– Trzeba się niepokoić! To jest inna reprezentacja, z innym ustawieniem i piłkarzami, którzy powoli przystosowują się do nowych wymagań. Myślę, że mamy powody do zmartwień – grzmiał Jerzy Engel w poniedziałkowym wydaniu magazynu "4-4-2", podsumowując występ reprezentacji Polski w meczu z Nigerią. We wtorek biało-czerwoni zmierzą się z Koreą Południową. Transmisja od godz. 20:45 do TVP 1, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
Gośćmi Dariusza Szpakowskiego byli także dziennikarze Piotr Żelazny ("Rzeczpospolita") i Paweł Wilkowicz ("Sport.pl"). Ten ostatni pytany o kiepski bilans biało-czerwonych w trzech ostatnich meczach towarzyskich (z Urugwajem, Meksykiem i Nigerią) przyznał, że kadrowicze rozkręcają się bardzo powoli...
– To jest okres testów. Widać, że reprezentacja bardzo powoli przechodzi od ćwiczeń "tyłów" do ćwiczenia "przodu". Ale jeszcze wyraźnie nie daje to efektów – powiedział. – Z trzech ostatnich sparingów za najbardziej wartościowy trzeba uznać ten z Urugwajem – dodał.
Goście programu sporo czasu poświęcili analizie zmiany ustawienia biało-czerwonych. Przeciwko Nigerii Adam Nawałka wystawił tylko trzech nominalnych obrońców.
– W tym ustawieniu jest jeszcze bardzo dużo pracy. Co więcej, chyba nawet sami zawodnicy nie są do niego przekonani – zauważył Engel.
Z były selekcjonerem nie zgodził się jednak Wilkowicz. – Skoro braki kadrowe uniemożliwiły przetestowanie różnych wariantów ofensywnych, to przećwiczmy chociaż nowe ustawienie w defensywie – stwierdził.
Wystawiając z kolei indywidualne oceny kadrowiczom eksperci zgodnie wskazali Rafał Kurzawę, jako największego wygranego spotkania. – Zdał egzamin. To piłkarz, który umie zagrać ostatnie podanie. Świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. Po jego zagraniach z Nigerią mogło paść kilka bramek – podkreślił Engel.
Oberwało się za to... Robertowi Lewandowskiemu. – Przypominał zawodnika z Euro 2016, czyli tego, który "nie grał źle, ale...". Chcemy oglądać, jak dwukrotny król strzelców Bundesligi strzela gole, a nie jak ładnie współpracuje z kolegami – powiedział Piotr Żelazny.
We wtorek biało-czerwonych czeka kolejny test przed mundialem. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie zmierzą się z Koreą Południową, która stylem gry przypomina Japonię.
– To drużyna bardzo dobrze grająca w defensywie. Prawie nie tracąca bramek. Obawiam się, że powinniśmy się spodziewać dość ciężkiego meczu – przestrzegł dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Transmisja meczu Polska – Korea Południowa we wtorek 27 marca od 20:45 do TVP 1, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej.
Następne