| Piłka nożna

Liga Europy. 10 lat od zwycięstwa Lecha z City. "Znokautowaliśmy ich”

Dimitrije Injac, Artjoms Rudnevs, Siergiej Kriwiec
Dimitrije Injac, Artjoms Rudnevs, Siergiej Kriwiec (fot. PAP)
Jakub Ptak

Lech Poznań pisze kolejną historię w europejskich pucharach. Marzeniem obecnej ekipy Kolejorza jest zapewne nawiązanie do sukcesów sprzed dekady, kiedy to polski zespół wyszedł z grupy Ligi Europy. Najmocniejszym akcentem tamtej kampanii było zwycięstwo z Manchesterem City. 4 listopada przypada 10. rocznica tamtego spotkania – w rozmowie z TVPSPORT.PL wspomina je strzelec pierwszego gola, Dimitrije Injac.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Były gracz Lecha: przekleństwo, bo tylko z tym mnie kojarzą...

Czytaj też

Radość Mateusza Możdżenia po bramce na 3:1 w meczu Lech Poznań – Manchester City (fot. Włodzimierz Sierakowski/400mm.pl)

Były gracz Lecha: przekleństwo, bo tylko z tym mnie kojarzą...

Jakub Ptak, TVPSPORT.PL: – To już 10 lat od pamiętnego zwycięstwa Lecha z Manchesterem City. Często wspomina pan to spotkanie?
Dimitrije Injac:
– Tak, to były piękne chwile. W ostatnim czasie koledzy ciągle pytają się mnie, jak to jest strzelić gola Manchesterowi City. Tydzień temu oglądaliśmy te bramki ze znajomymi.

– To pan w 30. minucie otworzył wynik meczu po efektownym uderzeniu z dystansu.
– Wcześniej City mocno zaatakowało, ale wyszliśmy z kontrą. Piłkę z pola karnego wybił obrońca, a ja strzeliłem z około 25 metrów. Nie spodziewałem się, że to się uda, ale wyszło pięknie.

– Miał pan niewątpliwie świetnie ułożoną nogę. Kilka dni przed meczem z Manchesterem popisał się pan kapitalnym wolejem w ligowym spotkaniu z Wisłą Kraków. Przyznam szczerze, że nie widziałem wielu piękniejszych bramek. Jak pan to robił?
– Nie było na to żadnej recepty. Po prostu miałem dobre uderzenie i parę razy znalazłem trochę czasu, żeby przymierzyć. W meczu z Wisłą przegrywaliśmy 0:1 i też ktoś wybił piłkę. Powiedziałem sobie: nic się nam w tym meczu nie układało, więc strzelam. I wpadło. Udało nam się odbudować i wygraliśmy to spotkanie 4:1. Pamiętam, że kolega powiedział później do mnie: "Oczekujemy powtórki z Manchesterem City". Odpowiedziałem w żartach, że nie ma innej opcji, ale jednak stało się to prawdą.

– Mecz z Wisłą był ostatnim, w którym Jacek Zieliński poprowadził Lecha. Tuż przed ważnym spotkaniem w Lidze Europy zmieniono trenera, a został nim słynny Jose Maria Bakero. Jak pan wspomina tamte zawirowania?
– Trener Zieliński wygrał mecz z Wisłą w niedzielę, a w poniedziałek został zwolniony. Nie mieliśmy dużo czasu, żeby przygotować się do spotkania z City z nowym trenerem. Z Bakero odbyliśmy tylko dwa treningi. Na szybko jednak wszystko poukładaliśmy.

– To było bardziej zwycięstwo Zielińskiego czy Bakero?
– Niewątpliwie trener Zieliński ma wielki udział w tej wygranej, ale również i Bakero.

– Z perspektywy czasu wiemy, że Hiszpan nie był tak dobrym trenerem, jak piłkarzem. Jak układała się współpraca z Bakero?
– Zrobił na nas duże wrażenie. Pamiętam, jak jeszcze jako dziecko oglądałem go w Barcelonie. W Lechu starał się grać w typowo hiszpańskim stylu, krótko rozgrywając piłkę między liniami. Nie zawsze się udawało, ale takim był trenerem. Do tego dochodził baskijski charakter, także nie było łatwo.

– To był drugi mecz Lecha z Manchesterem City. Dwa tygodnie wcześniej przegraliście w Anglii 1:3.
– Wstydu nie było. Straciliśmy dwie bramki w pierwszej połowie, w drugiej graliśmy już dużo lepiej. Strzeliliśmy gola i mieliśmy kilka okazji, ale nie udało się dogonić rywala. Jak dobrze pamiętam, to ta druga połowa była naprawdę dobra w naszym wykonaniu.

– Nazwiska rywali musiały robić wrażenie.
– Było sporo tych gwiazd, choćby w środku pola: James Milner, Yaya Toure wszedł na chwilę, Patrick Vieira kończył wtedy karierę i grał na doświadczeniu. Bardzo mocny zespół. Nie można było im zostawić nawet na chwilę przestrzeni.

Były gracz Lecha: przekleństwo, bo tylko z tym mnie kojarzą...

Czytaj też

Radość Mateusza Możdżenia po bramce na 3:1 w meczu Lech Poznań – Manchester City (fot. Włodzimierz Sierakowski/400mm.pl)

Były gracz Lecha: przekleństwo, bo tylko z tym mnie kojarzą...

Możdżeń: bardziej chciałbym zagrać w LM niż w kadrze
Adnan Kovacević i Mateusz Możdżeń (fot. 400mm.pl)
Możdżeń: bardziej chciałbym zagrać w LM niż w kadrze

– I te gwiazdy poległy w Poznaniu. Nie uważa pan, że Manchester mógł zlekceważyć Lecha?
– Można powiedzieć, że tak, ale oni również bardzo chcieli wygrać to spotkanie. W pierwszych 10 minutach mieli trzy-cztery okazje. Mocno zaatakowali, a my się broniliśmy jak nigdy dotąd. Myślę, że pierwsza bramka padła w najlepszym momencie, bo wybiła ich z rytmu. Co prawda wyrównali i mieli jeszcze szansę wyjść na prowadzenie. David Silva trafił w poprzeczkę, ale gole Manuela Arboledy i Mateusza Możdżenia ich znokautowały.

– Końcówkę tego meczu pamięta chyba każdy kibic Lecha: szczęśliwy gol Arboledy, fantastyczne uderzenie Możdżenia i prawdziwa ekstaza na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.
– To było nie do uwierzenia – City na kolanach. Walczyliśmy do końca i myślę, że zasłużenie zwyciężyliśmy. Z takim zespołem można wygrać raz w życiu.

– Jak świętowano ten sukces?
– Nie było na to czasu. Po meczu pojechaliśmy na kolację, a potem do domów, bo rano mieliśmy trening. W sobotę już jechaliśmy do Chorzowa, żeby zagrać z Ruchem. Graliśmy wtedy co kilka dni.

– Czy to pana najlepszy mecz w Lechu?
– Jeśli chodzi o mecze w Europie, to zdecydowanie tak. Najmilej wspominam jednak spotkania, gdy walczyliśmy o mistrzostwo Polski w 2010 roku. Udało nam się to po prawie 20 latach.

– Jak duży wpływ na ostateczne rozstrzygnięcia miało tamto zwycięstwo z 4 listopada?
– Bardzo nam to pomogło. Wygraliśmy z tak dobrym przeciwnikiem i zdobyliśmy trzy punkty. Uwierzyliśmy w siebie. Wiedzieliśmy, że możemy walczyć z każdym jak równy z równym. Szkoda tego dwumeczu z Bragą, która później awansowała do finału. Słabo zagraliśmy pierwszą połowę na wyjeździe. Myślę, że mogliśmy ich przejść i zagrać potem z Liverpoolem. Bardzo tego żałuję.

– Większość kibiców kojarzy tamtego Lecha z postacią Artjomsa Rudnevsa, najskuteczniejszym piłkarzem Kolejorza w tamtej kampanii. Kto według pana był najlepszym zawodnikiem w tej drużynie?
– Było sporo świetnych zawodników. Djuka (Ivan Djurdjević, przyp. red.), Arboleda, Bartek Bosacki, Grzesiek Wojtkowiak czy Marcin Kikut mieli silne charaktery. Z przodu był Sławomir Peszko – wtedy piłkarz w najlepszej formie w Polsce, a także Semir Stilić i Siergiej Kriwiec. Wszyscy robili na mnie wrażenie, od bramkarza po napastników. Każdy rezerwowy dawał z siebie wszystko i trener zawsze mógł liczyć na zawodników z ławki.

– Nagrodą za świetną grę w europejskich pucharach było powołanie do reprezentacji Serbii i debiut w wygranym meczu z Izraelem. Jak pan wspomina tamto wyróżnienie?
– Nie oczekiwałem, że w wieku 31 lat zadebiutuję w tak mocnej reprezentacji. Po tych meczach w Lidze Europy jednak się udało. Oczywiście cieszyłem się, nie mogłem w to uwierzyć. Każdy marzy o takiej chwili.

– Czy była szansa pozostać w kadrze na dłużej?
– Zdawałem sobie sprawę, że będzie trudno. W reprezentacji grali na mojej pozycji tacy zawodnicy, jak Dejan Stanković czy Nemanja Matić. Nie jest łatwo z nimi rywalizować. Oczywiście walczyłem o kolejne powołania, ale nie udało mi się. Zagrałem raz i tyle.

Możdżeń: miło się robi na duszy, gdy 4 XI ktoś podeśle mi tego gola
Mateusz Możdżeń i Artjoms Rudnevs (fot. 400mm.pl)
Możdżeń: miło się robi na duszy, gdy 4 XI ktoś podeśle mi tego gola

– Grał pan w Lechu, z krótką przerwą, od 2007 do 2014 roku. Uzbierał pan prawie 200 meczów w niebiesko-białych barwach. Na początku jednak trener Franciszek Smuda niezbyt widział dla pana miejsce w podstawowym składzie.
– Miałem dużą konkurencję, bo na mojej pozycji grali też reprezentanci Polski: Rafał Murawski i Tomasz Bandrowski. Na początku było ciężko, musiałem się zaaklimatyzować, ale później trener zaczął stawiać na mnie i było mi łatwiej. Dostałem szansę od Smudy w meczach ligowych i pucharowych, Zieliński to kontynuował.

– Choć grał pan jeszcze w Polonii Warszawa i Widzewie Łódź, to pewnie jednak do Lecha pozostał największy sentyment.
– Oczywiście, Lech zawsze będzie w moim sercu. Rozegrałem w nim tyle meczów, że ciężko było później z niego odchodzić.

– Czy śledzi pan obecnie poczynania byłego klubu?
– Tak, w tym momencie Lech bardzo dobrze wygląda i prezentuje najlepszy futbol w Polsce. Trochę nie idzie im w lidze, ale myślę, że to się odwróci. Pokazali w europejskich pucharach, że to jest zespół na mistrzostwo. Trener Żuraw stawia na młodych zawodników i o to chodzi w tym sporcie. Dzięki temu Lech ma przed sobą najlepszą przyszłość z polskich drużyn. Jest młody zespół. Wszystko jest poukładane.

– Grał pan najczęściej jako defensywny pomocnik. Obecnie Lech ma w swoich szeregach tylko jedną klasyczną "szóstkę", Karlo Muhara. Czy nie przydałby się w składzie drużyny z Poznania taki piłkarz, jak Injac?
– Może i tak, ale Lech ma zawodników o podobnym charakterze. Na świecie króluje ofensywny futbol i Kolejorz tak gra, jednak w pomocy zawsze musi być ktoś o nastawieniu defensywnym. On też musi grać do przodu i być poukładanym, dobrym technicznie. Przede wszystkim musi mieć też charakter.

– W Poznaniu trenuje obecnie wiele talentów, natomiast pan grał przez dwa lata z jednym z największych "wonderkidów" w Polsce ostatnich lat. Nie mogę nie zapytać o Roberta Lewandowskiego.
– Co tu dużo mówić – Lewy pokazał w ostatnich meczach, że jest najlepszym snajperem na świecie. Już na pierwszym treningu w Lechu było widać, że zajdzie daleko, od razu mówiliśmy to z Djuką. Zawsze walczył z Arboledą, sprawiał mu sporo problemów i nigdy nie odpuszczał. Pokazał charakter i wyglądał, jakby miał większe doświadczenie, choć ledwie skończył 20 lat.

– Na koniec chciałbym spytać, co u pana słychać?
– Nadal jestem przy piłce. Trochę zacząłem bawić się w menedżerkę. Sprowadziłem kilku zawodników do Polski, chociażby Filipa Mladenovicia ze Standardu Liege do Lechii Gdańsk i Alena Stevanovicia do Wisły Płock. Nie wiem jeszcze, czy będę się tym na stałe zajmować, ale na razie mi się to podoba.

4 listopada 2010 r., Lech Poznań – Manchester City 3:1 (1:0)

Gole:
Injac 30, Arboleda 86, Możdżeń 90 – Adebayor 51

Lech Poznań: Jasmin Burić – Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Luis Henriquez – Sławomir Peszko (73. Jakub Wilk), Dimitrije Injac (52. Jacek Kiełb), Ivan Djurdjević, Semir Stilić (63. Mateusz Możdżeń), Siergiej Kriwiec – Artjoms Rudnevs. Trener: Jose Maria Bakero

Manchester City: Shay Given – Micah Richards, Dedrick Boyata, Joleon Lescott, Wayne Bridge (70. Aleksandar Kolarov) – Shaun Wright-Phillips (46. David Silva), Patrick Vieira, Pablo Zabaleta, James Milner (78. Vincent Kompany), Adam Johnson – Emmanuel Adebayor. Trener: Roberto Mancini

Żółte kartki: Djurdjević, Możdżeń, Rudnevs – Bridge, Richards
Sędzia: Pieter Vink (Holandia)
Widzów: 42 000

Możdżeń: wygrana z City? To z pewnością zasługa trenera Zielińskiego
Jacek Zieliński i Artjoms Rudnevs (fot. Getty Images)
Możdżeń: wygrana z City? To z pewnością zasługa trenera Zielińskiego

Zobacz też
Pogoń znów przegrała w finale PP! Cztery zmarnowane karne
Piłkarki Czarnych Sosnowiec wywalczyły Puchar Polski (fot. 400mm.pl)
pilne

Pogoń znów przegrała w finale PP! Cztery zmarnowane karne

| Piłka nożna 
Były kapitan reprezentacji Brazylii w szpitalu. Został ranny w pożarze
Lucio (drugi od lewej) trafił do szpitala (fot. Getty)

Były kapitan reprezentacji Brazylii w szpitalu. Został ranny w pożarze

| Piłka nożna 
Wielki finał Euro U17 kobiet! Oglądaj Holandia – Norwegia w TVP
Holandia – Norwegia [NA ŻYWO]. Transmisja online finału Euro U17 kobiet na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
transmisja

Wielki finał Euro U17 kobiet! Oglądaj Holandia – Norwegia w TVP

| Piłka nożna 
Polski bramkarz coraz bliżej portugalskiej ekstraklasy!
Kacper Bieszczad w barwach Zagłębia Lubin (fot. Getty Images)

Polski bramkarz coraz bliżej portugalskiej ekstraklasy!

| Piłka nożna 
Nie żyje legendarny piłkarz. Rozegrał ponad 120 meczów w reprezentacji
Gary Lineker i Emmanuel Kunde (fot. Getty Images)

Nie żyje legendarny piłkarz. Rozegrał ponad 120 meczów w reprezentacji

| Piłka nożna 
Afera w Brazylii! Sąd odwołał szefa piłkarskiej federacji
Ednaldo Rodrigues (fot. Getty Images)

Afera w Brazylii! Sąd odwołał szefa piłkarskiej federacji

| Piłka nożna 
Dobra, ale spóźniona reakcja PZPN na poziom sędziowania
Szymon Marciniak i Tomasz Marciniak. Młodszy brat często pomagał starszemu pracując w roli sędziego techniczego. Teraz sam będzie sędzią głównym Ekstraklasy. (400mm.pl, fot. Piotr Kucza)
polecamy

Dobra, ale spóźniona reakcja PZPN na poziom sędziowania

| Piłka nożna 
Tragedia na Pomorzu. Nie żyje trener Latarnika Choczewo
Nie żyje Andrzej Smolarek (fot. Latarnik Choczewo)

Tragedia na Pomorzu. Nie żyje trener Latarnika Choczewo

| Piłka nożna 
Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]
(fot. TVP)

Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]

| Piłka nożna 
Kolejny reprezentant z pucharem!
Galatasaray zwyciężyło w Pucharze Turcji (fot. Getty)

Kolejny reprezentant z pucharem!

| Piłka nożna 
Polecane
Najnowsze
Pogoń znów przegrała w finale PP! Cztery zmarnowane karne
pilne
Pogoń znów przegrała w finale PP! Cztery zmarnowane karne
| Piłka nożna 
Piłkarki Czarnych Sosnowiec wywalczyły Puchar Polski (fot. 400mm.pl)
Co za wynik! Niezwykły wyczyn Bayeru
Piłkarze Bayeru Leverkusen (fot. Getty Images)
Co za wynik! Niezwykły wyczyn Bayeru
| Piłka nożna / Niemcy 
Czworo Polaków na podium w Hiszpanii
Katarzyna Sobierajska (fot. Getty Images)
Czworo Polaków na podium w Hiszpanii
| Sporty walki 
Kto awansuje do Betclic 1 Ligi? Sprawdź obecną sytuację w 2. lidze
Kto awansuje z Betclic 2 Ligi do Betclic 1 Ligi? Sprawdź możliwe scenariusze!
Kto awansuje do Betclic 1 Ligi? Sprawdź obecną sytuację w 2. lidze
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź. Betclic 1 Liga [MECZ]
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź. Betclic 1 Liga [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Betclic 2 Liga: sprawdź wyniki, terminarz i plan transmisji 31. kolejki
Betclic 2 Liga 2024/25: terminarz i plan transmisji 31. kolejki (16-19.05.2025)
Betclic 2 Liga: sprawdź wyniki, terminarz i plan transmisji 31. kolejki
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Kiedy baraże o Betclic 1 Ligę? Sprawdź terminarz
Kiedy baraże o Betclic 1 Ligę? [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]. Kto zagra o awans z Betclic 2 Ligi do 1. ligi?
Kiedy baraże o Betclic 1 Ligę? Sprawdź terminarz
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Do góry