| Piłka ręczna / ORLEN Superliga

Xavi Sabate: gdybym mógł powtórzyć jeden mecz Wisły, to wybrałbym finał z Kielcami [WYWIAD]

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock zostali mistrzami Polski 2024/25 (fot. Orlen Superliga)
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock zostali mistrzami Polski 2024/25 (fot. Orlen Superliga)

Xavi Sabate po raz drugi z rzędu zdobył mistrzostwo Polski z Orlen Wisłą Płock. Przed nim kolejne wyzwania – do klubu przyjdą nowi zawodnicy (Siergiej Kosorotow, Melvyn Richardson, Zoran Ilić, Torbjoern Bergerud) i musi z nich stworzyć nowy zespół. – Jeśli ktoś myśli, że w jednej chwili znajdziemy się teraz w Final4, to – przepraszam – ale nie ma pojęcia o sporcie – mówi trener Orlen Wisły Płock w rozmowie z TVP Sport.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Damian Pechman, TVP Sport: – Jaką ocenę wystawiłby pan drużynie za miniony sezon (skala 1-10)?
Xavi Sabate, Orlen Wisła Płock:
– 9,5. Pół punktu odejmuję za występy w Lidze Mistrzów. Przyznałbym pewnie 10/10, gdybyśmy awansowali do ćwierćfinału. Myślę, że mogliśmy to zrobić. Jeśli chodzi o Polskę i Superligę, to należy docenić nasze mistrzostwo. Zdobyć tytuł jest niezwykle ciężko, a zdobyć go dwa razy z rzędu jeszcze trudniej. Dlatego myślę, że mój zespół zasłużył na tak wysoką ocenę.

– I naprawdę 0,5 pkt odjął pan tylko za Ligę Mistrzów? A co z Pucharem Polski?
– Myślę, że wynik meczu w Kaliszu miał duże znaczenie dla naszej przyszłości. Wygrała drużyna, która była bardziej głodna tego trofeum. My, mój zespół, nie byliśmy odpowiednio głodni, chociaż wyszło nam to na dobre w kontekście finału Superligi. Oczywiście chcieliśmy wygrać też puchar, ale ta porażka jeszcze mocniej zmobilizowała moich zawodników przed meczami o mistrzostwo.

– Może po prostu bardziej zależało wam na mistrzostwie niż pucharze?
– Nie, nie mogę się z tym zgodzić. Każde trofeum jest dla nas ważne i każde chcemy zdobyć. Gdybym miał jednak ustalić ranking sukcesów, to wyżej w hierarchii byłoby mistrzostwo. Więcej meczów, musisz grać dobrze przez cały sezon i daje ci to przepustkę do Ligi Mistrzów. 

Trener Xavi Sabate po zdobyciu swojego drugiego mistrzostwa z Orlen Wisłą Płock (fot. Jerzy Stankowski / Orlen Wisła Płock)
Trener Xavi Sabate po zdobyciu swojego drugiego mistrzostwa z Orlen Wisłą Płock (fot. Jerzy Stankowski / Orlen Wisła Płock)

– Gdyby mógł pan wybrać jeden mecz z ubiegłego sezonu i rozegrać go raz jeszcze, to byłby to...
– ...drugi mecz finałowy w Kielcach. Chciałbym to powtórzyć i znowu przeżyć te emocje. Znowu poczuć tę radość z mistrzostwa. Dla mnie, jako trenera, to była przyjemność, aby poprowadzić zespół w takim meczu, z takim rywalem, w jego hali i zdobyć tytuł. Naprawdę fantastyczne uczucie!

– Byłem przekonany, że wymieni pan rewanż z Nantes...
– Gdybym mógł wskazać więcej meczów, to wśród z nich znalazłby się ten we Francji czy finał Pucharu Polski. Czasami jednak bardziej chciałoby się poczuć raz jeszcze emocje, które towarzyszyły tobie i drużynie w wygranym spotkaniu. 

– Kto jest obecnie najlepszym trenerem w Polsce?
– Według mnie?

– Tak, poproszę o wskazanie jednej osoby.
– Przepraszam, ale nie będę w stanie wskazać jednego trenera. Wymienię trzech. Tomasz Strząbała – każdy zespół, który prowadzi, rośnie i się rozwija. Arkadiusz Miszka – duża niespodzianka, wykonał naprawdę świetną pracę w Zabrzu; nie znałem go wcześniej dobrze, ponieważ pracował jako asystent i z zespołami młodzieżowymi. Jarosław Hipner – mam duży szacunek do jego pracy; uważam, że osiąga znakomite rezultaty z zawodnikami, których ma w drużynie. Dodałbym jeszcze do tego trio Kima Rasmussena, który w Ostrowie wykonał kapitalną pracę i zdobył brązowy medal.

– Dlaczego nie wymienił pan siebie?
– Nie byłoby w porządku, gdybym oceniał samego siebie. Może niech inni odpowiedzą na to pytanie. 

Drużyna Orlen Wisły Płock zdobyła drugie mistrzostwo Polski z rzędu (fot. Orlen Superliga)
Drużyna Orlen Wisły Płock zdobyła drugie mistrzostwo Polski z rzędu (fot. Orlen Superliga)

– Czyta pan opinie na swój temat w Internecie?
– Nie, nigdy. Pracuję w tym zawodzie ponad 20 lat, w różnych krajach i klubach, i wiem, jak działa ten biznes. Wiem, co się dzieje, gdy wygrywasz, a co, gdy przegrywasz. Wolę się skupić na tym, co zrobić, aby mój zespół się rozwijał i grał lepiej, czyli na treningach, kolejnych meczach, planowaniu pracy ze sztabem. Nie mam wpływu na to, co piszą na mój temat. Zresztą każdy ma prawo do własnej oceny. Nie chcę tracić mojej energii i ani sekundy mojego życia na to, aby to analizować. Naprawdę wolę w pełni poświęcić innym sprawom.

– Czy jest to w ogóle możliwe, aby Wisła grała na wysokim poziomie przez cały sezon, od pierwszego do ostatniego meczu?
– Nie znam w sporcie, nie tylko w piłce ręcznej, zespołu, który grałby świetnie przez cały sezon. To niemożliwe. To wynika z nauki, nie jest tak, że wymyślił to sobie Xavi Sabate. Muszę decydować, w których momentach sezonu zespół pokaże najlepszą formę. Z doświadczenia tych siedmiu sezonów, które spędziłem w Płocku, mogę powiedzieć, że dobrze planujemy sezon i potwierdzają to wyniki. Teraz chciałbym, aby drużyna wykonała kolejny krok. I nie tylko potwierdziła to w Polsce, ale też w Lidze Mistrzów. Tutaj potrzebujemy większej regularności.

Trener Xavi Sabate (fot. Orlen Superliga)
Trener Xavi Sabate (fot. Orlen Superliga)

– Patrząc na pana pracę zastanawiam się, czy to bardziej przejaw upartości czy cierpliwości i wiary, że pana plan się zawsze sprawdzi?
– Przygotowanie do meczu to nie kwestia intuicji. Korzystam ze wszystkich informacji, które uda mi się zebrać ze sztabem. Tyle że mecz może się potoczyć różnie. Nie zawsze wszystko można przewidzieć, nie zawsze wszystko układa się po twojej myśli. Musisz być gotowy, aby reagować i zmieniać. Musisz mieć nie tylko plan "A", ale też "B", "C" i "D". Trzeba też pamiętać, że po drugiej stronie masz rywala, nie jesteś na boisku sam. Rywal też stara się jak najlepiej przygotować do meczu. Sport jest taki piękny, ponieważ jest nieprzewidywalny. Nie wszystko można w nim zaplanować.

– Czy w trakcie meczu ma pan czasami poczucie, że dzisiaj się nie uda? Że nie ma szans na zwycięstwo?
– W trakcie meczu – nigdy. Staram się do końca wierzyć i walczyć, tego też wymagam od moich zawodników. Po meczach bywam jednak bardzo krytyczny, szczególnie wobec siebie. Już to kiedyś mówiłem w jednej z naszych rozmów – nikt nie jest bardziej krytyczny niż ja. To pomaga się rozwijać. Jeśli po meczu nie masz poczucia, że coś mogłeś zrobić lepiej, to nie ma szans, abyś się rozwijał. Dlatego po każdym meczu – zarówno wygranym, jak i przegranym – dokładnie analizujemy ze sztabem, co było dobre, a co złe. Lubię też rozmawiać z innymi trenerami i wymieniać się doświadczeniem. 

Drużyna Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)
Drużyna Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

– W finałach Superligi pana zespół nie grał wcale ładnie, ale wygrał. To było uderzające, bo przypominało zachowanie myśliwego, który – niezależnie od tego, co się działo – był przekonany, że na koniec i tak dopadnie swoją zdobycz.
– Wiem, jaki mam zespół. Wiem, jakie są mocne i słabsze strony moich zawodników. Gdy przygotowujemy się do danego meczu, to poznajemy też rywali. I z tego wynika to, że czasami gramy szybciej, a czasami wolniej. Albo raz gramy taką, a raz zupełnie inną obroną. Podobnie w ataku. Na pewno w trakcie tego okresu, w którym współpracujemy, nauczyliśmy się jednego – nigdy się nie poddajemy. Nigdy. Trzeba przekonać zawodników, aby uwierzyli w plan na mecz i wierzyli w niego do końca. Udało nam się rozegrać wiele spotkań, w których przegrywaliśmy, ale wracaliśmy i ostatecznie wygrywaliśmy. Zaczynając od meczu z Bjerringbro-Silkeborg sześć lat temu, a kończąc na ostatnich finałach z Kielcami.

– Wywołał pan znowu mecze z Kielcami, to zapytam: ile godzin potrzebował pan, aby przygotować zespół do finałów?
– Wiele, wiele godzin. I chcę podkreślić, że nie tylko ja, ale cały mój sztab. To grupa naprawdę fantastycznych ludzi. Z każdym kolejnym sezonem dodajemy coś jeszcze, coś ekstra. To ważne, że nie tylko zespół i zawodnicy, ale cały sztab się rozwija. Jeśli chodzi o Kielce, to w każdym sezonie gramy ze sobą kilka spotkań i znamy się bardzo dobrze. Myślę, że akurat przed meczami w finale poświęciliśmy na przygotowania mniej czasu niż zwykle. Ale wynikało to z tego, że wcześniej wykonaliśmy mnóstwo pracy. Dobrą lekcją, o czym wspomniałem wcześniej, był przegrany Puchar Polski. 

– No dobrze, ale to było na przykład 10 godzin dziennie? 
– Trudno mi wskazać konkretną liczbę, ponieważ to zawsze zależy od dnia i pracy, którą mamy do wykonania. Mogę zapewnić, że mój sztab pracował naprawdę bardzo ciężko. To ludzie, którzy naprawdę żyją piłką ręczną przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.

Trener Xavi Sabate i drużyna Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)
Trener Xavi Sabate i drużyna Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

– Nie żałuje pan, że Dima Żytnikow odszedł z Wisły? Szczególnie patrząc na jego formę w finałach.
– Dima to legenda klubu. Był absolutnie kluczowym zawodnikiem w meczach finałowych. Wrócił do zespołu w najlepszym możliwym momencie i zagrał naprawdę dobrze. Niestety, nasz budżet nie jest z gumy. Udało mi się przekonać osoby zarządzające klubem, że potrzebujemy liczniejszej kadry. Ale nie możemy jej poszerzać w nieskończoność. Ze względów finansowych nie jesteśmy w stanie utrzymać wszystkich zawodników. Zwłaszcza że do Wisły trafiają nowi gracze. Pożegnania nie są łatwe, ale niestety są czasami konieczne.

– Czy Michał Daszek wróci już na stałe na skrzydło, czy nadal będzie pan go wystawiał na rozegraniu?
– Michał jest dla mnie bardzo cennym zawodnikiem. Właśnie z tego powodu, że może zagrać na różnych pozycjach. Jeśli ktoś myśli, że "Dachu" będzie grał teraz już tylko na skrzydle, to się myli. To samo powiedziałem Michałowi już na pierwszym treningu. Dzięki temu, że gra na różnych pozycjach, może się rozwijać. W kolejnym sezonie będzie podobnie – będzie grał zarówno na skrzydle, jak i na rozegraniu.

– Czy w pana zespole jest miejsce na gwiazdy?
– Najważniejszy jest zawsze zespół. To on jest na pierwszym miejscu. Jeśli chcemy się jednak rozwijać, to potrzebujemy coraz lepszych zawodników, którzy mają jeszcze wyższe umiejętności. Proszę pamiętać, że zespołu nie można zbudować w tydzień lub miesiąc. Na to potrzeba czasu. Jeśli ktoś myśli, że w jednej chwili znajdziemy się teraz w Final4, to – przepraszam – ale nie ma pojęcia o sporcie.

– Czy drzwi dla Kamila Syprzaka zostały definitywnie zamknięte?
– Zacznę od tego, że mamy w drużynie trzech kołowych, którzy mają ważne kontrakty – Leona Susnję, Dawida Dawydzika oraz Abela Serdio. W tej sytuacji trudno byłoby znaleźć miejsce dla czwartego. Jeśli chodzi o umiejętności Kamila, to jest jednym z najlepszych na tej pozycji na świecie. Tyle że ma ważną umowę z PSG, a do tego potrzebujemy zawodnika o zupełnie innej charakterystyce. Nie możemy zmieniać czterech zawodników do ataku i obrony. Jeśli chcemy grać lepiej, to musimy grać szybciej i więcej biegać. Dlatego potrzebujemy zawodników, którzy grają w systemie atak-obrona.

Michał Daszek (fot. Orlen Superliga)
Michał Daszek (fot. Orlen Superliga)

– Za chwilę do Wisły trafi Melvyn Richardson – świetny w ataku, gorszy w obronie. Jak pan to pogodzi?
– Bez dwóch zdań: Melvyn jest znakomitym zawodnikiem. Może grać zarówno na środku, jak i na prawym rozegraniu. Myślę, że w obronie też znajdę dla niego miejsce i będzie to z korzyścią dla drużyny. Proszę pamiętać, że cała nasza prawa strona się zmieni w przyszłym sezonie, bo przyjdzie do nas także Zoran Ilić. On i Melvyn mają zupełnie inne atuty. Dla mnie nie są jednak ważne nazwiska zawodników, ale to, kto jest w lepszej formie i kto może dać w danym momencie większą jakość drużynie.

– Ile czasu otrzyma Melvyn, aby poznać i nauczyć się taktyki Wisły? Pamiętam, że Miha Zarabec potrzebował 3-4 miesięcy.
– To prawda. Myślę, że jeśli chodzi o atak, to Melvyn będzie gotowy od gry od razu, natomiast jeśli chodzi o obronę, to będzie potrzebował trochę więcej czasu. Jest jednak znakomitym zawodnikiem i jestem przekonany, że mocno podniesie wartość mojego zespołu.

Melvyn Richardson od sezonu 2025/26 będzie zawodnikiem Orlen Wisły Płock (fot. Getty Images)
Melvyn Richardson od sezonu 2025/26 będzie zawodnikiem Orlen Wisły Płock (fot. Getty Images)

– Czy nadal czerpie pan z tej pracy satysfakcję?
– Poświęciłem piłce ręcznej wiele godzin mojego życia. Nigdy nie traktowałem jej tylko jako obowiązku. Zawsze była i jest moją pasją. Sprawia mi naprawdę ogromną radość. Każdy trening, każdy mecz. Mam na myśli także te mecze, w których nie gra moja drużyna. Oglądam ich tyle, także w TV, na ile pozwala czas i obowiązki. Czasami po to, aby poznać coś nowego, a czasami po prostu dla przyjemności.

– I naprawdę potrafi pan obejrzeć mecz jako kibic? Bez analizowania i notatek?
– Pewnie! Nawet w Płocku, gdy oglądam mecze drużyn młodzieżowych. W ostatni weekend oglądałem z kolei w TV mecz Veszprem – Pick Szeged. 

– Jak zmienił się pan – nie tylko jako trener, ale także jako człowiek – w ostatnich latach?
– Myślę, że bardzo. Zacznę od mojej pracy. Zależy mi na tym, aby w każdym sezonie pracować lepiej i być lepszym trenerem. Chcę się rozwijać. Według mnie jestem lepszym trenerem niż w momencie, gdy przyszedłem do Wisły. Na pewno mam również dużo więcej doświadczenia i wiedzy. Nie tylko jeśli chodzi o klub, moich zawodników czy rywali, ale również o miasto. Wiem, że ważni są kibice, ale też dobry kontakt z mediami. To na pewno z biegiem lat się zmieniło i poprawiło.

– Final4 w przyszłym roku: tak czy nie?
– Mamy jasne cele. Chcemy zrobić kolejny krok, ale wiemy, że to proces. Już mówiłem, że to nie jest kwestia tygodnia czy miesiąca. Tak się nie uda zbudować dobrego zespołu. Pieniądze są w sporcie bardzo ważne, ale one nie załatwią wszystkiego. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, to dla Wisły ważna jest regularność. Oczywiście, jeśli tylko pojawi się szansa na Final4, to zrobimy wszystko, aby ją wykorzystać.

Następne

Jota Gonzalez i Sławomir Szmal (fot. TVP Sport)
00:03:03

Polacy mają nowego trenera. Chwalą go Dujszebajew i Sabate [WIDEO]

Jota Gonzalez (fot. TVP Sport)
00:01:42

Jota Gonzalez nowym trenerem Polaków. "Lubię wyzwania" [WIDEO]

Jota Gonzalez (fot. TVP SPORT)
00:08:05

Nowy selekcjoner kadry przed debiutem: jestem zdenerwowany [WIDEO]

Polacy mają nowego trenera. Chwalą go Dujszebajew i Sabate [WIDEO]
Jota Gonzalez i Sławomir Szmal (fot. TVP Sport)
Polacy mają nowego trenera. Chwalą go Dujszebajew i Sabate [WIDEO]

Jota Gonzalez (fot. TVP Sport)
Jota Gonzalez nowym trenerem Polaków. "Lubię wyzwania" [WIDEO]

Jota Gonzalez (fot. TVP SPORT)
Nowy selekcjoner kadry przed debiutem: jestem zdenerwowany [WIDEO]

Zobacz też
Kolejny transfer! Reprezentant Polski w Wiśle
Piłkarze ręczni Górnika Zabrze (fot. Orlen Superliga)

Kolejny transfer! Reprezentant Polski w Wiśle

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Odchodzi z mistrza Polski. Skusił go selekcjoner
Tim Cokan w barwach Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

Odchodzi z mistrza Polski. Skusił go selekcjoner

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
W Hiszpanii grają dwa razy tyle meczów, co w Polsce!
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych (fot. Getty Images)
tylko u nas

W Hiszpanii grają dwa razy tyle meczów, co w Polsce!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
"Trzeba mieć wielkie jaja, żeby zdobyć tytuł w takim stylu, jak my"
a
tylko u nas

"Trzeba mieć wielkie jaja, żeby zdobyć tytuł w takim stylu, jak my"

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Mieli 11 mln długu. Gigant wstaje z kolan i ma jasny cel: Liga Mistrzów
(fot. ORLEN Superliga)
polecamy

Mieli 11 mln długu. Gigant wstaje z kolan i ma jasny cel: Liga Mistrzów

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Lider mistrza Polski deklaruje: chciałbym tu grać dłużej!
Miha Zarabec (na zdjęciu z lewej) chciałby zostać w Orlen Wiśle Płock (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)
tylko u nas

Lider mistrza Polski deklaruje: chciałbym tu grać dłużej!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Dujszebajew: to ja jestem odpowiedzialny za brak mistrzostwa [WYWIAD]
(fot. ORLEN Superliga / Industria Kielce)
tylko u nas

Dujszebajew: to ja jestem odpowiedzialny za brak mistrzostwa [WYWIAD]

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Co za transfery! To oni zastąpią Dujshebaeva w Kielcach
Luka Lovre Klarica dołączy do Industrii Kielce latem 2026 roku (fot. Getty Images)
polecamy

Co za transfery! To oni zastąpią Dujshebaeva w Kielcach

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Koniec epoki! Bracia Dujshebaev odejdą z Industrii Kielce!
Alex Dujshebaev po
tylko u nas

Koniec epoki! Bracia Dujshebaev odejdą z Industrii Kielce!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Medalista mistrzostw Polski jednak zagra w europejskich pucharach
Szczypiorniści Rebud KPR

Medalista mistrzostw Polski jednak zagra w europejskich pucharach

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Polecane
Najnowsze
To może być polskie odkrycie Euro. Ma już ofertę z zagranicy
To może być polskie odkrycie Euro. Ma już ofertę z zagranicy
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Paulina Tomasiak (fot. Getty)
Konferencja reprezentacji Polski przed meczem z Niemcami [ZAPIS]
Euro 2025. Oficjalna konferencja prasowa reprezentacji Polski kobiet przed meczem z Niemcami (3.07.2025)
Konferencja reprezentacji Polski przed meczem z Niemcami [ZAPIS]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Reprezentacja tuż przed EURO (program oraz konferencja prasowa)
Euro 2025 kobiet – reprezentacja Polski tuż przed turniejem (program oraz konferencja prasowa)
Reprezentacja tuż przed EURO (program oraz konferencja prasowa)
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Wielki sukces Polki! Jest w strefie medalowej
Wiktoria Rogalińska (w czerwonym stroju) jest już pewna co najmniej brązowego medalu PŚ w Astanie (fot. PAP/Tytus Żmijewski)
pilne
Wielki sukces Polki! Jest w strefie medalowej
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Polki debiutują w ME. Oglądaj mecz z Niemkami w TVP!
Niemcy – Polska [NA ŻYWO]. Transmisja online meczu EURO kobiet, live stream (04.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Polki debiutują w ME. Oglądaj mecz z Niemkami w TVP!
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Urbaniak ocenia Patalon: pokazała już cały pomysł na kadrę
(fot. TVP SPORT)
Urbaniak ocenia Patalon: pokazała już cały pomysł na kadrę
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Polki z potencjałem na wielkie kariery. Jedna z nich ma już ofertę [WIDEO]
Paulina Tomasiak (fot. Getty)
Polki z potencjałem na wielkie kariery. Jedna z nich ma już ofertę [WIDEO]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Do góry