Turniej ATP Challenger Tour w Poznaniu ponownie okazał się szczęśliwy dla reprezentanta Polski – po tym, jak w przeszłości po triumf sięgali Jerzy Janowicz czy Hubert Hurkacz, w tegorocznej edycji zmagań najlepszy okazał się Maks Kaśnikowski. Dla 20-latka to największy sukces w karierze, który pozwoli mu od poniedziałku plasować się w rankingu ATP na najwyższej pozycji w historii jego startów. To wielki krok dla samego tenisisty, ale także polskiego tenisa, który czekał na takiego zawodnika od wielu miesięcy.
Zarówno kobiecy, jak i męski tenis w polskim wydaniu, spoczywa na barkach jednej głównej postaci. O ile u kobiet Iga Świątek może liczyć na spore wsparcie Magdaleny Fręch oraz Magdy Linette dobrze radzących sobie w rozgrywkach pod egidą WTA, tak Hubert Hurkacz w ostatnim czasie jest skazany "sam na siebie".
Wrocławianin jest jedynym polskim zawodnikiem, który w rozgrywkach gry pojedynczej rywalizuje w głównym cyklu. Radzi sobie na tyle dobrze, że o najbliższe kilka lat obawiać się nie musimy, ale martwić mógł fakt, że na próżno było szukać tenisistów mogących pójść jego śladami. Posucha tylko zwiększyła się wówczas, gdy Kamil Majchrzak, który był najbliżej Hurkacza i dryfował pomiędzy imprezami rangi ATP oraz ATP Challenger Tour, zniknął z „tenisowej mapy” po tym, gdy został zawieszony za wykrycie zabronionych środków w jego organizmie.
Konsekwencją tego było to, że Hurkacz stał się jedynym biało-czerwonym reprezentujących nas w największych imprezach i trudno było wypatrywać zmiany w przeszłości. Wprawdzie raz po raz polscy zawodnicy nieźle radzili sobie w zawodach najniższej rangi, czyli ITF, to jednak barierą nie do przejścia wydawało się zadomowienie w cyklu ATP Challenger Tour. Ostatnim, który to zrobił był Kacper Żuk. 25-latek swego czasu dotarł do 162. miejsca na świecie, regularnie grywał w wielkoszlemowych eliminacjach (ostatni występ w nich zanotował w czerwcu 2022 roku na Wimbledonie). Obecnie jest notowany dopiero w siódmej setce rankingu ATP i w jednym z niedawnych wywiadów przyznał, że poważnie zatrzymują go nie tylko problemy zdrowotne, ale także te natury mentalnej.
Najzwyczajniej w świecie od jakiegoś czasu w polskim męskim tenisie brakowało świeżej krwi, która z powodzeniem przebiłaby się na poziom Challengerowy, zbliżyłaby się do wielkiego tenisa za sprawą wielkoszlemowych eliminacji. Najbliżej tego był (celowo czas przeszły) Daniel Michalski, który przez długi czas plasował się w trzeciej "setce" rankingu ATP i właściwie przed każdym szlemem walczył o prawo gry w eliminacjach. Po dziś dzień mu się to jednak nie udało i na ten moment plany trzeba odłożyć na bok, bo zajmowane przez niego 368. miejsce na świecie nie tworzy takowych perspektyw.
Bez odpowiednich efektów na tym poziomie rozgrywkowym próbowali się także Paweł Ciaś, Martyn Pawelski, Olaf Pieczkowski czy Filip Peliwo. Wszyscy prędzej czy później musieli wrócić do regularnych startów w turniejach pod egidą ITF.
Ostatnim Polakiem, który zadebiutował w drugiej "setce" rankingu ATP był wspomniany Żuk. Miało to miejsce w kwietniu 2021 roku. Po ponad trzech latach w poniedziałek zakończy się długi okres posuchy. I co więcej – do wspomnianego grona wstąpi "dwójka" biało-czerwonych. O ile dla Majchrzaka będzie to powrót, bo w najlepszym momencie kariery zajmował 75. miejsce na świecie, tak po raz pierwszy znajdzie się w nim także Maks Kaśnikowski.
20-latek debiut w najlepszej "dwusetce" światowego tenisa przypieczętował w najlepszy z możliwych sposobów – za sprawą triumfu w turnieju rangi ATP Challenger Tour w Poznaniu. Jego duży skok w rankingu nie jest jednak efektem wyłącznie jednego sukcesu. W ostatnich tygodniach wygrał turniej ITF w Bośni i Hercegowinie, doszedł do dwóch ćwierćfinałów w Challengerach oraz zanotował dwa cenne zwycięstwa z rywalami z pierwszej "setki": Borną Coriciem i Danielem Altmaierem. Od poniedziałku zajmuje 184. miejsce w rankingu ATP, co czyni go drugą rakietą Polski.
Kaśnikowski, zresztą tak, jak Majchrzak, zapewnił już sobie prawo udziału w eliminacjach do wielkoszlemowego US Open. Dla polskiego tenisa dwóch przedstawicieli w Nowym Jorku to nie lada sukces, bowiem ostatnie 12 kwalifikacji z rzędu odbywało się bez udziału naszych reprezentantów.
Warszawiak ma wszystko, aby być tytułowym powiewem świeżości dla polskiego tenisa. Kimś, kto będzie alternatywą dla świetnie sobie radzącego, ale przez wiele miesięcy osamotnionego, Hurkacza. Nikt oczywiście nie oczekuje, że Kaśnikowski w mgnieniu oka dorówna starszemu koledze, ale jego postęp jest na tyle budujący, iż przyszłość zapowiada się obiecująco. Szczególnie, że historia mówi jasno: jeśli Polak wygrywa turniej w Poznaniu, to następnie… dochodzi do półfinału Wimbledonu. Tak było z Jerzym Janowiczem i Hurkaczem. Jak będzie ze zdolnym 20-latkiem?
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.