| Inne

Tenis stołowy. Leszek Kucharski wspomina latające rakietki i niecenzuralne słowa

Leszek Kucharski w trakcie meczu z Węgrami w 1986 roku (fot. PAP/Leszek Fidusiewicz)
Leszek Kucharski w trakcie meczu z Węgrami w 1986 roku (fot. PAP/Leszek Fidusiewicz)
Natalia Bąk

Dwukrotny olimpijczyk Leszek Kucharski w rozmowie z Natalią Bąk wspomina pierwsze igrzyska olimpijskie w Seulu w 1988 roku. Opowiada o kulisach najważniejszych imprez, w których brał udział jako czołowy tenisista stołowy świata.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Ciąża w sporcie. Zrywane umowy, obniżane pensje

Czytaj też

fot. Getty Images

Ciąża w sporcie. Zrywane umowy, obniżane pensje

Natalia Bąk, TVPSPORT.PL: – Jak się pan odnajduje w koronawirusowej rzeczywistości?
Leszek Kucharski – Myślę, że każdy z nas marzył o takich dniach, jakie mamy teraz. O tym, żeby więcej czasu spędzić w domu z najbliższymi, żeby mieć czas na książkę, gotowanie i relaks. Oczywiście mówię o tym z przymrużeniem oka, bo na pewno wszyscy bardzo chcemy wrócić do codziennego rytmu, ale na sytuację nie mamy wpływu. Ja dużo jeżdżę na rowerze, spędzam ten czas na świeżym powietrzu.

– A w tenisa stołowego zagrać nie można...
– Mogą ci, którzy mają duży dom, a w nim stół. Zacząłem się poważnie zastanawiać nad wirtualnym pingpongiem. Sytuacja pokazuje, że wszystko, co możemy robić online, działa. Trzeba pomyśleć o takiej formie rozgrywek!

– W wolnym czasie zdarza się wspominać igrzyska w Seulu i Barcelonie?
– Oj, to bardzo zamierzchłe czasy.

– A co najbardziej utkwiło w pamięci?
– To, że nie przywiozłem żadnego medalu. Co najmniej jedne igrzyska nam uciekły, te w 1984 roku. To był sezon, w którym osiągnęliśmy pierwszy duży sukces – wicemistrzostwo Europy w grze podwójnej z Andrzejem Grubbą. Na igrzyska jednak nie pojechaliśmy.

– Udało się cztery lata później.
– Pierwsze moje igrzyska, te w Seulu, były jednocześnie ostatnimi z szansami na medal. W deblu graliśmy o czwórkę z późniejszymi mistrzami olimpijskimi, z Chińczykami. Było po 1:1 w setach i 19:19 w decydującym... W singla obaj z Andrzejem nie awansowaliśmy do ósemki. Wtedy grało się jednak zupełnie innym systemem. Eliminacje to było osiem grup po ośmiu zawodników. Wyszedłem drugi z grupy, a w 1/8 przegrałem z Waldnerem 2:3. Wyeliminowali nas Szwedzi, bo Andrzej przegrał z Joergenem Personem 2:3. Była walka, latały rakietki, ale to ja przegrałem w końcówce...

– Teraz wspominamy to z uśmiechem, ale sentyment do tamtych czasów daje o sobie znać.
– Pierwszych igrzysk nie da się zapomnieć. Uroczyste otwarcie, wioska olimpijska – to wszystko są bezcenne wspomnienia. Byliśmy z Andrzejem towarzyskimi sportowcami. Mogę powiedzieć, że on był bardziej otwarty niż ja, wbrew temu, jak zachowywaliśmy się przy stołach. Andrzej dbał o dobre relacje z dziennikarzami, a mnie często nie chciało się do nich wychodzić. Ale przede wszystkim byliśmy profesjonalistami. Jak były święta, to my wyciągaliśmy trenera, żeby otworzył halę, a nie on nas. Jak był czas na zabawę, to tylko kulturalną.

– To pozytywne wspomnienia, a te trudniejsze?
– Na pewno nie było niczego podobnego do koronawirusa. Kiedyś, podczas towarzyskiego meczu Europa – Azja, między stoły, a były tylko dwa w dużej hali, spadła lampa. Urwała się spod sufitu i po prostu spadła. Przy jednym grał akurat Brytyjczyk Douglas i podziękował za dalszą rywalizację. Powiedział, że w tej hali już grał nie będzie. Zdarzyło się nam też, że trzykrotnie podchodziliśmy do lądowania, bo podwozie samolotu nie chciało się wysunąć, ale w końcu się jakoś udało.

Ciąża w sporcie. Zrywane umowy, obniżane pensje

Czytaj też

fot. Getty Images

Ciąża w sporcie. Zrywane umowy, obniżane pensje

Hiszpańskie media żegnają igrzyska. "Do zobaczenia w 2021"

Czytaj też

Środowe okładki dzienników "Marca" i "AS" (fot. "Marca'/"AS")

Hiszpańskie media żegnają igrzyska. "Do zobaczenia w 2021"

– A czy to prawda, że Tomasz Krzeszewski boi się latać samolotem?
– Oj tak, bardzo. To chyba do dziś się nie zmieniło. Zawsze bał się latać również Stefan Dryszel, ale powiedzmy, że radził sobie z tym strachem. Była jeszcze jedna ciekawa sytuacja, podczas wspomnianych meczów towarzyskich Europa-Azja. Graliśmy w Japonii. Ja w drużynie ze Szwedami i Francuzami. Piękna hala, na trybunach zasiadło pięć tysięcy Japończyków. Podchodzę do stołu, walczę o każdy punkt z ich rodakiem. Było po dwa w setach i przegrałem jakąś głupią piłkę. Podrzuciłem, jak to było w moim stylu, rakietkę wysoko. To mogło być spokojnie 10 -15 metrów. Ona spada, a ja chce ją złapać. Przesuwam się w lewo, przesuwam się w prawo, ale ona leci na środek stołu, więc nie zastanawiając się długo rzuciłem się na blat. Siatka się złożyła, ale stół był w miarę stabilny, więc nic mi się nie stało. Nagle cisza jak makiem zasiał. Trybuny zamilkły, a moi koledzy z drużyny leżeli pod ławką i płakali ze śmiechu. Po chwili wiceprezydent światowej federacji pokazał uniesiony kciuk i powiedział: Leszek, well done. Wtedy zrozumiałem, że wykonałem zadanie prawidłowo.

– Robi się ciekawie...
- Po powrocie z TOP 12 w Szwecji spotkała mnie niespodzianka ze strony polskiej ambasady. Turniej był transmitowany, a pod moim stołem umieszczony został mikrofon, o czym nie wiedziałem. A że byłem dość ekspresyjnym zawodnikiem, to różne słowa padały. Już po zakończeniu imprezy, po powrocie do Polski, dostałem pismo z ambasady, będące jednocześnie naganą za używanie niecenzuralnych słów podczas ważnej europejskiej imprezy. Na upomnieniu się na szczęście skończyło. Taka to była niespodzianka...

– Przełożenie igrzysk olimpijskich o rok to duże wyzwanie dla sportowców?
– Nie tylko dla sportowców. Dla trenerów, organizatorów, sponsorów. Przełożenie to z pewnością jedyna słuszna decyzja. Życzyłbym sobie, żeby te igrzyska były rzeczywiście za rok, bo wbrew pozorom może to nie być takie proste. Sportowcy są w trudnej sytuacji, ale paradoksalnie przez tę pandemię wszyscy są teraz równo traktowani.

Rozmawiała Natalia Bąk

Hiszpańskie media żegnają igrzyska. "Do zobaczenia w 2021"

Czytaj też

Środowe okładki dzienników "Marca" i "AS" (fot. "Marca'/"AS")

Hiszpańskie media żegnają igrzyska. "Do zobaczenia w 2021"

Zobacz też
Polak mistrzem Europy! Pierwszy medal dla reprezentacji [WIDEO]
Andrzej Rzeszutek (fot. Getty Images)

Polak mistrzem Europy! Pierwszy medal dla reprezentacji [WIDEO]

| Inne 
Portugalia nie weźmie udziału w mistrzostwach świata z powodu długów
Patricia Sampaio

Portugalia nie weźmie udziału w mistrzostwach świata z powodu długów

| Inne 
Kolejny Polak w elicie. "Popłakałem się jak dziecko"
Mateusz Baranowski zagra w World Snooker Tour. "Popłakałem się jak dziecko" (fot. WST.TV/snooker.pl)

Kolejny Polak w elicie. "Popłakałem się jak dziecko"

| Inne 
Rekord wszech czasów na Mount Evereście!
Kami Rita Sherpa (fot. Getty)

Rekord wszech czasów na Mount Evereście!

| Inne 
Historyczna chwila. Polka wygrała Puchar Świata!
Agata Załęcka

Historyczna chwila. Polka wygrała Puchar Świata!

| Inne 
Polecane
Najnowsze
Mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej w 2025 roku w TVP [WIDEO]
Mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej w 2025 roku w TVP [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
(fot. TVP SPORT)
Niesamowity powrót lidera! Piękna walka i pierwsze zwycięstwo
Isaac del Toro (fot. Getty Images)
nowe
Niesamowity powrót lidera! Piękna walka i pierwsze zwycięstwo
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Nietypowy hat-trick. Chelsea bliska przejścia do historii
Cole Palmer i Tosin Adarabioyo (fot. Getty Images)
polecamy
Nietypowy hat-trick. Chelsea bliska przejścia do historii
Jakub Kazula
Jakub Kazula
Mistrz Polski poznał rywali w okresie przygotowawczym
Lech Poznań (fot. PAP)
Mistrz Polski poznał rywali w okresie przygotowawczym
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarze strajkują! Nie dostali pieniędzy od lutego
Szymon Kiebzak (fot. GKS Jastrzębie)
Piłkarze strajkują! Nie dostali pieniędzy od lutego
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Hiszpan trenerem Norwida
Guillermo Falasca (fot. Getty Images)
Hiszpan trenerem Norwida
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Świątek opowiedziała o rytuałach. Jednej rzeczy musi unikać
Iga Świątek (fot. Getty)
Świątek opowiedziała o rytuałach. Jednej rzeczy musi unikać
| Tenis / Wielki Szlem 
Do góry