| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W polskiej piłce dzieje się coraz lepiej, ale nadal brakuje współpracy. Kluby, Ekstraklasa, PZPN – każdy ciągnie w swoją stronę – uważa Dariusz Mioduski. Z prezesem Legii Warszawa porozmawialiśmy w Amsterdamie, na kongresie UEFA, gdzie pojawił się z ramienia ECA – Europejskiego Stowarzyszenia Klubów.
Radosław Przybysz, TVPSPORT.PL: – Czego dowiedział się pan na 44. Kongresie UEFA?
Dariusz Mioduski: – To jest doroczne spotkanie, tak jak walne zgromadzenie akcjonariuszy. Nie można się spodziewać, że ono wiele zmieni. Natomiast Europejskie Stowarzyszenie Klubów blisko współpracuje z UEFA. Nasze relacje są bardzo bliskie. Sam jestem w iluś tam komitetach UEFA. To jest po prostu okazja, żeby się spotkać. A dzisiaj najważniejszym punktem programu była przemowa Aleksandra Ceferina, który w strategiczny sposób określił rolę futbolu i kierunek, w jakim będziemy zmierzać. Byłem bardzo zadowolony z tych słów. Z polskiej perspektywy było ważne, że pewne zasady i tradycje zostaną utrzymane.
– To znaczy? Osobiście nie usłyszałem w tej przemowie wielu konkretów.
– Ci, którzy są w tym środowisku, rozumieją, co on chciał powiedzieć. Przesłanie było jasne w kilku kwestiach. To w Europie jest siła futbolu i na bazie europejskiego sukcesu można rozwijać futbol wszędzie indziej, ale tak naprawdę nie możemy się skupiać tylko na sukcesach komercyjnych. Musimy dbać o wartości, które futbol reprezentuje. To było ważne i jasne przesłanie wobec zapowiadanej Superligi czy zapędów FIFA, która chciałaby kreować rozgrywki konkurencyjne dla Ligi Mistrzów. W kontekście systemu i krajowych rozgrywek to było coś, co kluby chciały usłyszeć.
– Jak inni widzą pozycję polskiej piłki na mapie Europy?
– Wszyscy patrzą na ranking. Widzimy, że jesteśmy w nim bardzo nisko, a nasze miejsce jest oczywiście dużo wyżej. Jestem optymistą. W polskiej piłce zaczyna się dziać coraz lepiej, kluby się coraz bardziej profesjonalizują. Spodziewam się, że będziemy funkcjonować coraz lepiej – że będziemy mieli kilka drużyn, które będą nas regularnie reprezentowały w pucharach. Ale należy zrozumieć, że świat pędzi do przodu, a Polska nie jest odizolowaną wyspą. Nawet jeśli wprowadzamy pewne pozytywne zmiany, to wszyscy inni też to robią. Nikt nie czeka aż my doskoczymy, dlatego musimy biec szybciej niż inni. A do tego potrzebna jest współpraca w całym środowisku. Tego mi najbardziej brakuje. Trudna jest już współpraca między klubami, a gdy dołożymy do tego Ekstraklasę i PZPN, to każdy ciągnie w swoją stronę. Mam nadzieję, że to się zmieni.
– Zakładam, że ogłoszenie kandydatury Marka Koźmińskiego na prezesa PZPN pana nie zaskoczyło?
– Nie, to było oczekiwane. Marek był naturalnym kandydatem.
– A naturalnym faworytem?
– To nie są wybory powszechne, tylko wybory w środowisku. Nie mam aż takiej wiedzy jak to wygląda od środka, by mieć zdanie. Na pewno Marek ma nie tylko doświadczenie piłkarskie, ale również w biznesie, ma sporo lat w związku, rozumie środowisko, ma kontakty. Ktokolwiek zostanie wybrany, na pewno pociągnie to dalej, chociaż wejść w buty Zbyszka Bońka nie będzie łatwe. To tak charyzmatyczna postać, że następca na pewno nie powinien próbować go naśladować.
– Boniek świętuje właśnie urodziny. Jakieś życzenia?
– Złożyłem osobiście.
– Wreszcie poprawił się klimat wokół Legii. Jak pan ocenia ostatnie tygodnie?
– Jestem bardzo zadowolony. Dobre wyniki to duża zasługa trenera Vukovicia, ale też całego klubu, tego, co się stało w ostatnich miesiącach. Pierwszy raz od długiego czasu mamy pełną spójność w tym, co robi dział sportowy, i filozofią klubu, w którą stronę zmierzamy. Od pierwszej drużyny po akademię wszyscy patrzymy w tą samą stronę. Wyniki i atmosfera w szatni to również tego efekt. Dlatego nie jestem zaskoczony poprawą, ale z doświadczenia wiem, że jak jest dobrze, to za chwilę coś pójdzie nie tak. Nie podoba mi się, że już jesteśmy koronowani na mistrza Polski. Jeszcze bardzo dużo gry przed nami. Musimy być skoncentrowani, nie popełniać błędów, robić to, co robimy, a będzie dobrze.
– Skąd pomysł na transfer Bartosza Slisza i jak udało się tak długo utrzymać go w tajemnicy?
– Ostatnio większość naszych transferów udaje się uchronić przed mediami. Transfery to bardzo specyficzna działka. Mówi się, że lubią ciszę. To prawda. Jest tyle zmiennych i elementów, które mogą być problematyczne, że lepiej, gdy nie jest to roztrząsane publicznie. Natomiast ten transfer to wynik tego, co robimy w klubie od jakiegoś czasu – łączenie dobrych zawodników z zagranicy z młodymi Polakami. Ściągamy ich z innych klubów, ale jednocześnie staramy się promować własnych wychowanków z akademii. Sądzę, że w przyszłości akademia będzie głównym dostawcą talentów w Polsce. Ale jeśli będziemy widzieć obiecujących zawodników w innych, polskich klubach, to będziemy próbowali ich pozyskać. Chciałbym, żeby ten transfer był przełomowym. Żebyśmy zrozumieli, że da się przenosić zawodników z mniejszych klubów, które dobrze szkolą – jak Zagłębie – do takich, w których jest trochę większa presja i oczekiwania – jak Legia – zanim wyjadą za granicę. To naturalny, dobry krok dla każdej ze stron.
– Rozmawiamy w Amsterdamie. Czy dobrze rozumiem, że Legia chce iść drogą Ajaksu?
– Ajax od lat robi to z powodzeniem – łączy własnych wychowanków z najlepszymi talentami z innych klubów. Jak widać po ostatnich wynikach, to nie zawsze działa, ale to wcalenie oznacza, że zboczą z tej drogi. Długoterminowo dla takiego klubu to jedyna droga. Najłatwiej to wymyślić – taki kierunek jest oczywisty – ale wykonać to i przeprowadzić z powodzeniem to zupełnie inna bajka.
Z Amsterdamu Radosław Przybysz
Chciałbym, żeby ten transfer był przełomowym. Żebyśmy zrozumieli, że da się przenosić zawodników z mniejszych klubów, które dobrze szkolą – jak Zagłębie – do takich, w których jest trochę większa presja i oczekiwania – jak Legia – zanim wyjadą za granicę.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.