| Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Szymon Ziółkowski: Paweł Fajdek będzie walczył o złoto igrzysk olimpijskich

Paweł Fajdek
Paweł Fajdek (fot. Getty Images)

Wszystko wskazuje na to, że Paweł Fajdek wraca do najlepszej dyspozycji. Próbkę możliwości zaprezentował w Hiszpanii, gdzie triumfował w mityngu. Trener Szymon Ziółkowski jest spokojny o zawodnika, którego prowadzi. W rozmowie z TVPSPORT.PL przekazał, jak wyglądają ich relacje i wspomniał o współpracy przez... SMS.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Krzewina "ucieknie" przed karą? Szef POLADA zabrał głos

Czytaj też

Jakub Krzewina

Krzewina "ucieknie" przed karą? Szef POLADA zabrał głos

Czterokrotny mistrz świata rzucał najdalej od... 2017 roku. W Andujar jego młot poleciał aż 81,62 metra. To najlepszy w tym roku wynik w Europie i drugi rezultat na świecie (lepszy tylko Rudy Winkler – 81,98 m). Widać było, że 31-latek czuł niedosyt po wykonaniu sześciu prób.

Na drugiej pozycji uplasował się kolejny biało-czerwony. Młot Nowickiego poleciał 79,54 m. W czołowej trójce znalazł się jeszcze reprezentant Francji Quentin Bigot (78,99 m – rekord życiowy).

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Miłe zaskoczenie dla kibiców po starcie Fajdka w Hiszpanii.
Szymon Ziółkowski: – Miło to mam nadzieję, że będzie 7 sierpnia w Tokio.

– Mimo wszystko to dobry prognostyk?
– Niby tak, aczkolwiek szczerze mówiąc miałem nadzieję, że od tak wysokiego poziomu zaczniemy od razu starty w 2021 roku. Wyszło, jak wyszło. Dobrze, że jesteśmy w tym momencie, gdzie jesteśmy.

– Robiliście już analizę niedzielnych rzutów?
– Po starcie mieliśmy kontakt wyłącznie przez SMS. Szkoda ostatniego rzutu. Był potencjał, żeby było dużo dalej. Okazało się, że trochę spóźnił się nogami na końcu. To rzeczy do poprawki. Dla Pawła to też ważny start. Głowa będzie inaczej działać. Może mu się zupełnie inaczej i bardziej swobodnie startować. To jest istotne.

– Początek maja był zwariowany?
– Był. Liczymy się z tym, że "covidowe" sezony będą zwariowane. Nie mamy stuprocentowej pewności, jak będą wyglądały starty i przygotowania. Dowiadujemy się z tygodnia na tydzień, co możemy, czego nie. Mimo to, cieszę się z wyniku Pawła. Szkoda, że nie było 30 centymetrów więcej. Miałby już teraz najlepszy wynik na świecie, tak jest na drugim miejscu za Amerykaninem (Rudy Winkler – 81,98 m). Za tydzień przed nami Drużynowe Mistrzostwa Europy. Start wyjątkowy, bo jest jedyny taki na dwa lata, gdy startuje się w zespole. To w lekkiej atletyce wyjątkowa sytuacja.

– Zawodnicy z USA straszą tylko na swoim podwórku?
– Zazwyczaj tak bywało. Jak to będzie? Zobaczymy. Z tego co wiem, Winkler wybiera się do Europy, ale dopiero w lipcu. Z tego względu, że dla nich druga najważniejsza impreza w 2021 roku to zawody w USA, gdzie trzeba się eliminować, by wystartować w igrzyskach w Tokio. Może być tak, że się nie zakwalifikuje. Nie takie gwiazdy nie znajdowały miejsca w reprezentacji. Najlepszym się zdarzało. Uważam, że Amerykanie straszą, lecz dla nich najważniejszą imprezą będą przyszłoroczne mistrzostwa świata, które zostaną przeprowadzone w Oregonie. Chcą się pokazać u siebie, a starty w Japonii to tylko preludium.

– Fajdek wysłał sygnał do rywali, że muszą się go obawiać?
– Tak. Po pierwszym starcie w 2021 roku wydawało się, że jest do "ugryzienia", teraz pokazuje, że nie będzie tak łatwo. To zawodnik, który ma coś do udowodnienia całemu światu. Zostało mu jedno złoto do zdobycia. Wszyscy liczą, że znowu powinie mu się noga. Liczę, że jednak tak nie będzie.

Krzewina "ucieknie" przed karą? Szef POLADA zabrał głos

Czytaj też

Jakub Krzewina

Krzewina "ucieknie" przed karą? Szef POLADA zabrał głos

Crouser przeszedł do historii. Pchnął ponad 23 metry

Czytaj też

Ryan Crouser (fot. Getty Images)

Crouser przeszedł do historii. Pchnął ponad 23 metry

– Jak oceni pan występ Wojciecha Nowickiego?
– Bardzo dobry start. Super wynik. Pokazuje wielki potencjał. Nie zasypia gruszek w popiele. Będzie walczył o medal w Tokio. Widzimy, co się dzieje na świecie. Śledzimy tabele, zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje. Cieszę się, że dwóch naszych "asów eksportowych" pokazuje się z dobrej strony.

– Bezpośrednia rywalizacja pomaga Pawłowi i Wojtkowi?
– Wchodząc do koła chcemy zrobić wszystko poprawnie. O wyniku dowiadujemy się dopiero, gdy sędzia zmierzy rzut. Dlatego bezpośredniej rywalizacji jako takiej nie ma. Wydaje mi się, że sami się nakręcają. Nie ma momentu, że mogą czuć się wyluzowani. Wszędzie jest presja. Wojtek jest aktualnym mistrzem Europy, Paweł świata.

– Francuzi i Węgrzy też nie śpią...
– Tak, tylko, że ja patrzę na Quentina Bigota przez pryzmat tego, że ma już jeden wyrok za stosowanie dopingu. Dla mnie tacy sportowcy są od razu skreśleni. Wiadomo, że jego wyniki będą zapisywane w tabelach, ale to nie jest to samo. Najlepszy z Węgrów też jest po operacji kolana. Gdyby ktoś przed igrzyskami w 2016 roku wyrokował, że złoto zdobędzie Dilszod Nazarow z rezultatem 78,80 m, to byłby teraz bardzo bogaty. Prawdopodobnie w 2000 roku ludzie stawiający na mnie też biedni by nie wyszli. Na tym polega piękno sportu.

– Wbił się pan już w środowisko trenerskie?
– W środowisko może niekoniecznie, ale nie jest to potrzebne do tego, żeby odnosić sukcesy z zawodnikiem. Wykonuję swoją rolę, wydaje mi się, w miarę przyzwoicie. Jestem doradcą w przypadku Pawła i Malwiny Kopron. Chcę, żeby był sukces w tym roku. Wierzę, że tak podsumujemy całość naszej pracy na początku sierpnia.

– Jak sprawuje się Malwina?
– Ma wielki potencjał. Weszła w sezon nieco później. Miała kłopoty zdrowotne, przechodziła koronawirusa. Wkradło się trochę nerwowości. Dodatkowo trudniej pracuje się z kobietami niż mężczyznami. Moim zdaniem, trenerzy, którzy współpracują z kobietami powinni od razu dostawać Order Virtuti Militari (śmiech). To nie jest taki lekki kawałek chleba. Ze startu na start Malwina się umacnia psychicznie, a to bardzo potrzebne.

– Trzeba będzie rzucać bardzo daleko, żeby być najlepszą Polką w tej konkurencji?
– Zdecydowanie. Igrzyska to specyficzna impreza. Bardzo trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała rywalizacja. Wydaje się, że najgroźniejsze dla Polek będą Amerykanki. Pokazały się z bardzo dobrej strony na mistrzostwach świata w Doha. Chcą powalczyć o złoto. Na tę chwilę pierwszą kandydatką do medalu w naszym kraju jest Malwina. Za dwa miesiące może być zupełnie inaczej.

– Głowa jest kluczowa w rzucie młotem?
– Oczywiście. Wszyscy są przygotowani na maksimum możliwości, a wygrywa ten, który jest najmocniejszy psychicznie.

– Pan robi za psychologa?
– Staram się. Jakby nie patrzeć, mam dość duże doświadczenie w tej kwestii. Namówiłem Pawła do tego, żebyśmy w tym roku współpracowali z psychologiem. Ten epizod już za nami. Jeśli będzie potrzeba, powtórzymy to.

– Mistrz wywiera presję na mistrzu?
– Mamy przyjacielskie relacje. Są momenty, gdy trzeba wywierać presję. Na szczęście mam "bata", którego mogę użyć.

– Jak zaplanowaliście czas do igrzysk?
– Po DME praktycznie od razu wracamy do Spały. Potem będzie start w Turku. Prawdopodobnie 13 czerwca pojawimy się w Poznaniu. 20 czerwca wracamy do Chorzowa na Memoriał Janusza Kusocińskiego. 25 czerwca są mistrzostwa Polski, znowu w Poznaniu. 29 czerwca start w Bydgoszczy. Początek lipca to rywalizacja w Szekesfehervar na Węgrzech. Do tego chodzi Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie i następny start to już eliminacje w Tokio!

– Rok temu niewyobrażalne wydawało się wymienienie takiego harmonogramu...
– Na szczęście mamy w tym roku dużo startów w Polsce. Okazuje się, że nasz kraj na tym firmamencie światowym jest liderem, jeśli chodzi o organizacje imprez lekkoatletycznych. W dobry sposób zorganizowaliśmy się w pandemii. Nie musimy przechodzić żmudnych testów i kontroli. Mimo że jesteśmy po szczepieniu, to niewiele to zmienia. Na to nie mamy wpływu.

– Rozmawiacie o medalu z Pawłem?
– Nie. O złotym medalu, bo to jedyna rzecz, która wchodzi w grę, rozmawialiśmy na początku naszej "przygody". Teraz dążymy do celu. Dalsza rozmowa nie ma sensu. Jeśli mamy do czynienia z czterokrotnym mistrzem świata, rekordzistą Polski z naprawdę dobrym wynikiem, byłym mistrzem Europy, to nie musimy się dodatkowo nakręcać.

Crouser przeszedł do historii. Pchnął ponad 23 metry

Czytaj też

Ryan Crouser (fot. Getty Images)

Crouser przeszedł do historii. Pchnął ponad 23 metry

Zobacz też
Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!
Natalia Bukowiecka (fot. Getty Images)

Polacy z kolejnym medalem w DME? Sprawdź plan transmisji w TVP!

| Lekkoatletyka 
Rekord życiowy i minimum na MŚ! Znakomita forma Polki
Anna Wielgosz (fot. Getty Images)

Rekord życiowy i minimum na MŚ! Znakomita forma Polki

| Lekkoatletyka 
Duplantis wskazał swój cel. "To szalona bariera"
Armand Duplantis (fot. Getty Images)

Duplantis wskazał swój cel. "To szalona bariera"

| Lekkoatletyka 
Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."
Adrianna Sułek-Schubert (fot. Getty)
tylko u nas

Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."

| Lekkoatletyka 
Udany powrót Ennaoui. Triumf na ostatniej prostej! [WIDEO]
Sofia Ennaoui (fot. Getty)

Udany powrót Ennaoui. Triumf na ostatniej prostej! [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Groźny upadek Pawła Fajdka na zawodach!
Paweł Fajdek (fot. Getty Images)

Groźny upadek Pawła Fajdka na zawodach!

| Lekkoatletyka 
Zwycięstwo i minimum na MŚ! Świetny występ Polaka
Cyprian Mrzygłód (fot. Getty Images)

Zwycięstwo i minimum na MŚ! Świetny występ Polaka

| Lekkoatletyka 
Smutne wyznanie Ennaoui. "Wracałam z treningów i po prostu płakałam"
Sofia Ennaoui (fot. Getty Images)
tylko u nas

Smutne wyznanie Ennaoui. "Wracałam z treningów i po prostu płakałam"

| Lekkoatletyka 
Diamentowa Liga. Skrzyszowska ósma w Paryżu
Pia Skrzyszowska (fot. Getty Images)

Diamentowa Liga. Skrzyszowska ósma w Paryżu

| Lekkoatletyka 
Sensacyjny wybór! Mistrz olimpijski zmienia reprezentację
Roje Stona może niedługo reprezentować barwy Turcji (fot. Getty Images)

Sensacyjny wybór! Mistrz olimpijski zmienia reprezentację

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Nauczyciel z Nowej Zelandii pogrążył milionerów [WIDEO]
Nauczyciel z Nowej Zelandii pogrążył milionerów [WIDEO]
| Piłka nożna 
Piłkarze Auckland City sensacyjnie zremisowali z Boca Juniors. Historycznego gola dla Nowozelandczyków zdobył Christian Grey (fot. Getty Images)
Sportowy wieczór (24.06.2025)
Sportowy wieczór (24.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (24.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Niewiadoma, Majka... Gwiazdy na starcie kolarskich mistrzostw Polski [WIDEO]
(fot. Getty Images)
Niewiadoma, Majka... Gwiazdy na starcie kolarskich mistrzostw Polski [WIDEO]
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Po marzenia! X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
Mistrzostwa świata dzieci z domów dziecka
Po marzenia! X Mistrzostwa Świata Dzieci z Domów Dziecka [WIDEO]
| Piłka nożna 
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
(fot. Kotwica Kołobrzeg)
Upadek spadkowicza z 1. ligi. Prezes zwolnił wszystkich... mailem [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polskie kluby patrzą na Zachód. Będą jak Man City i Red Bull? [WIDEO]
(fot. Legia Warszawa)
Polskie kluby patrzą na Zachód. Będą jak Man City i Red Bull? [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
Na głównym planie: Leandro Barreiro i Joao Palhinha (fot. Getty Images)
Niespodzianka w meczu Bayernu. Znamy kolejną parę 1/8 finału KMŚ [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Do góry