| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"Wiedziałyśmy, że kibice mają dobre serce". #JagaPomaga szpitalom… i nie tylko

Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej
Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej
Robert Bońkowski

Pomoc sprawia przyjemność. Nie męczy. Dużo więcej sił kosztuje organizacja meczu wyjazdowego, nie wspominając o finale Pucharu Polski z 2019 roku, czy tworzenie opraw meczowych – mówi Adam Tołoczko, prezes stowarzyszenia Dzieci Białegostoku. Narodowa kwarantanna nie obejmowała kibiców. Ci nieśli pomoc potrzebującym.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dwie akcje – jeden cel

To dwa działania w jednym. Dwie akcje sympatyków Jagiellonii Białystok w jednym szczytnym celu – pomocy potrzebującym w czasie pandemii. #BiałostoczaniePomagają i #JagaPomaga rozpoczęli w drugiej połowie marca, by kilka dni później połączyć siły. – Impulsem był komunikat szpitala zakaźnego przy ul. Żurawiej. Brakowało maseczek. Wtedy nie myśleliśmy, że będziemy działać na szerszą skalę. Wśród znajomych zebraliśmy trochę pieniędzy, kupiliśmy maseczki i dowieźliśmy do placówki. Później rozkręciło się to wszystko na dobre – mówi Iwona Bańkowska z akcji #BiałostoczaniePomagają.

Z każdym dniem coraz więcej osób deklarowało zaangażowanie i datki, by pomóc regionalnej służbie zdrowia. #BiałostoczaniePomagają rozpoczęli internetową zbiórkę pieniędzy. W końcu nawiązali współpracę z przyjaciółmi z trybun. Pomoc w tym samym czasie niosło stowarzyszenie Dzieci Białegostoku.W przypadku stowarzyszenia nie rozpoczęliśmy internetowej zbiórki. Wszystkie datki wpłacane były na konto bankowe naszej organizacji. Wypłacamy pieniądze i przeznaczamy zgodnie z zapotrzebowaniem szpitali. Połączyliśmy siły z akcją #BiałostoczaniePomagają – dodaje prezes stowarzyszenia Dzieci Białegostoku.

Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej
Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej

Potrzeby były konkretne. Brakowało maseczek, rękawiczek, płynów do dezynfekcji oraz przyłbic. Kibice nawiązali współpracę z lokalnymi firmami. Szwalnie szyły potrzebne artykuły, restauracje gwarantowały przygotowanie i dowóz obiadów. W poniedziałek placówki przekazywały listę artykułów, te najpóźniej w środę były już w szpitalu. – Oprócz przekazywania środków higienicznych, postanowiliśmy pomóc rodzicom będącym z pociechami w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Ci musieli zdecydować czy zostawać z dziećmi w placówce na czas kwarantanny. To wiązało się z wysokimi kosztami pobytu. Nie wszystkich stać na obiady w szpitalnej stołówce. Nawiązaliśmy kontakt z jedną z regionalnych restauracji – Kuchnią Vikinga. Codziennie dowoziliśmy rodzicom ciepłe posiłki. Później również zorganizowaliśmy catering pracownikom służby zdrowia. – mówi Adam Tołoczko.

Kombatanci, strażacy i dom samotnej matki

W kolejnych kilkunastu dniach akcja nabrała tempa. Do kibiców zgłaszały się następne szpitale i inne placówki opieki. Pojawiły się również prośby przyjaciół "po szalu". Robert Bońkowski TVPSPORT.PL: – Pomoc nieśliście nie tylko szpitalom…
Iwona Bańkowska, #BiałostoczaniePomagają: – Nasza akcja skupiła się na placówkach medycznych i Domach Pomocy Społecznej. #JagaPomaga stawiła czoła jeszcze innym wyzwaniom.
Adam Tołoczko, #JagaPomaga: – W kwietniu otrzymaliśmy pytania od białostoczan będących poza granicami kraju czy moglibyśmy pomóc przy zrobieniu zakupów ich dziadkom i rodzicom. Znaleźliśmy wśród kibiców kilku wolontariuszy i rozpoczęliśmy kolejną akcję. Kupowaliśmy artykuły spożywcze, potrzebne lekarstwa, dostarczaliśmy je pod drzwi seniora, po czym rozliczyliśmy się już z tymi, którzy nam to zlecili.

– Są też kombatanci.
Adam Tołoczko: – W tym przypadku współpracujemy z Urzędem Marszałkowskim. Kilkunastu kombatantom dostarczamy obiady.

– Z jakimi reakcjami się spotykacie?
– Jest to szczera wdzięczność. Nasze spotkania trwają naprawdę krótko. Nie chcemy narażać zdrowia tych osób, więc jak to tylko możliwe, spędzamy z nimi minimalny czas, wymieniamy dwa zdania, przekazujemy obiad lub zakupy i odchodzimy. Co zapamiętałem? Uśmiechy i słowa wdzięczności.

– Jakie słowa?
– Zapadły mi w głowie słowa jednego starszego mężczyzny z DPS-u. Powiedział "Chociaż wy kibice, zainteresowaliście się nami, wiedzieliśmy, że można na was liczyć" – Pomoc dotarła do domów pomocy społecznej i domów samotnej matki.
Iwona Bańkowska: – Na początku nie spodziewaliśmy się, że będziemy dowozić produkty do takich placówek. Z domem samotnej matki wiąże się historia, którą zapamiętam na długo. Zakupiliśmy produkty spożywcze, do tego słodycze dla dzieci. Na miejscu przyjęła nas siostra zakonna, która była sama w tym miejscu ze względu na remont. Siostra miała kontakt z matkami. Zaczęła nam opowiadać, co przekaże poszczególnym osobom, wskazując na produkty. Dostrzec można było zadowolenie. Zaczęła przy nas dzwonić do tych rodzin i opowiadać co ma dla nich w prezencie. To był moment, gdy dotarło do mnie, że przeprowadzamy bardzo potrzebną akcję. Siostra dodała jeszcze, że wiedziała od dawna o dobrym sercu kibiców.

– Cały świat walczy z koronawirusem. W kwietniu województwo musiało stawić też czoła ogromnemu pożarowi Biebrzańskiego Parku Narodowego. Kibice Jagiellonii zgłosili się, by gasić pożar i to dosłownie.
– Policzyliśmy się. Ponad stu z nas zadeklarowało pomoc w gaszeniu. Byliśmy gotowi pojechać nad Biebrzę z łopatami i przyłączyć się do walki z pożarem.

Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej
Fot. dzięki uprzejmości Iwony Bańkowskiej

– Bez przeszkolenia?
– To właśnie stanęło na przeszkodzie. Rozmawialiśmy ze sztabem dowodzącym akcją. Doceniono nasze chęci, ale komendant zadecydował, że jest to zbyt duża odpowiedzialność i nie mogą pozwolić na to, by osoby bez wyszkolenia wzięły bezpośredni udział w akcji.

– Ale i tak ich nie zostawiliście.
– Nie mogliśmy gasić, ale pomogliśmy w inny sposób. Przeprowadziliśmy zbiórkę. Zebraliśmy tysiące butelek wody i napojów, mnóstwo chleba, kiełbasy, batonów i owoców. Wszystko zawieźliśmy do Goniądza i przekazaliśmy strażakom.

– Nie jesteście zmęczeni?
Iwona Bańkowska: – Ten czas wyzwalał duże pokłady energii. Poza tym nie było czasu na zmęczenie.
Adam Tołoczko: – Pomoc nie męczy. Dużo więcej sił kosztuje organizacja meczu wyjazdowego, nie wspominając o finale Pucharu Polski z 2019 roku, a nawet oprawy meczowe.

– Akcje chyba powolutku wyhamowują.
Iwona Bańkowska: – Internetową zbiórkę już zakończyliśmy. Zebraliśmy na pomoc szpitalom ponad 13 tysięcy złotych. Była też pomoc rzeczowa. Niektóre firmy kupowały niezbędny sprzęt i przekazywały nam, a my zawoziliśmy szpitalom.
Adam Tołoczko: – Z akcją #JagaPomaga dajemy sobie czas do końca maja, choć nie da się ukryć, że zapotrzebowanie jest już mniejsze. Dowozimy już tylko obiady rodzicom będącym z dziećmi w szpitalu klinicznym.

– Czym jest altruizm?
Iwona Bańkowska: – Bezinteresowną pomocą.

– Tak jest też w waszym przypadku? Zyskaliście wizerunkowo.
Adam Tołoczko: – Nawet o tym nie myśleliśmy. Nie o to chodziło, by poprawić wizerunek. Chcieliśmy nieść pomoc i to robiliśmy. Za chwilę i tak wrócą komentarze, że kibice są najgorsi. My na to nie patrzymy i robimy swoje.

– Wraca liga, ale… bez kibiców.
Adam Tołoczko: – Takie są wytyczne władz. My to rozumiemy i się dostosujemy. Nie planujemy dopingu pod stadionem, ale prowadzimy rozmowy z nadawcą sygnału telewizyjnego, by zorganizować kino samochodowe. Moglibyśmy spotkać się i kibicować Jagiellonii.

W ramach akcji #JagaPomaga Stowarzyszenie Kibiców Jagiellonii Białystok "Dzieci Białegostoku" zebrało blisko 45 tys. zł. Do 15.05 wydano blisko 37 tys. zł. A konkretnie:
– 16 tys. zł na artykuły medyczne (maseczki, rękawiczki);
– 2,3 tys. zł na środki do dezynfekcji;
– 5,8 tys. zł na żywność dla personelu medycznego oraz rodziców przebywających z pociechami w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym;
– 5 tys. zł na przyłbice;
– 1,8 tys. zł na koncentrator tlenu;
– 6 tys. zł na ozonatory.

Głód piłki w Białymstoku. Jagiellonia trenuje przed powrotem ligi
Powrót PKO Ekstraklasy. Jagiellonia szykuje formę
Głód piłki w Białymstoku. Jagiellonia trenuje przed powrotem ligi

Zobacz też
Ogromne osłabienie Legii. Długa lista nieobecnych
Legia Warszawa będzie mocno osłabiona w meczu z Cracovią. Ryoya Morishita będzie jednym z zawodników, których zabraknie na boisku (fot: PAP)

Ogromne osłabienie Legii. Długa lista nieobecnych

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Co dalej z trenerem Śląska? Opowiedział o swojej przyszłości
Ante Simundza (fot. PAP)

Co dalej z trenerem Śląska? Opowiedział o swojej przyszłości

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 16.05.2025]

Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Terminarz, wyniki i przewidywane składy (16-19.05.2025)

Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrz Polski może stracić podium. Wpadka ze spadkowiczem!
(fot. PAP)

Mistrz Polski może stracić podium. Wpadka ze spadkowiczem!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Ogromne osłabienie Legii. Długa lista nieobecnych
Ogromne osłabienie Legii. Długa lista nieobecnych
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa będzie mocno osłabiona w meczu z Cracovią. Ryoya Morishita będzie jednym z zawodników, których zabraknie na boisku (fot: PAP)
Polski bramkarz coraz bliżej portugalskiej ekstraklasy!
Kacper Bieszczad w barwach Zagłębia Lubin (fot. Getty Images)
nowe
Polski bramkarz coraz bliżej portugalskiej ekstraklasy!
| Piłka nożna 
Czesław Lang kończy 70 lat! Urodziny spędzi... na rowerze
Czesław Lang świętuje 70. urodziny (fot. Getty Images)
nowe
Czesław Lang kończy 70 lat! Urodziny spędzi... na rowerze
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Co dalej z trenerem Śląska? Opowiedział o swojej przyszłości
Ante Simundza (fot. PAP)
Co dalej z trenerem Śląska? Opowiedział o swojej przyszłości
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Legendarny bramkarz został bezrobotnym. Kosi trawę na polu golfowym
Jarmo Myllys (fot. Getty Images)
Legendarny bramkarz został bezrobotnym. Kosi trawę na polu golfowym
| Hokej 
Dwa polskie kluby zagrają ze sobą o finał LM!
Tomasz Fornal i Jakub Popiwczak będą chcieli pożegnać się z Jastrzębiem złotym medalem LM (fot. Getty).
Dwa polskie kluby zagrają ze sobą o finał LM!
| Siatkówka 
Mocne słowa legendy. "Nawet nie można tego porównywać"
Trener Marek Cieślak ocenił szanse Bartosza Zmarzlika (fot. Getty/PAP).
tylko u nas
Mocne słowa legendy. "Nawet nie można tego porównywać"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry