Kibice Premier League już niejednokrotnie się przekonywali, że niestety wysoki poziom sportowy ligi nie idzie w parze z poziomem sędziowania. W niedzielnym hicie pomiędzy Tottenhamem a Liverpoolem arbitrzy popełnili kolejny ogromny błąd, nie uznając gola Luisa Diaza. We wtorek opublikowane zostało nagranie audio przedstawiające komunikację drużyny sędziowskiej w feralnym momencie.
Do sytuacji doszło w 34.minucie spotkania. Mohamed Salah posłał dokładne podanie do Diaza, a ten znakomicie wykończył akcję. Sędzia liniowy błędnie podniósł jednak chorągiewkę, mimo że wydawało się, iż jest dobrze ustawiony i powinien prawidłowo ocenić sytuację.
Do interwencji wkroczyła ekipa VAR. Po obejrzeniu wideo zauważyli, że spalonego nie było. Problem w tym, że nie zwrócili dokładnej uwagi na decyzję sędziów z boiska. Zespół VAR myślał, że gol został uznany, dając sygnał "check complete". Po otrzymaniu informacji Simon Hooper wznowił grę, nie uznając bramki. Z jego perspektywy sygnał od VAR oznaczał, że spalony był.
Na wozie doszło do konsternacji. W udostępnionym nagraniu słychać, jak operator od powtórek zwraca uwagę, że decyzją na boisku był spalony. Gdy sędzia VAR zorientował się, jak wielki błąd popełnił, skomentował to niecenzuralnymi słowami. Pojawiły się sugestie, aby zatrzymać grę, jednak przekaz VAR był jasny – gra została wznowiona i jest już za późno. Całą interakcję można przesłuchać na oficjalnej stronie Premier League.
PGMOL, organ odpowiedzialny za sędziowanie w Premier League, zarządzany przez Howarda Webba, wydał oświadczenie niedługo po zakończonym meczu, który ostatecznie Tottenham wygrał 2:1. Przyznano się do popełnionego błędu. To jednak nie zwróci punktów Liverpoolowi.
We wtorkowym oświadczeniu dodano, że z sytuacji zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski. Wśród nich było to, że nie można kosztem dokładności skupiać się jedynie na jak najsprawniejszym podjęciu decyzji. Polepszony ma być również sposób komunikacji między sędzią na boisku a zespołem VAR (arbitrzy boiskowi nie otrzymali informacji, że podjęto błędną decyzję). Co więcej, zanim VAR przekaże decyzję do arbitra głównego, ma ją jeszcze raz skonsultować ze swoim asystentem.