Zwykło się mówić, że stan wojenny "łamał życiorysy". Opozycjonistom, studentom, inteligencji i robotnikom. Ale czy sportowcom również? – Dużo ciężej było podróżować, warunki do trenowania też bywały utrudnione. Mogliśmy jednak wyjeżdżać na zagraniczne zawody, co na tle społeczeństwa czyniło z nas grupę uprzywilejowaną – przyznaje Janusz Peciak, najlepszy polski sportowiec 1981 roku, w 40. rocznicę 13 grudnia.