Kiedyś o olimpijskie medale walczono w strzelaniu do gołębi czy przeciąganiu liny. Teraz igrzyska wchodzą w nową erę. Za kilkadziesiąt godzin Międzynarodowy Komitet Olimpijski może znów zmienić ich kierunek, wprowadzając coraz bardziej wymyślne dyscypliny.
I tak wioślarze za cztery lata mogą rywalizować w morskiej (zwanej też przybrzeżną) odmianie tego sportu. Nowością w kolarstwie może być z kolei BMX Flatland, czyli coś, co określa się jako "połączenie artystycznego kolarstwa z breakdancem". Kajakarzy, którzy w ostatnich latach mocno przyczyniali się do olimpijskiego dorobku Polaków, władze światowej federacji chcą natomiast zobaczyć w ekstremalnym slalomie. Różnych propozycji – począwszy od nowych konkurencji, przez zmianę liczby zawodników czy łączenie przedstawicieli obu płci w miksty – jest więcej. Jak podaje portal insidethegames.biz, łącznie innowacyjne pomysły zgłosiło aż 20 z 27 federacji zarządzających sportami olimpijskimi.