| Piłka nożna / Liga Konferencji
Pogoń Szczecin ponownie pokonała Linfield. Tym razem wygrała na własnym stadionie 3:2 (na wyjeździe 5:2 dla Portowców), przypieczętowując awans do 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Jak grali zawodnicy polskiego zespołu? Kto zaimponował, a kto grał poniżej swoich możliwości? Oceniliśmy postawę szczecinian.
OCENY PIŁKARZY POGONI SZCZECIN PO MECZU Z LINFIELD (skala 1-10)
Bartosz Klebaniuk – 5
Kontuzja Dante Stipicy sprawiła, że w bramce Pogoni pojawił się 21-latek pochodzący z Białej Podlaskiej. Na początku spotkania wprowadzał sporo nerwowości w szeregi szczecińskiej drużyny. Z czasem stres powoli znikał, ale bramkarz nie wystrzegał się błedów. Wydaje się, że był w stanie zrobić nieco więcej przy pierwszym golu Linfield.
Leonardo Koutris – 7
Jego występ należy podzielić na dwa segmenty. W ofensywie był genialny. Dwukrotnie obsłużył kolegów z zespołu przy golach. Szczególnie druga z asyst zasługuje na pochwały, bo wyprowadziła Linusa Walquista na czystą pozycję. Przy jego ocenie nie można zapominać jednak o części defensywnej. W tej, delikatnie mówiąc, nie zachwycał. Przy golu na 2:1 dla przeciwników stał jak zaczarowany.
Mariusz Malec – 4
28-latek nie był najpewniejszym punktem formacji obronnej. Szczególnie na początku spotkania nie ułatwiał pracy kolegom z zespołu. W kilku sytuacjach bezmyślnie tracił piłkę, a przy pierwszym golu mógł zrobić znacznie więcej by zatrzymać akcję idącą prawym sektorem boiska.
Danijel Loncar – 5
Chorwat był widoczny w ofensywie, ale rozliczać należy go głównie z zadań defensywnych. Tam miewał bardzo skuteczne interwencje, ale też słabsze momenty.
Linus Wahlqvist – 8
Najjaśniejsza postać szczecińskiej defensywy. Nie ma przypadku w tym, że jego stroną szło bardzo niewiele akcji przeciwników. Do pozytywnej postawy w obronie dodał dobrą grę w ataku, przypieczętowaną golem w 58. minucie.
Rafał Kurzawa – 5
Zaczął w imponującym stylu. Panował nad środkiem pola, kilka razy zaskoczył obronę Linfield wymierzonymi podaniami prostopadłymi. Z czasem tracił blask. Powinien zapisać się na listę strzelców, ale w 63. minucie z najbliższej możliwej pozycji strzelił w słupek.
Joao Gamboa - 3
Członek mało widocznej w meczu formacji środka pola. Niestety, wpisał się w jej marazm.
Kamil Grosicki – 8
To kolejny mecz, w którym 88-krotny reprezentant Polski udowodnił wartość dla szczecińskiej drużyny. Był po prostu wszędzie. Na prawym skrzydle, na lewym. Podawał, dośrodkowywał, strzelał. Swoją postawą zamęczał obrońców Linfield. Harował na drużynę, ale nie wykorzystał żadnej z szans na wpisanie się na listę strzelców. Najbliżej był w trzeciej minucie, kiedy po indywidualnej akcji strzelił w poprzeczkę.
Luka Zahović – 3
To nie był dobry mecz dla środka pola Pogoni i Luki Zahovicia. Momentami można było zapomnieć, że Słoweniec jest w ogóle na boisku. Gustafsson zmienił go już w 64. minucie.
Marcel Wędrychowski – 5
Na początku bardzo aktywny, z czasem jego zapał do gry malał. Być może opadł z sił. Zmieniony w 64. minucie.
REZERWOWI
Wahan Biczachczian – 8
Jego akcję na 3:2 można oglądać w zapętleniu. Najpierw wspaniała walka o piłkę, potem obiór, dobre podanie, a na koniec strzał "stadiony świata". Najlepsza zmiana w drużynie Portowców.
Aleksander Gorgon – 6
Wszedł w 64. minucie i był blisko strzelenia gola. W 84. minucie jego uderzenie wybronił jednak Chris Johns.
Mateusz Łęgowski – 7
Grał nieco ponad 20 minut i kilka razy był blisko gola. Wniósł dużo werwy do środka pola.
Leo Borges – 5
Pojawił się na boisku w 71. minucie i nie wyróżnił się niczym szczególnym.
Adrian Przyborek – grał zbyt krótko, by go oceniać