrowia i życia na słynnej trasie. Bo kiedyś zebrała ona śmiertelne żniwo.
Zjazd w Wengen rozgrywany jest od 1930 roku, zaś od pierwszego sezonu Pucharu Świata w roku 1967 jest sztandarowym konkursem, który przyciąga największą uwagę wśród kibiców. Zwykle na Lauberhorn pojawia się ich ponad czterdzieści tysięcy. Transmisje telewizyjne w samej Szwajcarii przyciągają przed telewizory niemal milionową publikę. Widzowie podziwiają śmiałków, którzy muszą popisać się niesamowitą siłą nóg, by dotrzeć do mety.
Trasa w Wengen ma długość około 4500 metrów, a najszybsi przejeżdżają ją w około dwie i pół minuty. Daje to średnią 108 kilometrów na godzinę – co jest drugą największą średnią prędkością na trasach zjazdu. Minimalnie wyższa jest w Kitzbuehel, ale to w Wengen padł rekord świata w największej prędkości na trasie Pucharu Świata. W 2013 roku Johan Clarey pędził po Lauberhorn 161,9 kilometra na godzinę! I to tuż pod koniec zjazdu, gdy nogi zawodników są jak z waty. I nie ma się co dziwić, patrząc na to, co czeka zawodników po drodze.
Zjazd rozpoczyna się na wysokości 2315 metrów nad poziomem morza. I początek już jest szalony. Na niemal pionowej ścianie narciarze rozpędzają się do ponad 100 kilometrów na godzinę. Na wysokości 2000 metrów nad poziomem morza na zawodników czeka słynna "Psia Głowa" – wąski przejazd między dwiema skałami, zakończona skokiem godnym skoczków narciarskich. Narciarze lecą około pięćdziesiąt metrów w powietrzu, z prędkością około 120 kilometrów na godzinę. Na co dzień nie da się tamtędy przejechać, a na śmiałków-amatorów, którzy nielegalnie pokonują siatki ochronne, czekają olbrzymie kary.
Po skoku przychodzi czas na dwa zakręty i kolejne wyzwanie – zmieszczenie się na trasie o szerokości około trzech metrów. I tędy nie przejedzie zwykły śmiertelnik. Jeśli zawodnik zaczepi o okalające stok siatki, zguba jest pewna. Jeśli przejedzie dalej, musi wyhamować, by zmieścić się w zakręcie Kernen-S – nazwanym na cześć Bruno Kernena, który... kiedyś wjechał w sekwencję skrętów ze zbyt dużą prędkością i zaliczył bardzo groźny upadek.
Po poprawnym wejściu w Kernen-S nie ma czasu na oddech. Narciarze ponownie rozpędzają się do ponad stu kilometrów na godzinę i muszą zmieścić się w wąski na niespełna dziewięć metrów tunel. Górą przejeżdża kolejka górska, dołem zawodnik – i jeśli odpowiednio zgrają się czasowo, obrazek zapierający dech w piersiach jest gwarantowany. Co ciekawe, kolejką tą docierają na szczyt zawodnicy. I nie ma zmiłuj – profesjonaliści muszą czekać na swoją kolej wraz z innymi narciarzami-amatorami, nie mają też specjalnych miejsc. A dojazd na szczyt zajmuje prawie czterdzieści minut.
Przejeżdżająca kolejka nie może wybić z rytmu zawodników – teraz czeka na nich Langentrejen. Wydawałoby się, że najbardziej płaska i monotonna część zjazdu w Wengen, lecz nic bardziej mylnego. To tam odpowiednia pozycja zjazdowa potrafi zapewnić zwycięstwo. Następną atrakcją – zwłaszcza dla widzów i fotoreporterów – jest skok Silberhorn. Narciarze wybijają się w powietrze nad uskokiem na stoku, a w tle stoi potężny skalny szczyt. Widokówka-symbol Wengen. I tylko szkoda, że sami zawodnicy tego nie widzą.
Następnym elementem trasy Lauberhorn jest tzw. "Austriacka Dziura" – sekwencja dwóch zakrętów, z którymi w 1954 roku nie poradzili sobie trzej faworyci z Austrii – Toni Sailer, Anderl Molterer i Walter Schuster. Do mety pozostają sekundy, nogi odmawiają już posłuszeństwa, a zbyt późne wejście w zakręt skutkuje w wylądowaniu na siatkach ochronnych. Jest to chichotem losu, że fragmenty trasy nazywa się nie od tych, którzy najlepiej sobie z nią poradzili, lecz od tych, którzy nie podołali wyzwaniu.
Do mety zostają dwa zakręty, ułożone w literę S. Po ponad dwóch minutach zwykle jest to walka o przetrwanie. A błąd może kosztować bardzo dużo, włącznie z życiem. W 1991 roku pozycji zjazdowej na ostatnim zakręcie nie utrzymał 21-letni Austriak Gernot Reinstadler. Uznawany za wielki talent zjazdowiec wypadł z trasy i zaczepił nartami o okalające siatki. Jedna z nart zablokowała się, zaś prędkość z jaką jechał Reinstadler sprawiła, że zawodnika niemal rozerwało. Austraiak miał roztrzaskaną miednicę, a na śniegu pojawiła się wielka plama krwi. Mimo natychmiastowej pomocy – lekarz przy Reinstadlerze pojawił się po kilkudziesięciu sekundach – 21-latka nie zdołano uratować. Powodem śmierci były rozległe obrażenia wewnętrzne. Od 1992 roku tuż przy mecie stoi pamiątkowa tablica poświęcona jedynej ofierze śmiertelnej Lauberhorn.
Na szczęście od śmierci Reinstadlera ich faktura została zmieniona, a narty nie mają szans zaczepić się tak, jak wcześniej. Najczęstsze kontuzje, jakie przydarzają się na Lauberhorn to wstrząśnienia mózgu i kontuzje kolana. W ubiegłym sezonie bardzo poważny wypadek przytrafił się Aleksandrowi Aamodtowi Kilde. Norweg wciąż nie wrócił jeszcze do zawodowego ścigania.
Śmiałków startujących w tegorocznym zjeździe jest 55. Wszystkich kusi udział w słynnych zawodach, najlepszych kusi zaś wygrana. Na mecie na zwycięzcę czeka aż 120 tysięcy franków szwajcarskich. Na wszystkich, którzy do mety dotrą czekają hostessy z gorącą czekoladą. Jej smak po przetrwaniu zjazdu na Lauberhorn musi być wyjątkowy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.