Daniel Okas został – po raz drugi w muzycznej karierze – nominowany do nagrody Grammy. To wielkie wyróżnienie dla byłego skoczka, który w przyszłości chciałby jeszcze zasiąść na belce startowej. – Teraz nominacja smakuje lepiej niż kilka miesięcy wcześniej. Wierzę, że w tym roku wygram! – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.
"Danitello" – to pseudonim, pod którym twórca funkcjonuje w świecie muzyki. Od miesięcy potwierdza, że może pracować z najlepszymi w branży. Po raz drugi powalczy o nagrodę Grammy. Startuje w kategorii "Best Global Music Album" za pracę nad "I told them" Burna Boya. Rok temu nie udało się zgarnąć głównego lauru, dlatego teraz oczekiwania są jeszcze większe.
FILIP KOŁODZIEJSKI, TVPSPORT.PL: – Po raz drugi zostałeś nominowany do nagrody Grammy. Gdzie byłeś, gdy cię o tym poinformowano?
DANIEL OKAS: – Aktualnie przebywam w Los Angeles. Ciężko pracuję, by osiągać sukcesy. Stacjonuję – póki co – w wynajętym mieszkaniu. W studio spędzam długie godziny. Nawet kilkanaście dziennie. Świetnie, że drugi rok z rzędu otrzymuję nominację do Grammy. Teraz wyróżnienie smakuje lepiej niż kilka miesięcy wcześniej.
– Dlaczego?
– W tym roku udało się zrobić dwie piosenki, które zostały nominowane. W 2022 roku była tylko jedna. Ostatnie miesiące nie poszły na straty. Tworzenie muzyki nie jest prostym zawodem, chociaż wiele osób tak uważa. Trzeba poświęcać bardzo dużo prywatnego czasu. Docieram do coraz większych twórców. Czuję, że rozwój idzie w dobrym kierunku. W USA jest dużo więcej możliwości. Mogę czerpać wiedzę i kontakty garściami. Chcę podpisywać nowe kontrakty. Mam coraz więcej korzystnych propozycji. Drzwi są otwarte. Moja "zajawka" trwa w najlepsze. Liczę, że uda się wyprodukować globalne hity z wielkimi twórcami.
– Rok temu był żal, że wracałeś do domu bez głównej nagrody?
– Nie załamałem się. Wyciągnąłem wnioski. Cieszyłem się z samego wyróżnienia. Nie zawsze się wygrywa. Nauczyłem się tego w sporcie. Na galach nie ma takiej rywalizacji, jak w trakcie igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata. Wierzę, że w tym roku wygram!
– Przeniesiesz się na stałe do USA?
– Planuję taki ruch w kolejnym roku. Chciałbym spędzać większość czasu w tym kraju. Podobnie jak teraz, czyli kilka miesięcy. Poza tym bardzo dużo podróżowałem. Miałem europejski tour. Odwiedziłem między innymi Polskę. Współpracowałem z różnymi artystami. Także z wielkim amerykańskim piosenkarzem – "klasa A". Nie chcę jednak zdradzić imion i nazwisk. Takie sytuacje lubią ciszę. Trzymam się niepisanej zasady. Dopóki nuta nie wyjdzie – milczę.
– Jak wygląda twój typowy dzień?
– Wstaję, przeglądam telefon, odpisuję na e-maile, jem, idę tworzyć. Sesje są od 11 do 16-17, potem od 17:30 do 23. Stały schemat. Jeśli nie mam sesji, produkuję muzykę w pojedynkę. Dokańczam pozostałe piosenki. Dużo rozmyślam i planuję. Udało nam się porozmawiać w spokoju, bo skończyłem pracę. Byłem w niej przez... 14 godzin.
– Przed laty trenowałeś skoki narciarskie. Nadal masz w życiu czas, by uprawiać sport?
– Śledzę skoki na bieżąco. Ta dyscyplina została w sercu. Trenowałem kilka lat. Wierzyłem, że zdobędę złoto igrzysk, ale życie potoczyło się inaczej. Nie żałuję niczego. Zacząłem się więcej ruszać. Przez ostatnie lata zaniedbałem wysiłek fizyczny. Prawie cały czas siedziałem przy ekranach w studio. Powoli wracam do dobrej formy. Zostaje dbanie o samego siebie.
– Usiadłbyś jeszcze na belce?
– Oczywiście! Są skoki dla weteranów. Ludzie jeszcze zobaczą mnie w powietrzu. Nie boję się oddawać prób. Wrócę do gry, gdy skończę 40-50 lat. Wtedy będzie można pisać o wielkim powrocie!
– Utrzymujesz kontakt z którymś z polskich skoczków?
– Mam kumpli z młodzieńczych lat. Rozmawiam z Dawidem Krupą, kolegą z Zakopanego. Nie ma jednak styczności z czołowymi zawodnikami.
– W twórczości starasz się wplątywać sportowe wątki?
– Główny przekaz jest prosty – ostra robota, bez wymówek. Pozostał we mnie gen sportowca. Jestem przyzwyczajony do dużego wysiłku. Nie odpuszczam.
– Często wracasz do Polski?
– Uwielbiam spędzać czas w naszym kraju. Po raz ostatni byłem na wakacje. Odwiedziłem babcię i kuzynów. Mam same miłe wspomnienia. W grudniu wracam do Finlandii. Skoczę też na kilka tygodni do Londynu, by znowu pracować. Planuję pojawić się również w Szwecji. Jest wiele miejsc, które chcę odwiedzić. Niestety, mam mało czasu i napięty grafik. Jeśli jednak wszystko się uda, pojawię się w Polsce na początku 2024 roku.
1
482.1
2
475.0
3
455.8
4
451.6
5
449.4
6
438.9
7
434.0
8
422.2
9
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
20
396.0
21
384.2
22
382.3
23
377.5
24
372.6
25
371.6
26
364.5
27
357.3
28
355.7
29
320.5
30
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
1
459.1
2
454.8
3
444.1
4
443.6
5
433.5
6
430.1
7
418.3
8
418.2
9
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
15
398.4
16
397.7
17
397.5
18
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
23
386.4
24
386.2
25
381.5
26
377.7
27
374.0
28
372.6
29
365.0
30
363.6
1
231.1
2
228.9
3
226.0
4
225.7
5
225.5
6
225.3
7
225.0
8
218.2
9
214.6
10
212.4
11
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
16
208.5
17
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
24
196.7
25
196.4
26
195.0
27
193.6
28
193.4
29
193.2
30
191.5
1
276.9
2
270.8
3
263.9
4
263.3
5
262.1
6
261.5
7
248.7
8
248.0
9
247.7
10
246.0
11
245.7
12
245.4
13
244.3
13
244.3
15
241.4
16
239.6
17
229.6
18
227.5
19
226.9
20
225.1
21
224.8
21
224.8
23
224.7
24
222.3
25
216.4
25
216.4
27
216.3
28
216.2
29
207.4
30
201.9
1
131.6
2
129.8
3
129.6
4
129.0
5
126.5
6
121.4
7
121.1
8
117.9
9
117.7
10
117.6
11
112.2
12
111.6
13
110.6
14
110.5
15
109.9
16
108.7
17
108.3
18
106.7
19
106.2
20
106.0
21
104.1
22
103.9
23
101.7
24
101.0
25
100.5
26
99.8
27
98.7
28
98.4
29
95.0
30
93.3
1
214.5
2
199.2
3
191.2
4
188.5
5
187.9
6
182.3
7
181.4
8
176.6
9
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
15
155.7
16
155.6
17
154.7
18
153.5
19
152.8
20
147.9
21
147.6
22
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
26
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
30
132.3
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1
436.1
2
427.8
3
422.7
4
413.5
5
398.6
6
392.1
7
390.1
8
386.4
9
381.8
10
375.1
11
372.3
12
360.9
13
355.4
14
354.8
15
350.7
16
340.6
17
332.8
18
332.4
19
330.8
20
329.9
21
323.4
22
321.3
23
320.7
24
317.1
25
316.3
26
297.6
27
294.9
28
291.4
29
281.5
30
279.8
1
216.9
2
203.6
3
202.5
4
196.8
5
196.6
6
193.2
7
191.0
8
189.1
9
186.2
10
184.5
11
183.8
12
182.8
13
182.6
14
182.4
15
180.5
16
177.7
17
177.6
18
173.6
19
172.5
20
171.2
21
170.4
22
170.0
23
168.7
24
168.1
25
165.4
26
164.0
27
154.0
28
149.9
29
149.0
30
148.2