Justyna Kowalczyk zajęła 18. miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną w zawodach Pucharu Świata w fińskiej Ruce. Wygrała Norweżka Marit Bjoergen przed Szwedką Charlotte Kalą oraz swoją rodaczką – Ingvild Flugstad Oestberg. W niedzielę bieg na dochodzenie na 10 km stylem dowolnym. Transmisja od godz. 9:25 w TVP2.
Kowalczyk zainaugurowała zmagania w Pucharze Świata od sprintu techniką klasyczną – Polka odpadła w ćwierćfinale, a najlepsza okazała się Stina Nilsson. Dwukrotna złota medalistka olimpijska nadzieje na lepszy wynik wiązała z sobotnim startem na koronnym dystansie, ale przed kamerą TVP Sport uczulała, że szczyt formy ma przyjść dopiero na igrzyska w Pjongczangu.
Ostatecznie w biegu na 10 kilometrów techniką klasyczną była 18. i do Bjoergen straciła ponad minutę. Na dwa kilometry przed metą Norweżce zagrażała Kalla, jednak w końcówce Szwedka nie wytrzymała tempa i ostatecznie była gorsza o 17 sekund. Na podium załapała się jeszcze Oestberg. Ewelina Marcisz była 67., a Urszula Łętocha 79.
– Były bardzo trudne warunki do przygotowania nart. Ja wystartowałam praktycznie bez smaru, to taki kompromis, ale wtedy biega się bardzo ciężko. Strata do Bjoergen duża, w Ruce rzadko kiedy zdarzało się, że traciłam mniej – przyznała Kowalczyk w rozmowie z Filipem Czyszanowskim z TVP Sport.
W niedzielę na zakończenie rywalizacji w Ruce bieg na dochodzenie na 10 kilometrów stylem dowolnym.
– Może będzie wyglądać, że biegnę treningowo, ale zapewniam, że dam z siebie sto procent. Oczywiście przełoży się to pewnie na jeszcze gorsze miejsce niż w sobotę, ale to nie ma aż takiego znaczenia. Nie będzie żadnych nerwowych ruchów, trzeba dalej robić swoje – dodała Kowalczyk.