| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a zwłaszcza rośnie wtedy, gdy przez ostatnie lata jedzenia bardzo brakowało. Kibice Jagiellonii Białystok uwierzyli, że żółto-czerwonych stać na pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Początek rundy wiosennej sprowadził te na stroje na ziemię. Jaga nie wygrała w lidze od blisko miesiąca. Czy to już kryzys?
Skuteczność, czyli dobre wejście w mecz
Przez zdecydowaną większość meczów rundy jesiennej sezonu 2023/2024 Jagiellonia Białystok rozpoczynała zdobywania bramek, jako pierwsza. Na pierwszy rzut oka, to właśnie to powodowało, że żółto-czerwoni przejmowali w spotkaniach inicjatywę. Po pierwszej bramce padała, druga, trzecia, a nawet czwarta, niekiedy przedzielana strzelonym golem kontaktowym rywali. Dobrym przykładem będzie wygrany mecz Jagiellonii z mistrzem Polski Rakowem Częstochowa (4:2).
Brakuje tego w rundzie wiosennej, choć po pierwszym ligowym meczu w 2024 roku (wygrany 3:1 z Widzewem) mogło wydawać się, że na piłkarskich boiskach będziemy oglądać Jagiellonię z rundy jesiennej, czyli skuteczną i kontrolującą wynik. Nic bardziej mylnego. Jaga prowadzi grę, ma piłkę przy nodze, ale bardziej skuteczni są rywale. Problemy zaczęły się od meczów domowych.
– Największą różnicą w tym, co było jesienią, a co jest wiosną, jest to, że najczęściej to my otwieraliśmy wynik w pierwszej, czy drugiej sytuacji. Przy naszym prowadzeniu to przeciwnik musiał gonić, musiał preferować otwarty futbol. Teraz sytuacje, które stwarzamy, nie kończą się bramkami. Przez co nie otwieramy spotkania, musimy dalej szukać bramek, mieć inicjatywę… Gdy przeciwnik otworzy wynik, to wiadomo, że scenariusz układa się po jego myśli – powiedział po porażce 1:2 z Górnikiem Zabrze trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
I do słów trenera Siemieńca nie można mieć żadnych wątpliwości, bo dokładnie takie scenariusze sprawdziły się w przegranym przez Jagiellonię meczu z Lechem i Górnikiem oraz zremisowanym z Ruchem Chorzów.
To analiza trenera bezpośrednio po meczu, z którą należy się zgodzić, bo to fakty. Patrząc na grę żółto-czerwonych można jednak dostrzec inne elementy gry, z którymi zawodnicy z Białegostoku mają problemy. To przede wszystkim skuteczność przy ostatnim podaniu. Czy to przeciwko Górnikom z Zabrza, czy w meczu z Lechem Poznań, a nawet w pucharowym spotkaniu z Koroną Kielce brakowało w końcowych fazach gry skutecznego wykończenia sytuacji. Przeciwko Górnikom miał taką Jesus Imaz, a z Koroną Kielce Jarosław Kubicki. Oprócz tego jest jeszcze gra w obronie. Żółto-czerwoni mają jedną najbardziej dziurawych defensyw w lidze. Stracili 33 bramki.
– Musimy zdawać sobie sprawę, że odpowiedzialność za piłkę spoczywa na naszych barkach nie tylko w momencie jej posiadania, ale także w chwili, kiedy ją tracimy. Musimy zawsze mieć na uwadze to, który piłkarz drużyny przeciwnej może nam piłkę zabrać. Trzeba temu zapobiegać. Zdaję sobie sprawę z tego, że druga bramka dla Górnika to także moja wina, ponieważ posłałem złe podanie. Niemniej w tej akcji było jeszcze kilka momentów, kiedy można było zapobiec utracie gola. To trafienie przyszło gospodarzom zbyt łatwo. Jak było widać na boisku, dzisiaj zdobywanie bramek nie przyszło nam łatwo, zabrzanie bronili się nisko – powiedział po meczu dla jagiellonii.pl napastnik Kaan Caliskaner, który przeciwko Górnikom strzelił swojego pierwszego gola w PKO BP Ekstraklasie.
GÓRNIK PROWADZI Z JAGIELLONIĄ! Damian Rasak trafia do siatki strzałem z dystansu 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 2, 2024
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/vQnIi58Jup
To główne elementy, nad którym Jagiellonia będzie musiała pracować przez najbliższe tygodnie. Do meczu z liderem ligi Śląskiem Wrocław pewnie wiele się nie zmieni, natomiast dobrą informacją dla szkoleniowca Jagiellonii Białystok jest to, że nadchodzi przerwa na mecze reprezentacji. Będzie czas do skorygowania gry obronnej i nastawienia celowników w ataku.
Przygotowani trenerzy
Wielokrotnie trener Adrian Siemieniec mówił podczas konferencji prasowych, że jego zespół obrał pewną drogę i nadal będzie nią podążał. Ta droga, czyli szybkie strzelenie gola i kontrola meczu, sprawdzała się jesienią. Jaga z końcem 2023 roku była wiceliderem PKO BP Ekstraklasy. Od początku rundy wiosennej widać jednak zupełnie inne przygotowanie przeciwników białostockiej Jagiellonii.
Scenariusze na mecze z Jagiellonią wydają się dziś dość oczywiste. To oddanie inicjatywy żółto-czerwonym, skuteczna obrona w polu karnym i wyprowadzenie celnego kontrataku. Taki scenariusz miały bowiem przeciwko Jadze akcje bramkowe Lecha Poznań, Korony Kielce, Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze. Zwłaszcza ci ostatni zrobili to po profesorsku. Trenerzy rywali Jagiellonii po prostu odrobili pracę domową z jesieni.
– W spotkaniu z Górnikiem kontrolowaliśmy mecz przez posiadanie, ale faktycznie po stracie piłki fantastycznie Górnik przeprowadzał szybki atak. Zabrzanie wykorzystali atut tego, jaki mają piłkarzy w ofensywie. W analizie trzeba będzie pochylić się nad tym, czy brakowało nam odpowiedniego ustawienia, czy brakowało nam odpowiedniej reakcji po stracie piłki – powiedział trener Siemieniec.
Jaga jeszcze w grze
Seria gorszych spotkań żółto-czerwonych kiedyś musiała się przydarzyć. Trafiło na początek rundy wiosennej. W ostatecznym rozrachunku, po 23. kolejkach PKO BP Ekstraklasy jeszcze nic dla białostoczan nie jest stracone. W czubie tabeli zrobiło się wyjątkowo ciasno, Jagiellonia może do meczu ze Śląskiem pozostać wiceliderem PKO BP Ekstraklasy.
Nie można się jednak dziwić nastrojom sympatyków Jagi, które w ostatnich tygodniach zostały sprowadzone na ziemię. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a zwłaszcza rośnie wtedy, gdy przez ostatnie lata jedzenia bardzo brakowało. Jesień napawała mistrzowskim optymizmem. Kibice Jagiellonii Białystok uwierzyli, że żółto-czerwonych stać na pierwsze w historii tytuł.
Z drugiej strony trzeba mieć w pamięci to, z którego miejsca Jagiellonia Białystok do tego sezonu przystępowała. Jaga niemal spadła w poprzednich rozgrywkach do 1. Ligi. Należy mieć to w pamięci, żeby uświadomić sobie, że de facto miejsce Jagi w lidze jest ponad stan. A sukcesem będzie nie tylko mistrzostwo, ale każde miejsce w górnej połowie tabeli. Choć ambicje piłkarzy są z pewnością dużo wyższe. Ważna będzie reakcja zawodników na to, co stało się w ostatnich tygodniach.
Test już 8 marca, bo wicelider podejmie lidera. Na dziś obraz Jagiellonii, to cztery mecze i cztery zdobyte punkty. Czy to już kryzys? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Na pewno zadyszka, z której drużyna może wyjść przy najbliższej okazji.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.