| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Przedwczesny finał klubowych MŚ w Arabii Saudyjskiej – tak można określić spotkanie piłkarzy ręcznych Łomży Industrii Kielce z FC Barcelona już w półfinale rozgrywek (transmisja w TVP). Poprzednie mecze były pełne dramaturgii i fantastycznych akcji. Nie można wykluczyć, że w sobotę będziemy ponownie świadkami wielkiego spektaklu.
Łomża Industria Kielce – Barcelona: wciąż żywe jest wspomnienie tegorocznego finału Ligi Mistrzów w Kolonii. Obie drużyny stworzyły wspaniałe widowisko, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Na linii siedmiu metrów pomylił się jedynie Alex Dujshebaev i po główne trofeum, ponownie, sięgnęli szczypiorniści z Barcelony.
Był to dramat całej drużyny, a indywidualnie najbardziej przeżywał to właśnie kapitan Łomży Industrii. Później na profilu klubu w serwisie YouTube opublikowano wideo z szatni i wzruszającą przemowę Tałanta Dujszebajewa.
– Jestem z was niesamowicie dumny. Jestem szczęśliwy, że mam was w drużynie. 21 wojowników, 21 synów. (...) Oni wygrali dwa razy z rzędy, my wygramy trzy – mówił i nawiązał do Barcelony, którą triumfowała w Lidze Mistrzów 2021 i 2022 roku.
Na koniec głos zabrał także Alex Dujshebaev, który przeprosił kolegów i zapowiedział, że za rok wrócą do Kolonii, aby wygrać. – Biorę na siebie odpowiedzialność, to ja przegrałem. Ale pamiętajcie: wrócimy tutaj i wygramy. Ja wam to obiecuję. Wygramy! – podkreślał.
Deklaracje o powrocie do Kolonii, aby sięgnąć po trofeum padła z ust trenera Łomży Industrii Kielce jeszcze raz, w rozmowie z TVP Sport: – W życiu nie będę niczego obiecywał. Ja powiem tylko tak: my przyjedziemy i wygramy.
Warto przypomnieć, że przed finałem, w fazie grupowej Ligi Mistrzów, dwukrotnie lepsi byli piłkarze ręczni z Kielc (29:27 i 32:30). W tym sezonie los znów zetknął obie drużyny w jednej grupie. Na razie rozegrały jeden mecz – w Barcelonie górą byli gospodarze (32:28).
Letnie transfery. Jak zmieniły się Barcelona i Kielce?
Chociaż od finału w Kolonii minęły zaledwie cztery miesiące, to w sobotnim półfinale klubowych MŚ zmierzą się drużyny jeszcze... mocniejsze. Do Barcelony dołączyli między innymi Szwed Hampus Wanne (skrzydłowy z Flensburga) czy Duńczyk Emil Nielsen (bramkarz z Nantes). Ten drugi już zresztą pokazał klasę i mocno uprzykrzył życie (znów!) zespołowi Tałanta Dujszebajewa. Z kolei w Kielcach pojawili się Francuzi Nedim Remili i Benoit Kounkoud czy Szwed Elliot Stenmalm.
Wyniki w Arabii Saudyjskiej
W klubowych MŚ zespół Łomży Industrii Kielce wygrał dotychczas z kuwejckim Al-Kuwait (47:26) i brazylijskim Taubate (39:30), natomiast piłkarze ręczni Barcelony odnieśli zwycięstwa z meksykańskim Club de Ministros (50:18) i tunezyjskim Esperance de Tunis (37:24). Obie drużyny pewnie wygrały swoje grupy i stało się jasne, że w półfinale zobaczymy powtórkę z Kolonii, a stawką będzie finał klubowych MŚ.
– Niczego nowego nie odkryjemy, zwłaszcza, że niedawno z nimi graliśmy. Do tego rewanżu przygotujemy się na pewno bardzo dobrze i mam nadzieję, że zagramy tak, że awansujemy do finału. Żeby to zrobić musimy zagrać na 100 procent, bo inaczej będzie bardzo ciężko wygrać – mówi Krzysztof Lijewski, asystent Tałanta Dujszebajewa.
Z kolei Alex Dujshebaev dodaje: – To chyba najlepszy mecz, jaki można obecnie zobaczyć w piłce ręcznej. Dwie niesamowite drużyny, które będą mocno walczyć. Różnica w wyniku będzie niewielka, a o zwycięstwie zadecydują małe detale.
Tymi detalami mogą być bramkarze. Gonzalo Perez de Vargas dobrze wypadł w finale LM, a wspomniany już Emil Nielsen błysnął w meczu fazy grupowej. Kielczanie też jednak nie mają prawa narzekać na swoich bramkarzy. I Andreas Wolff, i Mateusz Kornecki od miesiąca nie schodzą ze skutecznością poniżej 30 procent.
Było o ofensywnej sile @kielcehandball. Dziś o bramkarzach. Świetna seria od meczu w Barcelonie, gdzie ostatnim razem zeszli poniżej 30%.
— Maciek Szarek (@Maciek_Szarek) October 20, 2022
Kwidzyn: Wolff 38%
Aalborg: Wolff 33%
Opole: Kornecki 43%
Kiel: Wolff 31%
Gdańsk: Kornecki 47%
Al-Kuwait: Kornecki 43%
🆕 Taubate: Wolff 43%
Zwycięstwo z Barceloną i awans do finału klubowych MŚ to nie tylko prestiż, ale także pieniądze. W przypadku awansu kielecki zespół może być już pewny premii w wysokości 200 tysięcy dolarów (tyle otrzyma finalista). Gdyby udało się wygrać turniej, to Łomża Industria otrzyma 400 tysięcy dolarów. Zespół, który zajmie trzecie miejsce może liczyć na 150 tysięcy. Udział w klubowych MŚ nie jest w żaden sposób premiowany.
Następne