{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu
Sunday Oliseh w starciu z Diego Maradoną (fot. Getty Images)
Z racji pochodzenia były świetny pomocnik reprezentacji Nigerii skupia się na grze drużyn z Afryki i ma w Katarze wiele powodów do radości. – To dla nas świetny mundial, a do tego pierwszy, podczas którego nie wybuchł żaden skandal. Nikt nie pokłócił się o pieniądze. Być może dlatego, że przygotowania trwały tylko tydzień – mówi Oliseh. Najwyraźniej Nigeryjczyk przegapił informacje dominujące od tygodnia w polskiej prasie.
I coś w tym jest, że w tym roku to my zastąpiliśmy Afrykę. "Trzeci świat" – mówili zagraniczni dziennikarze słysząc, co się dzieje w naszej kadrze.
W półfinałach Oliseh będzie trzymał kciuki za reprezentację Maroka. – Jeśli zdobędą mistrzostwo świata, będę tańczył przez całą noc. Uważam, że mają dość jakości, by zostać mistrzem świata – mówi z uśmiechem. Z Maroko wiąże go bardzo dużo. – W 1995 roku poślubiłem Marokankę i kocham tan kraj – mówi. W półfinale będzie trzymał kciuki za drużynę drużynę Walida Regragui’ego, ale dodaje, że bardzo mocno ceni francuski futbol.
Oliseha mocno cieszy fakt, że afrykańskie drużyny przyjechały na mundial z afrykańskimi trenerami. Opowiedział o swojej przygodzie z trenerką w Europie.
– W 2011 roku uzyskałem w Anglii licencję trenerską. Szedłem w górę, ale miałem problem, by dostać pracę choćby w Holandii. W końcu zostałem trenerem Fortuny Sittard, która była wtedy na ostatnim miejscu w drugiej lidze. Wykreowałem kilku piłkarzy. Jednego chłopaka wyjąłem z zespołu U17, zrobiłem go kapitanem, a on potem trafił do Ajaxu. Szliśmy w górę, wskoczyliśmy na pierwsze miejsce i już szykowaliśmy się do awansu. Co się stało potem? Zostałem wyrzucony z pracy, a drużynę przejął lokalny trener i on spił śmietankę. Zostałem wyrzucony z jakiegoś dziwnego powodu, a w Fortunie pracowałem w zasadzie za darmo, nie mieliśmy nawet boiska treningowego – wspomina. – Dlatego temat afrykańskich trenerów jest dla mnie tak ważny – dodaje.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że na mundial przyjechało pięciu afrykańskich trenerów. Ktoś musi im dać szansę. Skoro nie mogą pracować w Europie, niech będą chociaż doceniani na naszym kontynencie i tak się teraz dzieje. Futbol potrzebuje różnorodności, a przecież to gracze z Europy, Ameryki Południowej i Afryki pisali historię futbolu. Teraz dołączają do tego kraje arabskie i to jest piękne. Piłka dzięki różnorodności może być tylko jeszcze ciekawsza – mówi Oliseh.
– W Europie zachodniej uważa się, że piłka musi być poukładana, a my mamy trochę inne zdanie. W Afryce chcemy, by to nie było tylko podawanie piłek. Masz przed sobą rywala? Ograj go, miń, zobacz, co umie, a dopiero wtedy podaj do kolegi. Jak dziś patrzę na Sofiane'a Boufala to przypomina mi się nasze pokolenie. On gra jak George Finidi czy Emmanuel Amunike. Co ja robiłem jako defensywny pomocnik? Ogrywałem rywala i podawałem na boki do naszych skrzydłowych – dodaje.
Oliseh cieszy się, że FIFA zwiększa liczbę miejsc dla afrykańskich drużyn na mundialach. – Jesteśmy kontynentem 54 narodów, a w przeszłości mieliśmy jedno miejsce na mundialu, potem trzy, teraz pięć. W Afryce mieszka ponad miliard ludzi, a w samej Nigerii ponad 200 mln. Dla nas to fascynujące, że kolejny mundial będzie większy. I nie uważam, że to wpłynie negatywnie na poziom mistrzostw – przekonuje.
Nigeria w tym roku nie zagrała na mundialu. W kwalifikacjach okazała się słabsza od Ghany.
Kiedy mecz: środa, 14 grudnia o godzinie 20:00
O której i gdzie transmisja: studio od 17:20 w TVP Sport, TVP 4K, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV; od 19:40 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek i Janusz Michallik (PL), Daniel Mott i Andy Townsend (EN), Mateusz Juza (AD)
Prowadzący studio: Rafał Patyra
Goście: Rafał Ulatowski (analiza taktyczna), Marcin Szulc (analiza sędziowska)
Reporterzy: Szymon Borczuch, Maciej Barszczak, Jan Piasecki, Hubert Bugaj, Michał Zawacki
TU ZNAJDZIESZ TRANSMISJĘ MECZU MAROKO – FRANCJA
Mundial 2022. Sunday Oliseh: pierwszy mundial bez skandalu. Zapominał o nas
Mateusz Miga /Takiego mundialu Afryka jeszcze nie miała. Maroko jest w półfinale, Senegal zdołał wyjść z grupy, a Ghana, Kamerun i Tunezja biły się o awans do ostatniej kolejki. – To najlepszy mundial dla Afryki w historii – ocenia Sunday Oliseh. Dodaje, że to też pierwszy taki mundial dla Czarnego Lądu, na którym nikt nie zdążył pokłócić się o pieniądze. W tym roku to my, Polacy zastąpiliśmy Afrykę.
Sunday Oliseh przebywa w Katarze z ramienia FIFA. Jest to dla niego kolejny mundial, podczas którego znalazł się w "Technical Study Group". To ciało przyglądające się grze poszczególnych drużyn i próbujące wyłapać trendy pojawiające się w futbolu.
Trzeci świat w Polsce
Z racji pochodzenia były świetny pomocnik reprezentacji Nigerii skupia się na grze drużyn z Afryki i ma w Katarze wiele powodów do radości. – To dla nas świetny mundial, a do tego pierwszy, podczas którego nie wybuchł żaden skandal. Nikt nie pokłócił się o pieniądze. Być może dlatego, że przygotowania trwały tylko tydzień – mówi Oliseh. Najwyraźniej Nigeryjczyk przegapił informacje dominujące od tygodnia w polskiej prasie.
I coś w tym jest, że w tym roku to my zastąpiliśmy Afrykę. "Trzeci świat" – mówili zagraniczni dziennikarze słysząc, co się dzieje w naszej kadrze.
W półfinałach Oliseh będzie trzymał kciuki za reprezentację Maroka. – Jeśli zdobędą mistrzostwo świata, będę tańczył przez całą noc. Uważam, że mają dość jakości, by zostać mistrzem świata – mówi z uśmiechem. Z Maroko wiąże go bardzo dużo. – W 1995 roku poślubiłem Marokankę i kocham tan kraj – mówi. W półfinale będzie trzymał kciuki za drużynę drużynę Walida Regragui’ego, ale dodaje, że bardzo mocno ceni francuski futbol.
Oliseha mocno cieszy fakt, że afrykańskie drużyny przyjechały na mundial z afrykańskimi trenerami. Opowiedział o swojej przygodzie z trenerką w Europie.
Pracował za darmo
– W 2011 roku uzyskałem w Anglii licencję trenerską. Szedłem w górę, ale miałem problem, by dostać pracę choćby w Holandii. W końcu zostałem trenerem Fortuny Sittard, która była wtedy na ostatnim miejscu w drugiej lidze. Wykreowałem kilku piłkarzy. Jednego chłopaka wyjąłem z zespołu U17, zrobiłem go kapitanem, a on potem trafił do Ajaxu. Szliśmy w górę, wskoczyliśmy na pierwsze miejsce i już szykowaliśmy się do awansu. Co się stało potem? Zostałem wyrzucony z pracy, a drużynę przejął lokalny trener i on spił śmietankę. Zostałem wyrzucony z jakiegoś dziwnego powodu, a w Fortunie pracowałem w zasadzie za darmo, nie mieliśmy nawet boiska treningowego – wspomina. – Dlatego temat afrykańskich trenerów jest dla mnie tak ważny – dodaje.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że na mundial przyjechało pięciu afrykańskich trenerów. Ktoś musi im dać szansę. Skoro nie mogą pracować w Europie, niech będą chociaż doceniani na naszym kontynencie i tak się teraz dzieje. Futbol potrzebuje różnorodności, a przecież to gracze z Europy, Ameryki Południowej i Afryki pisali historię futbolu. Teraz dołączają do tego kraje arabskie i to jest piękne. Piłka dzięki różnorodności może być tylko jeszcze ciekawsza – mówi Oliseh.
Afryka się cieszy
– W Europie zachodniej uważa się, że piłka musi być poukładana, a my mamy trochę inne zdanie. W Afryce chcemy, by to nie było tylko podawanie piłek. Masz przed sobą rywala? Ograj go, miń, zobacz, co umie, a dopiero wtedy podaj do kolegi. Jak dziś patrzę na Sofiane'a Boufala to przypomina mi się nasze pokolenie. On gra jak George Finidi czy Emmanuel Amunike. Co ja robiłem jako defensywny pomocnik? Ogrywałem rywala i podawałem na boki do naszych skrzydłowych – dodaje.
Oliseh cieszy się, że FIFA zwiększa liczbę miejsc dla afrykańskich drużyn na mundialach. – Jesteśmy kontynentem 54 narodów, a w przeszłości mieliśmy jedno miejsce na mundialu, potem trzy, teraz pięć. W Afryce mieszka ponad miliard ludzi, a w samej Nigerii ponad 200 mln. Dla nas to fascynujące, że kolejny mundial będzie większy. I nie uważam, że to wpłynie negatywnie na poziom mistrzostw – przekonuje.
Nigeria w tym roku nie zagrała na mundialu. W kwalifikacjach okazała się słabsza od Ghany.
Mundial Katar 2022, mecz Maroko – Francja w 1/2 finału [szczegóły transmisji na żywo]
Kiedy mecz: środa, 14 grudnia o godzinie 20:00
O której i gdzie transmisja: studio od 17:20 w TVP Sport, TVP 4K, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV; od 19:40 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek i Janusz Michallik (PL), Daniel Mott i Andy Townsend (EN), Mateusz Juza (AD)
Prowadzący studio: Rafał Patyra
Goście: Rafał Ulatowski (analiza taktyczna), Marcin Szulc (analiza sędziowska)
Reporterzy: Szymon Borczuch, Maciej Barszczak, Jan Piasecki, Hubert Bugaj, Michał Zawacki
TU ZNAJDZIESZ TRANSMISJĘ MECZU MAROKO – FRANCJA
Źródło: tvpsport.pl