Najlepszy strzelec w historii Bayernu Monachium czy notujący rekord za rekordem reprezentant Polski? W "Ringu z dystansem" dyskusja o to, który z napastników – Gerd Mueller czy Robert Lewandowski – jest ważniejszą postacią w historii niemieckiego klubu.
Zarzeczny: Gerd Mueller był niski, miał krótkie nogi i bazował tylko na krótkich przyspieszeniach.
Borzęcki: Skoro już przywołałeś kwestię jego wzrostu – zaznaczmy, że miał tylko 166 centymetrów, co nie przeszkadzało mu to w zdobywaniu goli głową. A to przyspieszenie? On nie był skrzydłowym. Nie potrzebował 30-40 metrowych sprintów. Wystarczyło krótkie odejście, szybki zryw, zabranie się z obrońcą i strzał. I Mueller to miał.
Zarzeczny: w sumie strzelił 565 goli. W tym lewą nogą tylko 14, co daje 3 procent. Głową? Około 9 procent. A Robert Lewandowski: lewą nogą 62 gole, głową 62 gole. To daje 30 procent całego dorobku bramkowego. Po prostu piłkarz kompletny.
Borzęcki: tym gorzej dla Lewandowskiego, że – jak twierdzisz – potrafi strzelać wszystkim, a mimo to ma tych goli o tyle mniej. Mueller był piłkarzem bazującym na refleksie i zwrotności, dzięki czemu miał więcej czasu, żeby w polu karnym ułożyć sobie piłkę na prawej nodze. A co dziesiąty gol strzelony głową przez tak niskiego zawodnika, to wynik co najmniej solidny.
* * *
Borzęcki: jeśli spojrzymy na wszystkie rekordy Muellera i porównamy je z rekordami Lewandowskiego, to nawet biorąc pod uwagę, że ten drugi jeszcze nie zakończył kariery, mówimy o piłkarzach z innej półki. To nie subtelne różnice, a przepaść. W samej Bundeslidze między nimi jest przeszło 130 goli różnicy. Lewandowski nie ma szans go dogonić.
Zarzeczny: Lewandowski pewnie nie poprawi wyników Muellera z Bayernu, bo nie grał w tym klubie całe życie. Jest Polakiem i musiał przejść drogę przez Znicz Pruszków, Lecha Poznań do Bundesligi. Pojawił się tam mając 22 lata, a w samym Bayernie – mając już 24. Mueller dla Bayernu grał już jako nastolatek. Ta różnica jest nie do nadrobienia. Warto więc spojrzeć na średnią. Mueller w Bundeslidze miał 0,85 gola na mecz, podczas gdy Lewandowski ma 0,84 gola na mecz. Idą łeb w łeb.
Lewandowski ma 235 gole w Bayernie, ale licząc całą karierę klubową to już 425, a dokładając reprezentację 486. To liczby, które podchodzą pod Muellera. Oczywiście, to on jest rekordzistą, którego najprawdopodobniej nie dogoni nikt, ale to Lewandowski jest najbliżej.
Borzęcki: nikt nie bronił Lewandowskiemu przejść od razu z Lecha Poznań do Bayernu Monachium. Są na świecie chłopcy, którzy mając 18-19 lat od razu przechodzą do wielkich zespołów i grają świetnie. Być może mógłby trafić od razu do Bayernu.
Mueller z kolei, gdy trafiał do Bayernu, nie przychodził do drużyny takiej jak dzisiejsza – wygrywającej mistrzostwo za mistrzostwem. To był Bayern drugoligowy. On awansował z nim do Bundesligi i tam pobił wszystkie rekordy. Też nie zaczynał więc z wysokiej półki.
* * *
Zarzeczny: porozmawiajmy o legendarnym sezonie, w którym Mueller strzelił 40 goli, czyli 1971/71. Co się działo latem 1971? Wielka afera korupcyjna. 20 ustawionych meczów, dziewięć zaangażowanych klubów, dwie degradacje. Mueller strzela po kilka goli w meczu, w trybuny są w połowie puste, bo ludzie odwrócili się od tego klubu. A teraz? Lewandowski strzela w Bundeslidze, będącej na bardzo wysokim poziomie.
Borzęcki: masz rację, to były paskudne czasy. Fantastycznego strzelca – Muellera – Barcelona za wielkie pieniądze chciała ściągnąć na Camp Nou. No i co? Nie odszedł, bo związek mu zakazał. Zbliżał się mundial, nie chcieli żeby stracił formę. O Lewandowskim nie słyszałem, żeby dostał bajeczną ofertę z Barcelony.
Ale to też paskudne czasy pod względem tego, jak byli traktowani zawodnicy grający w ofensywie – absolutna rąbanka, kopanie po nogach. Teraz generalnie o piłkarz bardziej się dba. To, że Lewandowski gra tak długo to oczywiście zasługa tego, jak się prowadzi, ale także tego, że sędziowie roztaczają parasol bezpieczeństwa nad zawodnikami.
W czasach Muellera było trudniej strzelić gola. Teraz gramy systemem 4-4-2, co oznacza, że dwóch stoperów skupi się na Lewandowskim. Wtedy trzech obrońców skupiało się na samym Muellerze i niemiłosiernie go kopali, trzymali, faulowali.