Dużo się dzieje. Fajnie, że ludzie dostrzegli naszą obecność. Oby to był kamień milowy. Jako pierwszy wróciłem do kraju z takim tytułem. Chciałbym kolejnych. Czułem wsparcie. Być może kiedyś pobiję rekord świata – mówił Adam Spychała, który jako pierwszy Polak w historii wygrał Mistrzostwa Świata Firefighter Combat Challenge w kategorii indywidualnej OPEN.
Adam Spychała jako pierwszy Polak w historii wygrał Mistrzostwa Świata Firefighter Combat Challenge w kategorii indywidualnej OPEN. Zwycięzca pracuje na co dzień w Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim, należy też do Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrzycy.
Polak zdobywając złoty medal, ustanowił swój rekord życiowy 1:16.20. Wyprzedził drugiego Oleksandra Barana z Ukrainy i trzeciego Jareda Johnsona ze Stanów Zjednoczonych.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Złapałem cię w pracy na akcji ratunkowej. Jak łączysz pracę w straży pożarnej ze sportem?
Adam Spychała: – Cały czas jesteśmy w gotowości do pomocy. W trakcie dnia znajduję 2-2,5 godziny na trening. Mam bardzo intensywne ćwiczenia. Objętość nie może być zbyt wysoka z takim obciążeniem. Niebezpiecznie byłoby trenować dłużej. Mogłyby pojawić się niepotrzebne problemy. Jest trudno, ale wiele zależy od planowania i organizacji.
– Byłeś czymś zaskoczony w USA?
– Tor jest powtarzalny. Jeśli pojawiają się zmiany to minimalne. Chodzi o detale. Sezon kończy się w październiku. Potem jest chwila roztrenowania i pauza. Następnie zaczynamy na nowo przygotowania siłowe i wytrzymałościowe. Na co dzień utrzymuję dietę. Trenuję na poziomie profesjonalistów. Nie ma żartów, gdy chce się rywalizować ze światową czołówką. Niby to sport niszowy, ale wszystko jest dopinane na ostatni guzik. Liczę, że zyskamy na popularności po sukcesie.
– Czułeś się wygrany jeszcze przed startem?
– Nie patrzyli na mnie jak na faworyta. Jedynie Europejczycy wiedzieli, że coś potrafię. Pierwszy bieg nie był udany. Miałem czas 1:25. Awansowałem ze spokojem, bo wiedziałem, że mam duże rezerwy. Potem miałem wynik 1:18. Czułem, że będzie z czego urwać. Przyjechałem z bardzo daleka, chciałem zaryzykować. W decydującym biegu był czas 1:16.20. Mogłem się cieszyć, chociaż zmęczenie mięśniowe było odczuwalne.
– Co jest najtrudniejsze?
– Oczekiwanie na start. Im trwa dłużej, tym bardziej się psychicznie męczę. W organizmie gromadzi się kortyzol (hormon stresu – przyp. red.). Negatywnie wpływa na pracę mięśni. Gdy pojawiam się na torze, zapominam o wszystkim. Musiałem nauczyć się walczyć z emocjami. Muszę wyciskać z siebie 110 procent. Działam schematycznie. Pamięć mięśniowa jest duża. Gdy analizuję występ na chwilę po dotarciu na metę, nie pamiętam większości.
– Kiedy zaczęła się twoja przygoda z tego typu zawodami?
– Pierwsze zawody miałem w Toruniu w 2016 roku. Miałem czas 1:52. Uznałem, że to świetny wynik. Podpatrzyłem konkurencję. Powoli się rozkręcałem. Urywałem sekunda po sekundzie. Po latach podniosłem puchar dla mistrza świata. Nic więcej nie ma. Jestem spełniony. Chciałbym obronić tytuł. Wiem, że trudniej się utrzymać na szczycie, ale będę próbował. Wolę bronić tytułów.
– Masz przeszłość sportowy?
– Biegałem na krótkich dystansach. Lubiłem sprinty. Najbardziej na 200 metrów. Poza tym była piłka nożna i sporty walki. Uczyłem się koordynacji ruchowej. Zawody, które teraz wygrywam są zupełnie innym światem. Ludzie z małych miejscowości mają trudniej się wybić. W rok-dwa nikt nie stanie się mistrzem. Potrzeba konsekwencji. Sport nigdy nie był moim głównym środkiem utrzymania. Był dodatkiem. Nie mogłem odpuścić. Jeśli czegoś się podejmowałem, robiłem to na sto procent.
– Po sukcesie życie wywróciło się do góry nogami?
– Zdecydowanie. Dużo się dzieje. Fajnie, że ludzie dostrzegli naszą obecność. Oby to był kamień milowy. Jako pierwszy wróciłem do kraju z takim tytułem. Chciałbym kolejnych. Miałem ogromny doping od kolegów z pracy. Nie przeszkadzał im zmiana strefy czasowej o osiem godzin. Wstali, nie przespali nocy. Czułem wsparcie. Być może kiedyś pobiję rekord świata.
– Da się wyżyć z nagród?
– Nie. Bez pomocy sponsorów byłbym bezradny. Wyjazdy, przygotowania, dieta pochłaniają duże finanse.
– W Polsce jest jeszcze jeden znany sportowiec-strażak. Wiesz o kim mowa?
– Zbigniew Bródka?
– Dokładnie! Były gratulacje od mistrza olimpijskiego?
– Jeszcze nie dzwonił. Może to się zmieni i się kiedyś spotkamy.
– Na koniec zapytam o służbę. Bywają drastyczne momenty. Budują twoją psychikę, a potem wykorzystujesz to w sporcie?
– Tor świetnie odzwierciedlał działania w naszej pracy. Jestem świetnie przygotowany fizycznie. Wykorzystuję to w robocie. Każdy strażak powinien utrzymywać chociaż średnio poziom kondycyjny. W tym zawodzie zdarzają się okropne wypadki. Musimy mieć silną psychikę. Ratowanie ludzi jest celem numer jeden. Liczy się przede wszystkim czas. Niestety, najczęściej pojawiamy się w miejscach, gdzie dzieje się coś bardzo złego. Sport po godzinach pomaga się odstresować. Nie odpuszczę, a plany są ambitne!
Rywalizacja składała się z pięciu etapów:
1. wspinaczka z pakietem wężowym po schodach na 6. kondygnację
2. wciągnięcie 19-kilogramowego zwiniętego węża i umieszczenie go w skrzynce na szczycie 5 piętrowej wieży
3. symulowane wejście siłowe do budynku poprzez wywarzenie drzwi lub rozbicie ściany
4. przeciągnięcie nawodnionego węża symulującego biegnącego strażaka z wozu w kierunku pożaru
5. ewakuacja poszkodowanego z pożaru
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.