| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Przed reprezentacją Polski piłkarzy ręcznych najważniejsza impreza – mistrzostwa świata, które zorganizujemy wspólnie ze Szwecją. Jaką drużynę zobaczymy w tym turnieju? Blisko cztery lata temu jej budowę rozpoczął młody (wówczas 36-letni), ambitny i pracowity trener – Patryk Rombel. Przed nim poważny test. Jeśli go przejdzie, to prawdopodobnie będzie kontynuował pracę z kadrą.
Patryk Rombel został ogłoszony selekcjonerem w lutym 2019 roku. Miesiąc później poprowadził pierwszą konsultację, w której wzięli udział zawodnicy w wieku 18-21 lat. Wśród nich między innymi Michał Olejniczak, Szymon Działakiewicz czy Krzysztof Komarzewski, którzy mają spore szanse, aby znaleźć się w kadrze na MŚ 2023.
– Odkąd zacząłem pracować z kadrą, to punktem docelowym były MŚ 2023. Miałem z tyłu głowy, że trzeba wyselekcjonować takich graczy, którzy będą w stanie stawić czoła temu wyzwaniu. Sprawdziłem ponad 50 zawodników. W tygodniu oglądam 6-7 spotkań w PGNiG Superlidze, do tego mecze w ligach zagranicznych, w sumie 12-14 w pełnym wymiarze. Aż nie chcę liczyć, ile obejrzałem meczów w trakcie mojej kadencji...
Następne
Rombel dał się poznać jako trener, który ciężkiej pracy się nie boi i któremu nie umknie żaden detal. Poza treningami dominują więc analizy, spotkania, rozmowy, dyskusje. Jego asystent, Bartosz Jurecki, tak wspomina jedno z pierwszych wspólnych zgrupowań w Cetniewie:
– Plaża i morze na wyciągnięcie ręki, a my nie mieliśmy nawet wolnej chwili na spacer. Tylko praca i praca. Od tego momentu się trochę jednak zmienił. Potrafi odpuścić, dać zawodnikom i ludziom ze sztabu więcej oddechu. Ma świadomość, że każdy z nas potrzebuje się oderwać od piłki ręcznej i obowiązków.
Potwierdza to selekcjoner. – Mam takie momenty, że potrzebuję przerwy... Można dostać "kociokwiku" od ciągłego oglądania piłki ręcznej. Na szczęście mam wakacje, zdarzają mi się też mi przerwy w sezonie, ale zawsze nadrabiałem zaległości i oglądałem sumiennie wszystkie mecze.
Następne
Blisko cztery lata temu, tuż po ogłoszeniu jego nominacji, nie brakowało takich, którzy kręcili nosem. Że nie ma doświadczenia, że nie ma charyzmy, że to opcja "tymczasowa". Takie głosy pojawiały się zresztą także później, a obok nich wymieniano nawet nazwiska ewentualnych następców. Do żadnej zmiany nie doszło. Rombel okazał się trenerem nie na kilka miesięcy, ale na lata.
– Przekonałem się, że praca z reprezentacją jest bardzo specyficzna. Na zgrupowaniach jest niewiele czasu, aby coś zbudować. W przypadku drużyny narodowej praca krótkofalowa, tylko do kolejnej imprezy, nie ma sensu. Cieszę się więc, że dostałem odpowiedni czas, że mieliśmy komfort, aby wypracować pewne schematy. Myślę, że nie zmarnowaliśmy ani jednego dnia. Robiliśmy systematyczne postępy, co widać po wynikach w kolejnych turniejach. Mam nadzieję, że w MŚ 2023 postawimy następny krok.
Rombel jest znany z tego, że w trakcie wywiadów bardzo dokładnie dobiera słowa. Pilnuje się, aby nie składać żadnych obietnic. Tak było w marcu 2019 roku, podczas pierwszej rozmowy z TVP Sport, tak też było w grudniu 2022 roku.
– Sport jest tak przewrotną częścią życia, że trudno cokolwiek obiecywać. Nie jestem cudotwórcą. Mogę jedynie obiecać, że będziemy świetnie przygotowani. Żaden z naszych rywali nie będzie nas w stanie jakoś bardzo zaskoczyć. To mogę obiecać. A cała reszta? To jest sport. Nikt nie wie, jak się potoczą losy meczu. Na boisku dzieją się czasami rzeczy, które trudno wytłumaczyć nawet trenerom.
Co innego obietnice, a co innego rozmowa o celach reprezentacji Polski w MŚ. – Wiemy, że awans do najlepszej ósemki zapewni nam później walkę o Paryż. Byłoby to duże osiągnięcie. Marzeniem każdego sportowca jest występ w igrzyskach olimpijskich. Nie jest to tylko mój cel, nie jest to cel związku, ale każdego z zawodników i każdego z członków sztabu.
* * *
– Czy MŚ to dla pana stacja końcowa, czy przystanek?
– Zobaczymy, to się okaże. Mam nadzieję, że MŚ będą kolejnym etapem, że to będzie tylko przystanek w drodze do turnieju kwalifikacyjnego. Tego życzę sobie i wszystkim zawodnikom.
– Czyli czuje pan w sobie nadal ogień i pasję, aby pracować z kadrą także po MŚ?
– Gdybym powiedział, że czuję się zmęczony i wypalony, to trzeba byłoby dzwonić po psychiatrę. Mam dopiero 40 lat. Bardzo chcę pracować z kadrą. Igrzyska, o czym już mówiłem, to marzenie nie tylko moje, ale każdego zawodnika. Mam nadzieję, że będziemy mieli szansę, aby powalczyć już o igrzyska w Paryżu, a nie czekać na kolejną szansę za kilka lat.
Następne
Przed nami 4Nations Cup ��
— Mistrzostwa Świata 2023 Polska | Szwecja (@handball2023) December 27, 2022
SPRAWDŹ terminarz ⤵️ #sticktogether
BILETY: https://t.co/klyPTJkurS pic.twitter.com/wzPO86E2kP