Jako widzowie i kibice kolarstwa możemy z tej pandemii wyjść zwycięsko. Wyścigi będą bardzo interesujące. Od startu do mety każdy będzie chciał się pokazać. Wszyscy będą walczyli o kontrakty. To może być krótki, ale bardzo intensywny i ciekawy sezon – mówi Bartosz Huzarski, uczestnik debaty TVP Sport. – Tour de Pologne wraca na swoje miejsce a przy okazji ma szansę na lepszą obsadę niż w poprzednich latach – dodaje Piotr Sobczyński. Komentator TVP Sport wraz z uczestnikiem największych tourów podczas dyskusji prowadzonej przez Szymona Borczucha rozmawiali na temat nieoficjalnego kalendarza UCI, według którego TdP ma się odbyć się między 5 a 9 sierpnia a Giro d’Italia i Vuelta a Espana w październiku oraz listopadzie.
Nadal trwają prace nad stworzeniem nowego kolarskiego kalendarza na ten rok. Według planów władz światowej federacji, do których dotarli dziennikarze "Asa", kolarze powinni wrócić do ścigania za trzy miesiące. Pierwszym wieloetapowym wyścigiem po wznowieniu sezonu ma być Tour de Pologne.
– Jesteśmy stęsknieni za kolarstwem, za emocjami. Za komentarzem, za byciem w tym środowisku. Byłoby to piękne otwarcie dla kolarstwa międzynarodowego. Tour de Pologne ma "iść" jako jeden z pierwszych. Trzymajmy kciuki za ten optymistyczny kalendarz – stwierdził Huzarski.
– Wielkie wyścigi w zupełnie nowych terminach, jesiennych. Tego do tej pory nie było. Tour de Pologne odbywał się w sierpniu. My do tego przywykliśmy. Tegoroczny lipcowy termin jest wyjątkowy, bo tylko w latach olimpijskich takie przesunięcie następuje. Zwolnił się jednak termin olimpijski, dlatego problem przestał istnieć. Tour de Pologne wraca na normalne miejsce – dodał Piotr Sobczyński, dziennikarz TVP Sport.
Czytaj więcej: Kolarstwo szosowe: ME przeniesione na 2021 rok
Międzynarodowa Unia Kolarska miała ogłosić nowy kalendarz pod koniec kwietnia. Decyzję przełożono jednak o kilka dni. Nowe terminy wyścigów powinniśmy poznać we wtorek.
– Biorąc pod uwagę, że zawodnicy włoscy i hiszpańscy siedzieli w domach przez sześć tygodni i nie wiemy kto w jakiej jest dyspozycji (...), to my jako osoby pasjonujące się kolarstwem możemy wyjść zwycięsko z pandemii. Wyścigi będą mega interesujące. Od startu do mety każdy będzie się chciał pokazać. Wszyscy będą rywalizowali, by powalczyć o kontrakt. Może to być krótki, ale bardzo intensywny sezon – zauważył Huzarski.
– Tour de Pologne mógłby liczyć na lepsza obsadę niż w poprzednich latach. Wcześniej albo jechał w tym samym czasie co Tour de France, albo był tuż po Tour do France. Organizatorzy musieli liczyć się z tym, że przyjadą tylko niektórzy zawodnicy. Rodzi się drugie pytanie. Czy wczesny, jak na ten rok termin umożliwi uczestnictwo kibicom? Ktoś powiedział, że sport bez kibiców jest jak taniec bez muzyki – podsumował Sobczyński.
Wiele wskazuje na to, że przez koronawirusa pojawią się zmiany na trasie. – Kłopot będzie miał głównie Przemysława Niemiec odpowiedzialny za ułożenie trasy i za dogranie przejazdów. Organizatorzy przy trasie nie są w stanie ograniczyć liczby kibiców. Każdy chce wyjść, zobaczyć kolarzy. Łatwiejsze jest to w okolicy startu i mety. Wystarczy wygrodzić tę strefę. (...) Ograniczenie liczby miast, wiąże się też ze zmianami w budżecie – zakończył Huzarski.
Terminy najważniejszych wyścigów kolarskich według kalendarza opublikowanego przez "AS":
1 sierpnia – Strade Bianche
5-9 sierpnia – Tour de Pologne
8 sierpnia – Mediolan-San Remo
12-16 sierpnia – Criterium du Dauphine
29 sierpnia-20 września – Tour de France
23 i 29 września – mistrzostwa świata (jazda indywidualna na czas oraz wyścig ze startu wspólnego elity mężczyzn)
3-25 października – Giro d'Italia
4 października – Liege-Bastogne-Liege
18 października – Dookoła Flandrii
20 października-8 listopada – Vuelta a Espana
1 listopada – Paryż-Roubaix
14 listopada – Il Lombardia