| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Piast Gliwice w ubiegłym sezonie zajął piąte miejsce, choć jeszcze w lutym był w strefie spadkowej. Coraz ważniejszym zawodnikiem drużyny stawał się wiosną Michael Ameyaw, który bardzo udanie rozpoczął przygotowania do nadchodzących rozgrywek. W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o tym, co jeszcze mógłby poprawić w swojej grze, czy chciałby zagrać w reprezentacji Ghany oraz zdradził... jaką książkę ostatnio przeczytał.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Start sezonu PKO Ekstraklasy coraz bliżej. Już odliczasz dni do meczu z Lechem Poznań?
Michael Ameyaw, piłkarz Piasta Gliwice: – Nie mogę się już doczekać następnego meczu o punkty! Czuję się naładowany energią i jestem pozytywnie nastawiony do tego, co możemy pokazać. Ciężko przepracowaliśmy ostatnie tygodnie, więc mam nadzieję, że wyniki oddadzą to, co wykonaliśmy przez ten czas.
– Czy w trakcie wakacyjnej przerwy całkowicie oderwałeś się od piłki?
– Trochę odpocząłem, byłem w Grecji. Ale starałem się to łączyć z aktywnością sportową. Popływałem, pograłem w tenisa stołowego. Chodziłem na siłownię, ćwiczyłem na rowerku. Chciałem dobrze zregenerować ciało, ale też swoje myślenie, żeby lepiej zacząć przygotowania do sezonu.
– Rozpocząłeś przygotowania do sezonu udanie – strzeliłeś gola otwierającego wynik w pierwszym sparingu, przeciwko Raduni Stężyca.
– Cieszę się z takiego początku i uważam, że jestem w dobrej formie. Ale nasze dobre występy w meczach towarzyskich (Piast wygrał trzy pierwsze sparingi – przyp. red.) pokazały, że coraz lepiej się rozumiemy. I lepiej funkcjonujemy na boisku.
– Pierwsze tygodnie przygotowań już za tobą. Czy przez ten czas skoncentrowałeś się na pracy nad konkretnymi elementami?
– Bardzo chciałem poprawić wykończenie akcji oraz dogrywanie, żeby moje liczby w przyszłym sezonie były trochę lepsze niż w poprzednim. Było też kilka aspektów, na które zwrócił mi uwagę trener, ale zachowam je dla siebie. I mam nadzieję, że jego rady szybko wykorzystam w meczach ligowych.
– Jak sam przyznałeś – twoje statystyki nie były rewelacyjne. Ale z drugiej strony – wywalczyłeś miejsce w pierwszym składzie Piasta. Jesteś zadowolony z poprzedniego sezonu?
– Jestem zdania, że zawsze może być lepiej, dlatego starałem się zrobić jak największy progres. Wiadomo, mogłem strzelić więcej goli i zaliczyć więcej asyst. Ale uważam drugą część sezonu za bardzo udaną – pod względem drużynowym i indywidualnym.
– Dlaczego w rundzie wiosennej graliście lepiej niż jesienią?
– Myślę, że przede wszystkim wpływ na nas miał dobrze przepracowany okres zimowy, który przyniósł efekty.
– Co zrobił trener Aleksandar Vuković, że tak odmienił waszą grę, że rozpoczęliście marsz w górę tabeli?
– Właściwie trener zwracał uwagę na wszystko, szczegółowo. Zaczynając od podstaw taktycznych oraz fizycznych. Przygotowania były długie, ale mieliśmy czas na to, żeby z odpowiednim podejściem wrócić do gry w lidze. Po to, aby wystartować z wysokiego "C".
– Pierwszego gola w ubiegłym sezonie strzeliłeś Widzewowi. Wróciły wspomnienia, w końcu to twój były klub?
– Prawdę mówiąc, czułem ogromną radość jak przy każdym golu. Choć oczywiście doceniam, że mogłem tam zacząć seniorską karierę.
– Wcześniej trenowałeś w Polonii Warszawa – śledziłeś może ich wyniki w zeszłym sezonie?
– Tak, widziałem, że Polonia walczyła o awans. Cieszyłem się z tego, że po latach wróciła na wysoki poziom.
– Wiem, że jako młody piłkarz byłeś na testach w kilku zagranicznych klubach, między innymi Crystal Palace i Feyenoordzie. Żałujesz po latach, że jednak zostałeś w Polsce?
– Nie, niczego nie żałuję. Testy wspominam bardzo dobrze – to fajna sprawa i życzę takiej przygody każdemu młodemu chłopakowi. Mogłem się na nich wiele nauczyć. Ale uważam, że musiało być tak, jak się stało. I siłą rzeczy, prędzej czy później trafię tam, gdzie chcę.
– Możesz zdradzić więcej?
– Zostawię to dla siebie. Mam swoje cele oraz marzenia i będę dążył do tego, żeby wszystko się spełniło. Ale nie chcę mówić o tym głośno. Wolę pracować i udowadniać sobie, że jestem coraz lepszym piłkarzem.
– Możesz reprezentować dwa państwa – Polskę i Ghanę. Czytałem w jednym z wywiadów, że bardziej czujesz się Polakiem. Ale jak zareagowałbyś, gdyby ghańska federacja się do ciebie zgłosiła?
– Na razie nie grałem w reprezentacji Polski, więc wszystko jest możliwe. Gdyby pojawiła się opcja gry dla Ghany, na pewno zastanowiłbym się nad nią.
– Jakie masz pozapiłkarskie zainteresowania?
– Piłka nożna to moje główne zainteresowanie, moja pasja i poświęcam jej większość czasu. A gdy mam wolne chwile, spędzam je z dziewczyną i psem. Lubię pospacerować, pooglądać jakieś filmy, od czasu do czasu coś poczytać.
– Co ostatnio przeczytałeś?
– Książkę Phila Knighta, "Sztuka zwycięstwa. Wspomnienia twórcy Nike". Wciągnęła mnie droga, jaką przebył założyciel tej firmy – to wszystko, przez co przechodził, jak mu się wszystko układało. Aż w końcu stworzył "potwora", obejmującego cały świat.
– A zdarza ci się w wolnym czasie oglądać mecze? Pytam, bo nie wszyscy piłkarze to lubią – niektórzy chcą w domu odpocząć od piłki.
– Żyję piłką, dlatego poza tym, że gram, oglądam mecze. Lubię analizować grę i staram się obserwować zawodników grających na najwyższym poziomie, żeby coś z ich gry wyciągnąć.
– Jak się zapatrujesz na przyszły sezon?
– Chcielibyśmy być jeszcze lepsi niż w poprzednim. Zależy nam wszystkim, żeby poczynić progres. I uważam, że to przełoży się na lepszą grę i lepsze wyniki. A także wyższe miejsce w tabeli.
– Myślicie o europejskich pucharach?
– Nie chcę składać żadnych deklaracji. Skupiamy się na tym, co będzie przed nami. Jeśli będziemy szli spokojnie od meczu do meczu, po kolei wygrywając, może wyjść z tego fajny wynik na koniec sezonu. Na razie nie myślimy o sukcesach, ale sądzę, że naszą ciężką pracą będziemy o nie walczyć.
0 - 1
Raków Częstochowa
2 - 0
Korona Kielce
1 - 0
KGHM Zagłębie Lubin
1 - 4
Cracovia
0 - 4
Bruk-Bet Termalica
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Radomiak Radom
12:45
Górnik Zabrze
15:30
Motor Lublin
18:15
Lech Poznań
12:45
Wisła Płock