Przerwa w grze dalej trwa. Iga Świątek, która swoje ostatnie oficjalne starcie rozegrała 5 września podczas US Open, wycofała się z kolejnego turnieju. Najlepszej rakiety świata zabraknie podczas ostatniej w sezonie rywalizacji w turnieju rangi 1000 w Wuhan.
Obecny sezon pod względem intensywności jest dla Igi Świątek wyjątkowy. I nie chodzi tylko o kwestię zmagań na korcie, ale także o to, co dzieje się poza nim. Polska tenisistka w piątek nad ranem przekazała, że kończy trzyletnią współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Nazwisko jego następcy nie jest jeszcze znane.
"Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję" – przekazała 23-latka na swoich social mediach.
Wiadomo już, że Polka będzie potrzebowała więcej czasu, aby wrócić do rywalizacji na korcie. Oficjalnie poinformowano bowiem, że Świątek nie zagra w WTA 1000 w Wuhan. To ostatni turniej tej rangi w sezonie.
"Niestety Iga Świątek nie zagra w tym roku w Wuhan. Potrzebuje trochę czasu po zmianach w swoim sztabie. Będzie nam ciebie brakowało, Iga. Do zobaczenia w przyszłym roku" – przekazano w oficjalnym komunikacie.
Wcześniej liderka rankingu WTA opuściła rywalizacje w Seulu, Pekinie i Tokio. Swój ostatni mecz rozegrała 5 września – był to przegrany ćwierćfinał US Open z Jessiką Pegulą. W obecnym sezonie Świątek zagrała łącznie 67 spotkań.
Raszynianka powinna wrócić do gry na wieńczący sezon WTA Finals, gdzie będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Tegoroczna rywalizacja odbędzie się w Rijadzie w dniach 2-9 listopada.