{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
To oni byli bohaterami letniego "okienka". TOP 5 najważniejszych transferów polskich piłkarzy za granicą
Wojciech Papuga /Letnie "okienko" transferowe w czołowych ligach europejskich oficjalnie dobiegło końca. W jego trakcie byliśmy świadkami kilku naprawdę ciekawych transakcji z udziałem polskich piłkarzy grających za granicą. Oto nasze TOP 5.
👉 Hit na koniec "okienka". Transfer za 50 mln euro!
Czytaj też:
Za nami "deadline day". Kilka dużych transferów w ostatnich godzinach okienka transferowego
1. Piotr Zieliński (SSC Napoli – Inter Mediolan, bez odstępnego)
To bez wątpienia najgłośniejszy transfer z Polakiem w roli głównej podczas letniego "okienka" transferowego. Zieliński po ośmiu latach opuścił szeregi Napoli, z którym między innymi wywalczył mistrzostwo Włoch (2022/2023) i gdzie zapracował sobie na miano jednego z najlepszych pomocników całej Serie A. 30-letni zawodnik miał oferty z Arabii Saudyjskiej, w pewnym momencie wydawało się, że to właśnie tam wyląduje. Ostatecznie jednak przystał na ofertę Interu, wiążąc się z ekipą z Mediolanu kontraktem ważnym do czerwca 2028 roku. Do tej pory nie było mu dane jeszcze zadebiutować w nowych barwach. Pierwszego oficjalnego występu w zespole prowadzonym przez Simone Inzaghiego może spodziewać się po przerwie reprezentacyjnej.
2. Kamil Grabara (FC Kopenhaga – VfL Wolfsburg, 13,50 mln euro)
To, że były bramkarz FC Kopenhaga trafi do Wolfsburga, stało się już jasne we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas Wilki formalnie przyklepały transfer jednokrotnego reprezentanta Polski, za którego zapłaciły ponad 13 milionów euro. Co ciekawe, tylko dwóch golkiperów w historii kluby Bundesligi pozyskały za większe pieniądze. Są to Manuel Neuer oraz Gregor Kobel. Grabara z miejsca wskoczył do podstawowego składu drużyny zarządzanej przez Ralpha Hasenhuettla, a swoją wartość udowodnił już na starcie sezonu, gdy za występ w starciu z Bayernem Monachium (2:3) został wybrany przez magazyn "Kicker" do najlepszej "jedenastki" pierwszej serii gier.
Czytaj też:
Jose Mourinho zablokował transfer Sebastiana Szymańskiego do Premier League. Na stole 25 milionów euro!
3. Adam Buksa (RC Lens – FC Midtjylland, 4 mln euro)
28-letni napastnik nie miał przyszłości w Lens. Po udanym wypożyczeniu do tureckiego Antalaysporu (16 goli w 35 spotkaniach), definitywnie rozstał się z przedstawicielem Ligue 1 i na początku lipca został oficjalnie zaprezentowany jako nowy gracz FC Midtjylland. Kierunek duński mógł nieco zaskakiwać, ale wydaje się, że kadrowicz Michała Probierza dokonał właściwego wyboru. Choć mamy dopiero początek sezonu, polski snajper zdążył już cztery razy trafić do siatki rywala, a formą imponuje zwłaszcza na ligowych boiskach, gdzie w trzech meczach zdobył trzy bramki. Jeżeli utrzyma taką skuteczność, śmiało będzie mógł liczyć się w walce o koronę króla strzelców Superligaen.
4. Filip Marchwiński (Lech Poznań – US Lecce, 3 mln euro)
To był odpowiedni moment, aby ofensywny pomocnik rozstał się z Ekstraklasą i poszukał szczęścia za granicą. Wybór padł na włoskie Lecce, z którym były piłkarz Kolejorza związał się kontraktem do połowy 2028 roku. Zespół ze stolicy Wielkopolski zarobił na swoim wychowanku całkiem przyzwoite pieniądze, mowa tu o kwocie rzędu 3 mln euro. Marchwiński miał już okazję zadebiutować w Serie A. Na inaugurację rozgrywek zagrał czternaście minut w domowym, przegranym spotkaniu z Atalantą (0:4). Tydzień później nie było mu natomiast dane podnieść się z ławki rezerwowych w starciu z aktualnym mistrzem Włoch – Interem Mediolan (0:2). Wydaje się, że 22-latka czeka trudna walka o miejsce w pierwszym składzie ekipy ze Stadio Via del Mare.
5. Sebastian Walukiewicz (Empoli FC – Torino FC, 5 mln euro)
Czterokrotny reprezentant Polski pod sam koniec letniego "okienka" transferowego zmienił barwy klubowe i po dwóch latach zdecydował się opuścić Empoli, dla którego rozegrał łącznie 40 meczów ligowych na najwyższym szczeblu rozgrywkowym we Włoszech. Jego nowym pracodawcą zostało Torino, płacąc za środkowego obrońcę 5 mln euro. Walukiewicz podpisał trzyletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon, a w drużynie siedmiokrotnego mistrza kraju będzie miał okazję dzielić szatnię między innymi z Karolem Linettym. Stoper szybko zadebiutował w zespole Paolo Vanoliego – w piątkowym spotkaniu z Venezią (1:0) pojawił się na murawie w doliczonym czasie gry. Ekipa z Turynu na ten moment dość niespodziewanie zajmuje pozycję wicelidera Serie A, mając tyle samo punktów, co pierwszy Inter.