Reprezentacja Włoch podczas zbliżającego się wielkimi krokami Euro 2024 będzie broniła tytułu mistrzowskiego. Trudno jednak wskazać, na co stać kadrę prowadzoną obecnie przez Luciano Spallettiego. – To może być wielkie "wow!", ale też piękna katastrofa – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL. Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports.
Mistrzostwa Europy startują już 14 czerwca. Na inaugurację Niemcy zmierzą się na Allianz Arena w Monachium ze Szkocją. Dzień później do rywalizacji przystąpi reprezentacja Włoch. Obrońcy tytułu w swoim pierwszym starciu zagrają z Albanią (godz. 21:00). Spotkanie to – na antenach Telewizji Polskiej – skomentuje Mateusz Święcicki. Ekspert podkreślił w rozmowie z nami, że obecna kadra Squadra Azzurra stanowi wielką niewiadomą.
– Nie stawiałbym Włochów w roli faworyta turnieju. Jest to jedyna drużyna, przy której stawiam wielki znak zapytania. To jest tak, jakbyśmy rzucali monetą. To może być wielkie "wow!", ale też piękna katastrofa. Wielką siłą Luciano Spallettiego może być... Inter Mediolan. To zespół zbudowany z Włochów i te mechanizmy klubowe mogą mieć przełożenie na reprezentację. Alessandro Bastoni, Matteo Darmian, Nicolo Barella, Davide Frattesi oraz Federico Dimarco – jest wielce prawdopodobne, że zobaczymy tak właśnie grających Włochów w pierwszym meczu z Albanią, czyli z pięcioma graczami Nerazzurrich w wyjściowym składzie. I w tym właśnie upatruję szansę Włochów na dobry wynik w całej imprezie – stwierdził.
Zobacz także: Ile reprezentacja Polski zarobi na Euro 2024? Sprawdź kwoty
Duże nadzieje kibice Squadra Azzurra upatrują w osobie Luciano Spallettiego. 65-latek przejął kadrę po Roberto Mancinim w kluczowej fazie eliminacji Euro 2024 i wywalczył z nią bezpośredni awans na turniej. Do tej pory poprowadził drużynę w dziewięciu meczach, odnosząc pięć zwycięstw, trzykrotnie remisując i ponosząc jedną porażkę (1:3 na wyjeździe z Anglią).
– Włosi bardzo wierzą w niego wierzą, dlatego że mają świeżo w pamięci mistrzostwo kraju, które pod jego wodzą wywalczyło Napoli w sezonie 2022/2023. Wierzą, że obecny selekcjoner zrobi właśnie coś na miarę tamtego sukcesu, czyli że reprezentacja będzie grała efektownie i skutecznie. Natomiast moim zdaniem sam Spalletti patrzy na to wszystko zdroworozsądkowo. On powołuje do kadry zawodników w zdecydowanej większości bez doświadczenia w narodowych barwach. Wystarczy powiedzieć, że szesnastu piłkarzy powołanych do szerokiej kadry na Euro zaliczyło do tej pory mniej niż dziesięć meczów w dorosłej reprezentacji – zauważył komentator Eleven Sports.
– Spalletti trafił się włoskiej federacji, jak gwiazdka z nieba. Facet, który kończy z Napoli, jest na bezrobociu i można go zatrudnić. Bo kto wziąłby tę kadrę? Był taki moment, kiedy konkretni kandydaci odmawiali. Reprezentacja Włoch była interpretowana jako mina i dla Spallettiego to również mogła być mina, natomiast myślę, że on nie zostanie zwolniony nawet w przypadku braku awansu do fazy pucharowej Euro. Uważam, że im dłużej będzie trwał dla nich turniej, tym lepiej. Włoska piłka ma kryzys w postaci nie tyle rodzenia talentów, co zajmowania się tymi talentami. Skoro Riccardo Calafiori ucieka z Romy do Szwajcarii i na odpowiednie tory wyprowadza go dopiero Thiago Motta w Bolonii, to coś jest nie tak. Ta reprezentacja jest odbiciem kondycji włoskiej piłki, która ma gigantyczny problem z zarządzaniem talentami – dodał.
W szerokiej kadrze Włoch, powołanej na tegoroczne mistrzostwa Europy, na próżno szukać piłkarzy, którzy dziś mogliby stanowić o sile największych klubów na Starym Kontynencie. Jak zaznaczył Święcicki, reprezentacja Squadra Azzurra może narzekać na brak gwiazd światowego formatu wśród graczy młodego pokolenia.
Zobacz także: Stadiony Euro 2024. Które obiekty będą gościć reprezentacje?
– Problem polega również na tym, że Spalletti prowadzi tę kadrę bardzo krótko. Pobudził reprezentację po Roberto Mancinim, ale jest też część włoskich kibiców, która uważa, że do tego zespołu można byłoby wepchnąć każdego randomowego zawodnika. Warto zwrócić uwagę, że obecna kadra Włoch nie ma żadnego wybitnego piłkarza z młodego pokolenia, takiego wyrastającego ponad przeciętność. Anglicy mają Jude'a Bellinghama, Hiszpanie Lamine Yamala, Francuzi – całą generację wspaniałych graczy. A Włosi nie mają nikogo i to jest ich duży problem. Tu trzeba bazować na kolektywie i Spalletti zaczął to już ciekawie układać podczas końcowej fazy eliminacji – powiedział.
– U Włochów niezmiennie dużym problemem pozostaje także pozycja klasycznej "dziewiątki", deficyt trwa tam od 2016 roku. Dziś trudno wyobrazić sobie, żeby włoski napastnik został królem strzelców Serie A. Ostatnim był Fabio Quagliarella (w sezonie 2018/2019 – przyp. red.). To w ogóle zakrawa o jakiś absurd. Problem polega na tym, że na tle potencjału Portugalczyków, Hiszpanów, Anglików czy Niemców, oni wyglądają bardzo biednie. Nie rozpatrywałbym tego jednak w kategoriach indywidualnych, ponieważ Włosi są wielką niewiadomą tego turnieju. Nadzieją jest Gianluca Scamacca, który zakończył sezon w barwach Atalanty z dorobkiem 19 trafień na wszystkich frontach – podkreślił nasz rozmówca.
Scamacca, Federico Chiesa czy Giacomo Raspadori będą mogli liczyć na dobre podania w polu karnym od Federico Dimarco. Lewy wahadłowy ma za sobą bardzo udany sezon w ekipie nowych mistrzów Włoch. 26-latek strzelił sześć goli oraz zanotował osiem asyst w 37 występach dla Interu we wszystkich rozgrywkach i należał do absolutnie najważniejszych zawodników zespołu dowodzonego przez Simone Inzaghiego.
– Zawsze w przypadku drużyny Squadra Azzurra kluczową postacią staje się lewy wahadłowy albo lewy obrońca. Tak było choćby w przypadku Antonio Cabriniego na mundialu w 1982 roku, Fabio Grosso 24 lata później, a na Euro 2020 do momentu odniesienia kontuzji motorem napędowym zespołu Roberto Manciniego był Leonardo Spinazzola. Włosi wierzą więc w Dimarco, bo on jest taką realną alternatywą. To też jest w ogóle jedna z najmłodszych włoskich kadr na ostatnich dużych turniejach. Z tego składu, który wygrał mistrzostwa Europy przed trzema laty, dziś zostało trzech-czterech piłkarzy z wyjściowej "jedenastki". To jest coś niesamowitego – zakończył Święcicki.
Zobacz także: Taktyczny Niezbędnik Kibica. Jak grają uczestnicy Euro 2024?
Dodajmy, że ekipa Luciano Spallettiego – oprócz wspomnianej Albanii – zmierzy się jeszcze w grupie B z Hiszpanią (20 czerwca) oraz Chorwacją (24 czerwca). Te mecze, jak i wszystkie pozostałe spotkania podczas Euro 2024 pokaże na żywo Telewizja Polska.
Szeroka kadra Włoch na mistrzostwa Europy:
Bramkarze: Gianluigi Donnarumma (Paris Saint-Germain), Alex Meret (SSC Napoli), Ivan Provedel (SS Lazio), Guglielmo Vicario (Tottenham Hotspur).
Obrońcy: Federico Gatti (Juventus FC), Alessandro Bastoni (Inter Mediolan), Raoul Bellanova (Torino FC), Alessandro Buongiorno (Torino FC), Riccardo Calafiori (Bologna FC), Andrea Cambiaso (Juventus FC), Matteo Darmian (Inter Mediolan), Giovanni Di Lorenzo (SSC Napoli), Federico Dimarco (Inter Mediolan), Gianluca Mancini (AS Roma), Giorgio Scalvini (Atalanta BC).
Pomocnicy: Nicolo Barella (Inter Mediolan), Bryan Cristante (AS Roma), Nicolo Fagioli (Juventus FC), Michael Folorunsho (Hellas Werona), Davide Frattesi (Inter Mediolan), Jorginho (Arsenal FC), Lorenzo Pellegrini (AS Roma), Samuele Ricci (Torino FC).
Napastnicy: Federico Chiesa (Juventus FC), Stephan El Shaarawy (AS Roma), Riccardo Orsolini (Bologna FC), Giacomo Raspadori (SSC Napoli), Mateo Retegui (Genoa CFC), Gianluca Scamacca (Atalanta BC), Mattia Zaccagni (SS Lazio).
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00