{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Letnie okno transferowe za nami. Tymi historiami żył piłkarski świat!

Miliony spekulacji, tysiące nazwisk, setki wydanych milionów euro – za nami kolejne okno transferowe! W czołowych ligach Europy jak zawsze działo się wiele, a my postanowiliśmy wybrać kilka historii, które wyjątkowo ubarwiły tegoroczne piłkarskie lato. Oto transfery, które – choć kompletnie od siebie różne – łączy jedno: były NAJ.
Życie jak w Madrycie. Zaskakujący transfer Polaka
Antony w Manchesterze United za 95 milionów euro odstępnego. Brazylijski prawoskrzydłowy stanowi najdroższy transfer letniego okienka.
Jasne – jego postawa w Ajaksie Amsterdam była naprawdę dobra. Przez dwa sezony w Holandii zebrał 24 bramki i 22 asysty, zaczął być także powołany do pierwszej reprezentacji. Ale czy to jest zawodnik warty już teraz tak kolosalnych pieniędzy, nawet jeżeli mówimy o dopiero 22-letnim piłkarzu ze sporym marginesem rozwoju? Czerwone Diałby podjęły wielkie ryzyko – od takich inwestycji wymaga się natychmiastowego spłacania.
NAJ… większa strata pieniędzy:
Powrót Romelu Lukaku do Interu Mediolan. Gdy rok temu Belg przenosił się z Włoch do Chelsea za 113 milionów euro, od razu uderzył w tony o spełnianiu dziecięcych marzeń. To bardzo nie spodobało się w Italii, gdzie przez kibiców był uwielbiany.
Rzeczywistość szybko pokazała, że przeprowadzka do Londynu nie jest jednak takim strzałem w dziesiątkę jakim mogła się wydawać. Piłkarz nie odnalazł się w drużynie Thomasa Tuchela, jawnie okazywał swoje niezadowolenie, a teraz wrócił do Interu na zasadzie rocznego wypożyczenia za 8 milionów euro.
Wydaje się, że Włosi w tym przypadku nie tracą niczego, mogą tylko zyskać. A Anglicy? Kupa kasy przepalona na nietrafionej inwestycji.
NAJ… większe szaleństwo:
Alexander Isak przechodzący z Realu Sociedad do Newcastle United za 70 milionów euro. Jasne – nie dość, że mówimy o angielskim klubie, to w dodatku z saudyjskim kapitałem, zatem pieniądze to zapewne ostatnia rzecz, którą Sroki muszą się przejmować. Ściągnięcie Szweda za taką kasę po bardzo przeciętnym sezonie w jego wykonaniu (raptem sześć goli w La Liga) to jednak duże szaleństwo.
Plusy? Isak to 22-latek, który ma już doświadczenie z Niemiec i Hiszpanii, a wcześniejsze sezony w jego wykonaniu były znacznie lepsze. Jest ryzyko, jest zabawa.
NAJ… większe przelicytowanie:
Miał być bardzo bogaty kontrakt w Juventusie, ewentualnie transfer do Interu za równie wysokie pieniądze. Jeszcze jesienią turyńczycy oferowali Paulo Dybali nawet 9 milionów euro rocznie, potem zeszli z propozycją do około 7 milionów. Przeciąganie liny trwało w najlepsze, w końcu turyńczycy odpuścili.
Oczekiwania? Kierunek Anglia, ewentualnie równie bogaty kontrakt w Interze. Nikt jednak się na to nie zdecydował. Argentyńczyk wylądował w Romie za 4,5 miliona euro rocznie, będzie grał tylko w Lidze Europy. Czysto biznesowo nie wygląda to najlepiej, ale z drugiej strony… Gdzie indziej otrzymałby coś takiego?
NAJ… bardziej pod prąd:
Przez lata przyzwyczailiśmy się, że to Bayern Monachium wyciąga najlepszy graczy z szeregów ligowych rywali i oferuje im dużo lepsze perspektywy. W przypadku Niklasa Suele było nieco inaczej. Niemiec po wygaśnięciu swojej pięcioletniej umowy w stolicy Bawarii zdecydował się przenieść do Borussii Dortmund i to pomimo tego, że mistrzowie kraju chcieli go zatrzymać.
Powody? Oczywiście oprócz dobrych pieniędzy, także pozycja w drużynie. W Bayernie Suele byłby jednym z wielu, BVB zaoferowała mu perspektywę jednego z najbardziej istotnych elementów swojego projektu.
NAJ… piękniejsza historia:
Kiedy 12 czerwca 2021 roku Christian Eriksen zasłabł na murawie stadionu w Kopenhadze i otarł się o śmierć nikt nie przypuszczał, że nie tylko wróci do gry, ale i do wielkiego klubu. Po rozstaniu się z Interem Duńczyk spędził pół roku w Brentford, czym zapracował na transfer do Manchesteru United.
Pomocnik zostawił za plecami dramatyczne wydarzenia sprzed ponad roku i ponownie może cieszyć się grą w ekipie przyciągającej zainteresowanie milionów.
NAJ… głupsze posunięcie:
Przymuszony presją czasu Liverpool, potrzebujący pomocnika na gwałt w ostatnim dniu okienka transferowego. I kogo zgarnia? Arthura Melo, Brazylijczyka, za którym katastrofalne dwa lata w Juventusie. We Włoszech były zawodnik Barcelony zraził do siebie wszystkich. Wyglądał ospale na boisku, nie utrzymywał dyscypliny poza nim – kibice byli wściekli.
Przyszłości w Turynie już nie miał, ale dlaczego zgłosił się po niego klub akurat pokroju The Reds? No cóż, nie takich piłkarzy już wskrzeszano, więc może i tym razem…
NAJ… lepszy transfer za darmo:
Po siedmiu latach w Paris Saint-Germain, Angel Di Maria trafił na zasadzie wolnego transferu do Juventusu. Argentyńczyk z miejsca stał się kandydatem do MVP nowego sezonu Serie A. Zaczął doskonale, bo od bramki i asysty w meczu z Sassuolo. Potem przyplątała się drobna kontuzja, ale skrzydłowy już jest zdrowy i gotowy do gry.
Doświadczenie, technika, liczby – to wszystko gwarantował Di Maria przez wiele lat spędzonych w europejskim futbolu i nic nie wskazuje na to, żeby w Juve miało być inaczej. Doskonałe posunięcie Starej Damy.
NAJ… większy transfer trenerski:
Po latach efekciarstwa, niespełnionych oczekiwań i bolesnych porażek, Paris Saint-Germain postanowiło podążyć nieco inną drogą. Człowiekiem, któremu powierzono misję zbudowania drużyny z szeregu indywidualności, okazał się Christophe Galtier.
To bardzo ciekawe posunięcie PSG. Mówimy o człowieku z ustabilizowaną pozycją na francuskim rynku. To on w 2021 roku doprowadził do sensacyjnego mistrzostwa Lille, w poprzednim sezonie wykonał dobrą robotę w Nicei. Wydaje się bezkompromisowy, gotowy do zapanowania nad ego wielu paryskich gwiazd.
Nowa jakość w historii PSG?
NAJ… częściej oferowany:
PSG. Chelsea. Milan. Inter. Napoli. Atletico. Bayern. Borussia. Sporting. A nawet… Barcelona! Tego lata Cristiano Ronaldo był łączony w mniejszy lub większy sposób z całą masą klubów. Portugalczykowi tak bardzo zależało na grze w Lidze Mistrzów, że konkretna drużyna sprawiała wrażenie kwestii drugoplanowej.
Ale przeprowadzenie takiego transferu trochę zajmuje. Piłkarz się o tym przekonał i ostatecznie skończyło się na lawinie spekulacji i pozostaniu w Manchesterze United. CR7 jako rezerwowy w ekipie występującej w Lidze Europy? Nie do uwierzenia, a jednak – prawdziwe!
NAJ… bardziej niedoszły transfer:
Wybór może być oczywiście tylko jeden – Kylian Mbappe. Przez bardzo długi czas wydawało się, że przenosiny Francuza do Realu Madryt to formalność, jak tylko 30 czerwca wygaśnie jego kontrakt z PSG. Paryżanom, a nawet władzom Francji – z prezydentem Emmanuelem Macronem na czele – nie przeszkodziło to jednak w namawianiu piłkarza na zmianę decyzji.
No i się udało. Mbappe w zamian dostał monstrualne pieniądze – za sam podpis na kontrakcie miał otrzymać 130 milionów euro, a za każdy sezon będzie inkasował co najmniej 30 milionów! A przyszłość w Realu? Nie wiadomo, czy Florentino Perez jeszcze kiedyś uchyli wąskie drzwi Los Blancos…
NAJ… dziwniejsza historia:
Ostatnie dni okienek transferowych napisały już wiele dziwnych historii – o czym przekonał się choćby reprezentant Polski Kamil Grosicki – ale to, co przeżył Bamba Dieng, trudno nawet ubrać w słowa.
Napastnik Marsylii był po słowie z Leeds i już ruszał do Anglii, jednak będąc na lotnisku rozmyślił się i stwierdził, że woli do Nicei, która także go kusiła. Ruszył więc na Lazurowe Wybrzeże, a tam okazało się, że… nie przeszedł testów medycznych.
Senegalczyk wrócił z nosem spuszczonym na kwintę do Marsylii i w "wielkim" stylu zamknął emocje transferowe, które ponownie rozkręcą się dopiero w nowym roku.