Logo Nadawcy

| Tokio 2020 / Surfing

Surfing zadebiutował w Tokio w programie igrzysk olimpijskich. Ale nie jest to debiut spektakularny (fot. Getty)
Surfing zadebiutował w Tokio w programie igrzysk olimpijskich. Ale nie jest to debiut spektakularny (fot. Getty)

Idealnie włączyć to, będąc zdenerwowanym. Szum morza, śpiew ptaków, nic się nie dzieje, nikt się nie odzywa – to jeden z i tak łagodniejszych komentarzy na temat olimpijskiego debiutu surfingu, na jaki można trafić w sieci. Dyscyplina, która miała być "cool" i "trendy", pokazała się jako kompletnie nietelewizyjne przedstawienie. W dodatku na wybrzeżu pod Tokio akurat nie ma fal. Tajfunu, który ma przejść we wtorek, wyczekuje się z takim wytęsknieniem, że specjalnie pod jego nadejście przesunięto termin finałów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Surfing to żywioł. Kto widział obrazki choćby z wybrzeża przy portugalskim Nazare, rozumie, że w wodzie na kilkunastometrowych grzbietach walczy się o przeżycie. Najlepsi na świecie, najodważniejsi śmiałkowie mają w swoich środowiskach status półbogów i portfele wypchane gotówką od sponsorów oraz z prowadzonych na plażach szkółek. – To szczególne, duchowe przeżycie, w dodatku powtarzalne po każdym przejeździe – zachwycał się Frederico Morais, jeden z najlepszych Europejczyków, jeszcze zanim jego występ na igrzyskach w Tokio zrujnował pozytywny wynik testu na COVID-19.

I rzeczywiście, emocje, jakie wywołuje ujarzmianie wody, są trudne do opisania. Niestety jak pokazały transmisje olimpijskie, jeszcze trudniej pokazać je w telewizji.

Tokio 2020: tajfun może zrujnować logistykę

Czytaj też

Kanadyjskie softballistki boją się, że nie zdążą na samolot po turnieju, jeśli przełożą im mecz (fot. Getty, Twitter)

Tokio 2020: tajfun może zrujnować logistykę

Surfing w Tokio 2020. Miał być szał, zostało "ał"


Kiedy w 2016 roku MKOl ogłaszał nowy zaciąg do olimpijskiego programu, postawił na zwrot w stronę młodzieży. W Lozannie, podobnie jak wszędzie w sporcie, zauważono odpływ zainteresowania u nowego pokolenia. I chociaż szczęśliwie (na razie) zrezygnowano z kontrowersyjnego romansu z e-sportem, to zaproszenie skateboarderów i surferów miało jasny przekaz.

To wprost idealne specjalizacje, aby promować ruch olimpijski wśród młodzieży. Sporty, które przecież od jej samej w zasadzie wyszły. Integracyjne, uprawiane poza profesjonalnymi arenami, będące wynikiem pasji i hobby najpierw amatorów, którzy określili nimi swój lifestyle, sposób na życie – komentował prezydent MKOl Thomas Bach.

Z tego samego powodu za trzy lata w Paryżu poznamy pierwszego mistrza olimpijskiego w breakdance. Czy to słusznie – każdy oceni sam. W każdym razie na parkiecie przynajmniej będą mieli pewną pogodę, dynamikę i być może łatwiejsze do wytłumaczenia "kanapowemu kibicowi" reguły oceny. Na rozgrywany aktualnie surfing właśnie za brak tych elementów padają gromy.

"Nic się nie dzieje"
"Najbardziej niezrozumiały sport igrzysk już poznaliśmy, niech to się kończy"
"Idealnie włączyć tę transmisję, będąc zdenerwowanym. Szum morza, śpiew ptaków, nic się nie dzieje, nikt się nie odzywa"
"Oby pierwszy i ostatni raz" – to tylko niektóre komentarze środowiska sportowego, które (oczywiście nie w całości) nie zostawia na debiucie nowej dyscypliny IO suchej nitki.


Niestety trudno polemizować z przynajmniej częścią tej krytyki. Tylko dlaczego? Głównym problem wydaje się brak zrozumienia dla tego wybitnie elitarnego i zamkniętego świata. Kojarzoną raczej z wolnością i brakiem reguł aktywność ujęto w ramy i skomplikowane punktacje. 20 kobiet i mężczyzn najpierw podzielono na kilkuosobowe grupy. Oceniany jest przejazd na każdej fali w skali 0-10, za takie cechy jak różnorodność, trudność, prędkość czy płynność. Surferzy mogą zdobywać punkty na wiele sposobów — od trików w powietrzu po czyste, płynne przejazdy po fali. Pod uwagę bierze się dwa najlepsze przejazdy. Dla zawodników to z pewnością zastrzyk adrenaliny i temat wieczornych rozmów. Tyle że oglądający to po raz pierwszy nie mają żadnych szans pojąć gołym okiem, kto jest najlepszy. Ale nie wszystko. Jedna sesja oceniana trwa 30 minut. W tym czasie surferzy więcej czasu spędzają na dopływaniu do fal niż na rzeczywistym wyczynie sportowym. Nie ma też żadnej kolejności. Obrazki, które odbierają kibice w telewizorach, bywają chaotyczne.

Tokio 2020: tajfun może zrujnować logistykę

Czytaj też

Kanadyjskie softballistki boją się, że nie zdążą na samolot po turnieju, jeśli przełożą im mecz (fot. Getty, Twitter)

Tokio 2020: tajfun może zrujnować logistykę

Olimpijczycy mają dość maseczek! MKOl reaguje

Czytaj też

Tokio 2020 (fot. Getty Images)

Olimpijczycy mają dość maseczek! MKOl reaguje

Trochę za małe fale macie w tej Japonii, ale przynajmniej ładną plażę


Surfing walczył o status sportu olimpijskiego od ponad stu lat. Wtedy w MKOl publicznie upomniał się o to Hawajczyk Duke Kahanamoku, co ciekawe, już jako mistrz olimpijski w tradycyjnym pływaniu. Tyle że zasady wejścia do elity są surowe, a dopiero pół wieku później (w 1964) światowa federacja zaczęła organizować mistrzostwa świata, tym samym próbując jakoś nadać tej aktywności konkretne ramy.

Japończycy zorganizowali zawody w Makinoharze, ok. 200 kilometrów na południowy zachód od Tokio. To jeden z topowych w kraju "spotów" do uprawiania tej aktywności. O ile tylko wieje. A akurat nie wieje, fal też brak. Oczywiście, bywają momenty, gdy ocean zaczyna się poruszać, ale momentów, na które po cichu czekają zawodnicy obejrzeliśmy jak na lekarstwo. Surfing zamiast sportu-walki z żywiołem okazał się sportem treningu cierpliwości. Oczywiście, kandydaci do medali radzili sobie z problemem, zmieniając strategie przejazdów (przy słabych falach opłaca się wykonywać więcej skoków), jednak i u nich pojawiała się frustracja.

Wyraz zniecierpliwienia dała nawet czterokrotna mistrzyni świata Carissa Moore, która na plaży po japońsku wygłosiła przemowę dla nielicznej publiczności:

Trochę są tu za małe fale, ale i tak kochamy Makinoharę. Przynajmniej plaża jest piękna. Naprawdę, czerpiemy mnóstwo frajdy z bycia tu na igrzyskach – wygłosiła. 28-latka przed IO mówiła w "USA Today", że taki debiut to najlepsza okazja, aby rozkochać w surfingu szerszą publiczność i sprowadzić do szkółek nowych adeptów. Prawdopodobnie po przyjeździe na miejsce wiedziała już, że to może okazać się trudniejsze niż sądziła.


Surfing jest wyjątkowy, dlatego że jako jedyna dyscyplina z rozgrywanych na IO w Tokio nie miała żadnego konkretnego harmonogramu. Ustalono jedynie okienko pogodowe, a z pomocą prognoz pogody działa się na zasadzie: "może się coś odbędzie, a może nie". Za decyzję w Tokio odpowiada m.in. dedykowany meteorolog Kurt Korte. I w Japonii ten ma pełne ręce roboty. Właśnie musiał zdecydować, żeby zamiast w środę, z powodu nadciągającego tajfunu rozegrać finały we wtorek rano. Zawodnicy na zmiany są przygotowani. Ramówki stacji telewizyjnych, które miałyby to masowo pokazywać na świecie, pewnie już nieszczególnie.

Paradoksem jest, że dla Korte'go i surfingu tajfun po dniach flauty będzie zbawieniem. Przesunięcie finałów wynika nie z ucieczki przez załamaniem pogody, a z chęci wykorzystania jego mocy.

Olimpijczycy mają dość maseczek! MKOl reaguje

Czytaj też

Tokio 2020 (fot. Getty Images)

Olimpijczycy mają dość maseczek! MKOl reaguje

Poniedziałek w pigułce. Sprawdź wyniki Polaków

Czytaj też

Julia Kowalczyk (w białym kimono) (fot. Getty)

Poniedziałek w pigułce. Sprawdź wyniki Polaków

Surfing będzie też w Paryżu. Ale trudno spodziewać się w nim Polaków


Możliwości uczynienia z surfingu sportu ogólnoświatowego i zrozumiałego dla szerokiej publiki są niewielkie. To dyscyplina na otwartym akwenie, w dodatku zawodnika napędzają siły natury. Wyłącznie nieprzewidywalne. Nie da się, jak proponują krytycy, np. ustalić zawodnikom jednego toru, żeby łatwiej było porównać ich dokonania. Jedynym elementem oceny będzie ten subiektywny, czyli punktacja sędziów. Nadzieję na to, że za trzy lata w Paryżu dyscyplina wypadnie obiektywnie lepiej, niesie również lokalizacja kolejnych zmagań. Surferzy w 2024 roku mają spotkać się na Tahiti, wyspie wchodzącej w skład Polinezji Francuskiej. Niewielka miejscowość Teahupo'o to jedno z najważniejszych centrów światowego sufringu i w przeciwieństwie do Makinohary słynie z ogromnych, mocnych fal, w tym najbardziej pożądanych "super tubes".

Jakie są szanse, żeby za trzy lata na liście państw uczestniczących w zawodach znaleźli się Polacy? Niewielkie, choć w zawodach międzynarodowych można zobaczyć m.in. występy Maksymiliana Michalewskiego, Jakub Kuzi, Karoliny Wolińskiej czy Karoliny Marczak. Mimo że w kraju powstało Polskie Stowarzyszenie Surfingu, a szkolenia i zawody organizuje się nawet nad Bałtykiem, to z powodów proceduralnych dotychczas nie udało się zarejestrować go jako związku sportowego. Także dlatego określenie grupy trenujących kadrą narodową byłoby nadużyciem. Najlepsi rozwijają się z prywatnych środków. A żeby to robić, trzeba poświęcić mnóstwo pieniędzy już na same podróże.

W naszych zawodach startuje około 50 seniorów i 25 seniorek oraz 40 juniorów – mówił przed rokiem Jerzy Kijkowski, prezes PSS na łamach "Przeglądu Sportowego".

Poniedziałek w pigułce. Sprawdź wyniki Polaków

Czytaj też

Julia Kowalczyk (w białym kimono) (fot. Getty)

Poniedziałek w pigułce. Sprawdź wyniki Polaków

Zobacz też
Carissa Moore pierwszą w historii złotą medalistką w surfingu
Carissa Moore (fot. Getty Images)

Carissa Moore pierwszą w historii złotą medalistką w surfingu

| Tokio 2020 / Surfing 
Pierwsze złoto w nowej dyscyplinie jedzie do Brazylii
Italo Ferreira

Pierwsze złoto w nowej dyscyplinie jedzie do Brazylii

| Tokio 2020 / Surfing 
Tokio: 11-krotny mistrz świata w surfingu nie wystąpi w Japonii
Kelly Slater (fot. Getty Images)

Tokio: 11-krotny mistrz świata w surfingu nie wystąpi w Japonii

| Inne 
wyniki
Wyniki
27 lipca 2021
Surfing
Finały mężczyzn, finał

1

Italo Ferreira
Italo Ferreira

15.14

2

Kanoa Igarashi
Kanoa Igarashi

6.60

Mecz o brązowy medal mężczyzn, o 3. miejsce

1

Owen Wright
Owen Wright

11.97

2

Gabriel Medina
Gabriel Medina

11.77

Półfinały mężczyzn, półfinał

1

Italo Ferreira
Italo Ferreira

13.17

2

Owen Wright
Owen Wright

12.47

Półfinały mężczyzn, półfinał

1

Kanoa Igarashi
Kanoa Igarashi

17.00

2

Gabriel Medina
Gabriel Medina

16.76

Ćwierćfinały mężczyzn, ćwierćfinał

1

Owen Wright
Owen Wright

12.74

2

Lucca Mesinas
Lucca Mesinas

7.83

Najnowsze
Ring TVP Sport (magazyn) (22.05.2025)
Ring TVP Sport (magazyn) (22.05.2025)
| Ring TVP Sport 
Ring TVP Sport (22.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Jak Raków mógł motywować GKS. AI wysyła podpowiedź
Piłkarze GKS Katowice wściekli po golu Lecha (fot. PAP)
Jak Raków mógł motywować GKS. AI wysyła podpowiedź
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Polki wreszcie miały szczęście. Trener zadowolony z losowania
Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych (fot. PAP/Marcin Bielecki)
Polki wreszcie miały szczęście. Trener zadowolony z losowania
| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet 
Zaskakujący transfer z PKO BP Ekstraklasy! Egzotyczny kierunek
Miłosz Trojak (fot. PAP)
Zaskakujący transfer z PKO BP Ekstraklasy! Egzotyczny kierunek
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Łączy Tottenham i... Radomiaka. Chorwacki talent opowiedział o przyszłości
Luka Vusković, który obecnie jest członkiem kadry Tottenhamu w przeszłości występował w Radomiaku (fot. Getty Images)
Łączy Tottenham i... Radomiaka. Chorwacki talent opowiedział o przyszłości
Kamil Rogólski - zdjęcie
Kamil Rogólski
Wyliczono szanse Polek na triumf w ME. Te liczby są brutalne
Piłkarki reprezentacji Polski (fot. Getty Images)
Wyliczono szanse Polek na triumf w ME. Te liczby są brutalne
FOTO
Wojciech Papuga
Koniec spekulacji! Gwiazda Barcelony przedłużyła kontrakt
Raphinha przedłużył kontrakt z Barceloną (fot. Getty Images)
Koniec spekulacji! Gwiazda Barcelony przedłużyła kontrakt
FOTO
Wojciech Papuga
Do góry