| Piłka nożna / Inne ligi

Osa z Rwandy. Jak pielęgniarka trafiła na mundial?

Salima Mukansanga (fot. Getty)
Salima Mukansanga (fot. Getty)
Krystian Juźwiak

Ludobójstwo w Rwandzie pochłonęło około miliona istnień. W 1994 roku Hutu chwycili za maczety i bestialsko mordowali Tutsi. Niespełna 30 lat po krwawej rzezi Salima Mukansanga będzie reprezentować ten kraj na mundialu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Bad Boy i lokalny heros. Nieoczywisty bohater wicemistrzów świata

Czytaj też

Marko Livaja (fot. Getty)

Bad Boy i lokalny heros. Nieoczywisty bohater wicemistrzów świata

Po raz pierwszy w 92-letniej historii mistrzostw świata w gronie powołanych arbitrów znalazły się kobiety. Mecze poprowadzą aż trzy rozjemczynie. Jedną z nich jest pochodząca z Rwandy Salima Mukansanga.

Dziś mieszkańcy tego kraju lubią mówić o nim jako o "afrykańskiej Szwajcarii". Za to nie lubią i nie mogą mówić o ludobójstwie z 1994 roku. Głównie za pomocą maczet w sto dni wyrżnięto około miliona osób. Opowiadając o Mukansandze nie można zapomnieć o krwawej historii Rwandy.

Butelka po piwie

To było bardzo długie 14 godzin. Długie i tragiczne. Agathe Uwilingiyimana miała duże poparcie społeczne. Pełniła urząd ministra edukacji. To dzięki jej staraniom piętnowane wcześniej niezamężne matki mogły zacząć naukę. Promowała udział kobiet w życiu publicznym kraju, co poskutkowało powołaniem niektórych m.in. na stanowiska burmistrzów miast. Sama została premierem. Pierwszą kobietą na tym stanowisku w historii Rwandy.

Za chwilę znów zapisała się w annałach Kraju Tysiąca Wzgórz. 6 kwietnia 1994 objęła urząd prezydenta. Nie towarzyszyły temu konfetti i fajerwerki. Słychać było wystrzały, ale te nie zmieniały się w kolorowe wariacje, a kule ognia. To były pociski wystrzelone z wyrzutni rakiet Strieła.

Prezydent Rwandy Juvénal Habyariman oraz jego odpowiednik w Burundi Cyprien Ntaryamira właśnie mieli lądować w Kigali. Około 20:30 samolot odrzutowy Dassault Falcon 50 o numerze rejestracyjnym 9XR-NN zbliżał się do lotniska, gdy nagle w metalowy kadłub wbiły się rakiety radzieckiej konstrukcji. 12 osób znajdujących się na pokładzie zginęło. Wrak spadł do ogrodu pałacu prezydenckiego, gdzie znajduje się do dzisiaj.

Dotąd nie ustalono kto zestrzelił prezydenckiego Falcona. Habyariman i Ntaryamira byli z pochodzenia Hutu, więc podejrzenia z automatu spadły na Tutsi. "Propagandowa stacja radiowa RTLM tuż po przeprowadzonym ataku, mimo iż nie było na to żadnych dowodów, oskarżyła Tutsi. Z perspektywy czasu bardziej prawdopodobnymi sprawcami zamachu wydają się ekstremiści Hutu, którzy od dawna nie zgadzali się z polityką prezydenta Habyarimany" – tłumaczy w swoim artykule Natalia Stawarz z histmag.org.

Bad Boy i lokalny heros. Nieoczywisty bohater wicemistrzów świata

Czytaj też

Marko Livaja (fot. Getty)

Bad Boy i lokalny heros. Nieoczywisty bohater wicemistrzów świata

Francuzi nie boją się kadry Michniewicza. "Problem leży w ataku"

Czytaj też

Robert Lewandowski jest jedynym piłkarzem w ataku polskiej kadry, którego Francuzi mogą się obawiać, według dziennika "L'Equipe" (fot. Getty Images)

Francuzi nie boją się kadry Michniewicza. "Problem leży w ataku"

Agathe Uwilingiyimana w myśl konstytucji została prezydentem Rwandy. Miała udać się do siedziby Radia Rwanda i stamtąd wygłosić przemówienie. Dom Uwilingiyimanów był chroniony przez belgijskich i ghańskich żołnierzy ONZ. Na nic się to zdało. Kobieta sprawowała urząd 14 godzin.

Wierna fundamentalistom Gwardia Prezydencka zamordowała Agathe, jej męża oraz siły pokojowe. Kanadyjska dziennikarka Carol Off w swojej książce "Lion, Fox and Eagle" dosadnie omawia rzeź: "Rankiem 7 kwietnia 1994 roku Uwilingiyimana została postrzelona prosto w głowę, a jej ciało znaleziono nagie z butelką piwa wepchniętą w pochwę".

Inny dziennikarz Scott Peterson w książce "Me against my brother" dodaje: "Oddziały ONZ wysłane do ochrony Uwilingiyimany zostały wykastrowane, zakneblowane własnymi genitaliami, a następnie zamordowane". Raport Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy nie potwierdza tych doniesień, natomiast zaznacza, że zwłoki noszą obrażenia po ciosach zadanych maczetami.



Stadion zamieniono w rzeźnie

Salima Mukansanga urodziła się 25 lipca 1988. Powinna dobrze pamiętać wojnę domową i rzeź w Rwandzie. Takie obrazy trwale odkładają się w psychice dziecka. Sędzia powołana na katarski mundial milczy o wydarzeniach z 1994.

– Nikt nie mówi o masakrze, bo otwarcie nie można o tym mówić – tłumaczy Filip Adamus, który niedawno odwiedził Rwandę w ramach podróży dookoła świata. – Przeprowadzili tam eksperyment społeczny. Przekreślili historię grubą, naprawdę grubą kreską. W debacie publicznej jest zakaz wypowiadania na temat wydarzeń z 1994. Nie ma już Tutsi, Hutu i trzeciej grupy społecznej Twa – jest jeden naród Banyarwanda – dodaje.

W Kigali Hutu rozdawali swoim pobratymcom maczety, pałki z nawbijanymi gwoździami i skrzynki alkoholu. Gazeta "Kangura" opublikowała 10 przykazań, w których jeden z punktów brzmiał "Hutu nie powinni się litować nad Tutsi". Rwandyjczycy mieli przynależność plemienną wpisaną w dowody osobiste, więc lokalizowanie wrogów nie było trudne. A gdyby ktoś miał z tym problem to propagandowe Radio RTLM publikowało nazwiska zdrajców i oczerniało żołnierzy ONZ.

Dystrykt Rusizi, skąd pochodzi Mukansanga, znajduje się 250 kilometrów od stolicy Rwandy. W afrykańskich warunkach to bite sześć godzin jazdy. Odległość nie sprawiła, że nad jeziorem Kiwu było bezpieczniej. 17 kwietnia 1994 uciekający Tutsi zostali stłoczeni na stadionie Kamarampaka. Tam najpierw selektywnie dokonywano morderstw. – Posiadali listę ludzi, których chcieli zabić. Zabrali ich i zamordowali – opowiada świadek rzezi Thacin Gatete w rozmowie z newtimes.rw. – Mojego męża wyciągnięto siłą, a następnie zamordowano kilka metrów dalej – mówi Christine Mukakayijuka. – Stadion zamieniono w rzeźnie – dodaje Gatete.

Francuzi nie boją się kadry Michniewicza. "Problem leży w ataku"

Czytaj też

Robert Lewandowski jest jedynym piłkarzem w ataku polskiej kadry, którego Francuzi mogą się obawiać, według dziennika "L'Equipe" (fot. Getty Images)

Francuzi nie boją się kadry Michniewicza. "Problem leży w ataku"

Media chwalą Szczęsnego i ganią Polaków. "Obronił dziwnego karnego"

Czytaj też

Wojciech Szczęsny (fot. Getty)

Media chwalą Szczęsnego i ganią Polaków. "Obronił dziwnego karnego"

– Po ‘94 zmieniono nazwy miejscowości, ulic i podział administracyjny, żeby zerwać z historią. Z jednej strony mam wrażenie, że o tym się nie mówi, ale widmo pozostało. Każdy ma kogoś w rodzinie kto albo zginął, albo uczestniczył w zabijaniu – tłumaczy Adamus. – Przez kilkanaście lat nie uczono historii pod przykrywką tego, że była sfałszowana. Powstał nowy hymn, flaga. Właściwie nowy kraj. Ewenement w skali świata – mówi.

Po reformach administracyjnych Stade Kamarampaka znalazł się w Kibuye. Adamus odwiedził to miejsce w marcu 2022. – Ludzie dostali informację, że mogą się bezpiecznie schronić na stadionie. To była pułapka. Zginęło tam dziesięć tysięcy osób – tłumaczy były pracownik PZPN-u, który relacjonuje podróż na Instagramie Filip Adamus.

Media chwalą Szczęsnego i ganią Polaków. "Obronił dziwnego karnego"

Czytaj też

Wojciech Szczęsny (fot. Getty)

Media chwalą Szczęsnego i ganią Polaków. "Obronił dziwnego karnego"

Mukansanga ma święte prawo milczeć. W Katarze nie reprezentuje ani Tutsi, ani Hutu tylko Rwandę. Ale sport znacząco wpłynął na życie arbiter. Pierwszym publicznym wydarzeniem po ludobójstwie był mecz piłki nożnej. – Tysiące po raz pierwszy wyszło z ukrycia, aby zobaczyć, jak Rayon Sport mierzy się z Kiyovu Sports – mówi Eric Murangwa jednokrotny reprezentant Rwandy. – Rwandyjczycy zebrali się, by świętować powrót pokoju i okazywali nadzieję na przyszłość – dodaje.

– Rwanda po wojnie bardzo mocno zainwestowała w sport – mówi Michał Zichlarz, ekspert zajmujący się futbolem w Afryce. – Nie chcę powiedzieć, że to jest sztuczne, ale widać, że używają sportu do jednoczenia kraju – zauważa Adamus. – Raz w miesiącu odbywa się dzień wspólnych aktywności fizycznych i rekreacji. Akurat byłem wtedy nad jeziorem Kiwu, trochę bardziej na północ niż region, z którego pochodzi Salima. Dzieci grały w piłkę, trwał konkurs jazdy na motocyklu – wspomina. – Miałem na sobie niebieską koszulkę i brodę. Dzieciaki krzyczały za mną Messi.

Narodowa Komisja Jedności i Pojednania Rwandy bardzo mocno wykorzystywała sport do reintegracji społeczeństwa. Stawiano na gry zespołowe w tym oprócz piłki nożnej, także na koszykówkę. Właśnie tak sportową karierę rozpoczęła Salima Mukansanga.

– Miałam 15 lat, ale powiedziano mi, że jestem za młoda, żeby dostać się do reprezentacji U-17 – mówi sędzia w rozmowie z "Deutsche Welle". – Lubiłam koszykówkę i chciałam traktować ją bardzo poważnie, ale dostęp do infrastruktury i trenerów był trudny – dodaje w newtimes.rw.

Pielęgniarka gwiżdże policjantom

Podczas nauki w St. Vincent de Paul Musanze w Ruhengeri zapisała się na kurs sędziowski. Zadecydował przypadek. Pewnego razu zobaczyła ogłoszenie o rozpoczęciu szkolenia. – Zaczęłam sędziować i tak, kocham to! – mówi.

Pierwsze mecze prowadziła już w 2008 roku. Miała 20 lat, gdy przewodziła spotkaniom żeńskiej ekstraklasy. Kilkukrotnie wyznaczono ją do sędziowania meczów w męskiej drugiej lidze. W tzw.międzyczasie Mukansanga ukończyła pielęgniarstwo i położnictwo na Uniwersytecie Gitwe.

Zamiast kontynuować medycynę, pilnowała, żeby na rwandyjskich boiskach nie rodziły się błędy. W 2012 otrzymała tytuł sędziego CAF, a dwa lata potem prowadziła mecz kwalifikacji do Mistrzostw Afryki Kobiet.

– Dzięki temu, jak poradziłam sobie w tamtym meczu, udowodniłam, że potrafię sędziować spotkanie na każdym poziomie w Afryce. To było ekscytujące doświadczenie. Od tego dnia powierzono mi prowadzenie niezliczonych międzynarodowych meczów nie tylko na kontynencie, ale i całym świecie – wspomina w rozmowie z newtimes.rw.

Szybko doceniono ją też w ojczyźnie. Przyglądała się nawet temu, czy policjanci nie popełniali boiskowych wykroczeń. W sezonie 2018/19 rozstrzygała m.in. w prestiżowym spotkaniu Azam Rwanda Premier League pomiędzy Police Force FC a Mukura Victory. Mukansanga przeszła do historii już w 2018 roku, kiedy to sędziowała mecze podczas Mistrzostw Świata FIFA U-17 kobiet w Urugwaju.

Kolejne imprezy były kwestią czasu. Najpierw Igrzyska Afrykańskie w Brazzaville, potem CECAFA Women Challenge Cup 2015, który odbył się w Jinja w Ugandzie. Kluczowe były mistrzostwa świata kobiet we Francji. – Praca na mundialu to nieprawdopodobny przywilej. Zwłaszcza jeśli pochodzi z takiego małego państwa jak ja, gdzie piłka nożna kobiet wciąż jest na bardzo niskim poziomie – mówi Mukansanga.



"Jestem tak pewna siebie, jak ta dziewczyna, która prowadziła mecz"

Na początku 2022 w Kamerunie odbył się 33. Puchar Narodów Afryki. – Mecz Gwinea – Zimbabwe zapamiętamy przede wszystkim z tego, że rozjemcą tego spotkania była kobieta. Salima Mukansanga z Rwandy została pierwszą kobietą prowadzącą spotkanie w finałach PNA. Trzeba przyznać, że spisała się więcej niż poprawnie – mówi Michał Zichlarz, autor bloga "Afryka Gola".

– Byłam podekscytowana, bardzo szczęśliwa i trochę przestraszona, że zostanę powołana na Puchar Narodów Afryki – przyznała w rozmowie z espn.com. – To wielki zaszczyt i niesamowita historia. Zostałam mianowana pierwszą sędzią na turnieju.

– Na początku myślałam, że może pomylili się z moim nazwiskiem, kiedy zobaczyłam je na liście arbitrów, ale skoro jestem tutaj, to znaczy, że coś we mnie widzieli. Wierzą we mnie i są przekonani, że mogę wiele osiągnąć – dodawała Rwandyjka po rozpoczęciu afrykańskiego czempionatu.

– W 2004 Rwanda pierwszy raz zakwalifikowała się na Puchar Narodów Afryki. To było tak naprawdę świeżo po krwawej wojnie, gdzie wszystkie rany pozostawały świeże – opowiada Zichlarz. – Trener, którym był Serb, Ratomir Djuković nie tylko zebrał w jednej drużynie Tutsi i Hutu, ale też osiągnął bardzo dobry wynik sportowy. Zespół Os, taki przydomek nosi Rwanda, wyprzedził Demokratyczną Republikę Kongo i zajął trzecie miejsce w grupie – dodaje ekspert.

– Nie jest tak, że piłka nożna w Afryce to świat zdominowany przez mężczyzn. Swego czasu futbolem w Zimbabwe trzęsła Henrietta Rushwaya. Skończyło się katastrofą… Potem Lydia Nsereka rządziła futbolem w Burundi. Isha Johanson w kontrowersyjnych okolicznościach objęła władze w federacji Sierra Leone – wylicza Zichlarz. – Jednak przypadek Salimy Mukansangi jest zupełnie inny.



Ostatni Puchar Narodów Afryki zasłynął dzięki błędom sędziowskim. Na kilka dni przed debiutem rwandyjskiej osy w PNA Janny Sikazwe, arbiter meczu Tunezji z Mali, zakończył spotkanie w 85. minucie. – Sędzia doznał udaru słonecznego i bardzo ciężkiego odwodnienia, co spowodowało, że stracił koncentrację. Po meczu został przewieziony do szpitala – poinformował Essam Abdel-Fatah, szef sędziów Pucharu Narodów Afryki.

– To spowodowało, że stracił poczucie czasu w 80. minucie, a mecz zakończył w 85. Wrócił na boisko po wskazówkach sztabu pomocniczego. Następnie zakończył mecz w 89. minucie. Kiedy nastąpił kryzys i utracono kontrolę nad spotkaniem, miał go dokończyć czwarty sędzia, ale wówczas jedna z drużyn odmówiła – tłumaczył w rozmowie z egipskim MBC.

Jak to wydarzenie wpłynęło na Rwandyjkę? – Próbowałam radzić sobie z presją – mówi. – Miałam wokół siebie kolegów oraz ludzi, którzy mnie wyznaczyli. Ciągle powtarzali: "zapomnij o presji", "udowodnij reszcie świata, że jesteś gotowa". Chciałam pokazać pewność siebie wszystkim kobietom, które mnie obserwują. Żeby kiedyś mogły powiedzieć: "jestem tak pewna siebie, jak ta dziewczyna, która prowadziła mecz" – tłumaczy w "Deutsche Welle".



Banyarwanda

Zdaniem wielu ekspertów Salima Mukansanga bardzo dobrze poprowadziła mecz Gwinei z Zimbabwe. Osa z Rwandy znalazła się – obok Francuzki Stephanie Frappart i Japonki Yoshimi Yamashity – w elitarnym gronie trzech kobiet arbitrów powołanych do prowadzenia meczu na katarskim mundiaul. W 92-letniej historii mistrzostw świata jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby kobieta sędziowała mecz mężczyzn.

– Jak zawsze, kryteria, które zastosowaliśmy przy wyborze sędziów, to "najpierw jakość". Nominowani arbitrzy reprezentują najwyższy poziom sędziowania na świecie. To długi proces, który rozpoczął się kilka lat temu wraz z rozstawieniem sędziów płci żeńskiej na turniejach juniorów i seniorów FIFA – tłumaczy Pierlugi Colina, szef sędziów międzynarodowej unii piłkarskiej. – Wyraźnie podkreślamy, że liczy się dla nas jakość, a nie płeć. Mam nadzieję, że w przyszłości dobór elitarnych sędzi na ważne rozgrywki mężczyzn nie będzie niczym zaskakującym – dodaje Colina.

Dla Rwandyjki to spełnienie marzeń. – Każdy chce sędziować podczas mistrzostw świata mężczyzn, bo to tam grają największe gwiazdy, choć ja bardziej skupiam się na mundialu kobiet w Australii i Nowej Zelandii – przyznawała skromnie jeszcze przed ogłoszeniem nominacji.

W Kraju Tysiąca Wzgórz już ma status bohaterki narodowej. "To piękna historia dziewczyny, która nie dała się zdefiniować i powstrzymywać stereotypom. Zamiast tego mocno wpatrywała się w piłkę – pisze rwandyjski "New Times".

– Jestem szczęśliwa – mówi Mukansanga. – Pochodzę z kraju, który daje kobietom równe szanse robienia tego, co chcą i co przynosi im radość. To pchnęło mnie do większej aktywności i ciężkiej pracy nad swoją karierą – tłumaczy na łamach "Deutsche Welle". – Niektóre kraje nadal nie pozwalają kobietom i dziewczętom grać w piłkę nożną. Mówią, że to dla nich nieodpowiednie. To jest moment, aby dać im szansę i wesprzeć je.

– O Rwandzie mówi się jako o prokobiecym kraju. Trudno, żeby było inaczej, bo mnóstwo mężczyzn zginęło w wojnie domowej – zauważa Adamus. – Przed ludobójstwem Rwanda była patriarchalnym krajem, ale po wydarzeniach z 1994, kobiety musiały wziąć sprawę w swoje ręce.

– Z drugiej strony oni nie lubią używać słowa "feminizm". Tłumaczą, że nie ma czegoś takiego. Że to jest mało rwandyjskie, a bardzo zachodnie. I faktycznie rola kobiet nie wynika z ruchu i przemian społecznych – dodaje Adamus.

Tutsi i Hutu mówią w tym samym języku – kinyarwandzie. Amavubi oznacza Osę. Niespełna 30 lat temu z wściekłością rozsierdzonych os te dwa ludy wzięły udział w krwawej masakrze. Zamiast żądeł mieli maczety.

Agathe Uwilingiyimana nie miała czasu. Salima Mukansanga już dla wielu jest symbolem nowej Rwandy. Takiej, w której Tutsi siedzi obok Hutu w barze i razem przyglądają się meczom w Katarze. Patrzą na swoją rodaczkę – Rwandyjkę.

Zobacz też
Co za noc w MLS! Dwóch Polaków z golami [WIDEO]
Bartosz Slisz (fot. Getty Images)

Co za noc w MLS! Dwóch Polaków z golami [WIDEO]

| Piłka nożna / Inne ligi 
Ronaldo zmieni klub? Tajemniczy wpis w sieci
Cristiano Ronaldo w barwach Al-Nassr FC (fot. Getty).

Ronaldo zmieni klub? Tajemniczy wpis w sieci

| Piłka nożna / Inne ligi 
Polacy brylowali w meczu MLS! Gol i asysta [WIDEO]
Bartosz Slisz (fot. Getty)

Polacy brylowali w meczu MLS! Gol i asysta [WIDEO]

| Piłka nożna / Inne ligi 
Neymar wrócił do gry. Kolejne niepowodzenie...
Wejście Neymara nie uratowało Santosu (fot. Getty).

Neymar wrócił do gry. Kolejne niepowodzenie...

| Piłka nożna / Inne ligi 
Dmuchane zabawki na meczu o... mistrza. Klub tym razem zareagował
Kibice Kopenhagi na Parken (fot. Getty).

Dmuchane zabawki na meczu o... mistrza. Klub tym razem zareagował

| Piłka nożna / Inne ligi 
Duże problemy kadrowicza. Może zmienić klub po kilku miesiącach
Przemysław Frankowski (w środku) już latem może pożegnać się z Galatasaray (fot. Getty).

Duże problemy kadrowicza. Może zmienić klub po kilku miesiącach

| Piłka nożna / Inne ligi 
Polski bohater Euro nie kończy z graniem. Podpisał nowy kontrakt!
Przemysław Tytoń zostanie na kolejny sezon w FC Twente (fot. Getty).

Polski bohater Euro nie kończy z graniem. Podpisał nowy kontrakt!

| Piłka nożna / Inne ligi 
Krzysztof Piątek zmienia klub! Zarobi miliony
Krzysztof Piątek (fot. Getty)

Krzysztof Piątek zmienia klub! Zarobi miliony

| Piłka nożna / Inne ligi 
Skorża wyróżniony w Japonii! Został trenerem miesiąca
Maciej Skorża z nagrodą Trenera Miesiąca (fot. Urawa Reds)

Skorża wyróżniony w Japonii! Został trenerem miesiąca

| Piłka nożna / Inne ligi 
Gol Polaka przedłużył nadzieje na mistrzostwo! [WIDEO]
Adam Buksa (fot. Getty)

Gol Polaka przedłużył nadzieje na mistrzostwo! [WIDEO]

| Piłka nożna / Inne ligi 
Polecane
Najnowsze
Zainteresowanie Tour de Pologne Women rośnie!
Zainteresowanie Tour de Pologne Women rośnie!
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Kolarki grupy VolkerWessels (fot. materiały prasowe)
Tak długo nie panował nikt. Polak kolejną kadencję szefem WADA
Witold Bańka (fot. Getty)
Tak długo nie panował nikt. Polak kolejną kadencję szefem WADA
| Inne 
Ważne odejście z Lecha. Był jednym z liderów szatni
Filip Bednarek po pięciu latach odchodzi z Lecha Poznań (fot. Getty Images)
Ważne odejście z Lecha. Był jednym z liderów szatni
Radosław Laudański
Radosław Laudański
"Lewy" w TOP 10 strzelców wszech czasów. Przegonił kolejną legendę!
Robert Lewandowski (fot. Getty)
"Lewy" w TOP 10 strzelców wszech czasów. Przegonił kolejną legendę!
| Piłka nożna / Hiszpania 
19-letni Polak wśród nominowanych w słynnym plebiscycie
Michał Gurgul (fot. Getty)
19-letni Polak wśród nominowanych w słynnym plebiscycie
| Piłka nożna 
Świątek w 3. rundzie French Open. Znamy godzinę meczu!
Iga Świątek w 3. rundzie French Open. Kiedy kolejny mecz Polki? (fot. Getty Images)
Świątek w 3. rundzie French Open. Znamy godzinę meczu!
| Tenis / Wielki Szlem 
Polak na podium Pucharu Świata!
Dawid Godziek (fot. Red Bull content pool)
Polak na podium Pucharu Świata!
| Inne 
Do góry