12 zawodników, którzy znaleźli się na ogłoszonej w piątek szerokiej liście powołanych do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Rosji, na turniej nie pojedzie. Niektórzy do niedawna zmagali się z kontuzjami, inni nie prezentowali najwyższej formy. Mimo to dostali od Adama Nawałki kredyt zaufania.
Selekcjoner podczas trwającej od 2013 roku kadencji pokazał, że warto zawierzyć jego wyborom. Nie ulega jednak wątpliwości, że wśród jego wybrańców są zawodnicy, których obecność może zastanawiać, przynajmniej jeśli chodzi o postawę na ligowych boiskach. Do tej grupy należą między innymi Sławomir Peszko, Artur Jędrzejczyk i Krzysztof Mączyński.
Sławomir Peszko
Skrzydłowy Lechii Gdańsk, gdy tylko jest zdrowy, jest regularnie powoływany przez Nawałkę. W trwającym sezonie zagrał w 23 z 35 meczów ligowych – zdobył cztery bramki i przy kolejnych czterech asystował. Liczby te nie robią większego wrażenia, tym bardziej, że nie jest to piłkarz perspektywiczny. W eliminacjach MŚ zagrał łącznie… trzy minuty w trzech meczach. Podczas Euro 2016 był jednym z pierwszych rezerwowych, ale trudno powiedzieć, że wniósł coś pozytywnego do gry.
Artur Jędrzejczyk
Dużo ważniejsza postać kadry Nawałki to Jędrzejczyk, którego regularność była jednym z objawień mistrzostw Europy. We Francji zagrał od początku do końca we wszystkich pięciu spotkaniach. Także w eliminacjach wystąpił w siedmiu meczach, w tym sześciu w pełnym wymiarze czasowym. Pod koniec kampanii stracił jednak miejsce w składzie.
Po transferze definitywnym do Legii Warszawa, w styczniu 2017 roku, miał być wiodącym zawodnikiem mistrza Polski. Na to wskazywały jego dotychczasowy poziom, doświadczenie i bardzo wysoki, jak na polskie warunki, kontrakt. W tym sezonie w Lotto Ekstraklasie zagrał 18 razy i – podobnie jak cała Legia – zawodził. We wszystkich rozgrywkach zagrał w 28 meczach i zaliczył jedną asystę. Jego niepewna dyspozycja nie przekonuje kibiców, którzy nie widzą dla niego miejsca w kadrze.
Krzysztof Mączyński
Podobnie ma się sprawa z Mączyńskim. Po przejściu z Wisły Kraków do Legii spodziewano się po nim więcej. W 35 spotkaniach strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę. W ostatnim czasie zmagał się, tak jak Jędrzejczyk, z kontuzją, ale nie ulega wątpliwości, że jeśli tylko będzie zdrowy, pojedzie do Rosji. Jest jednym z piłkarzy, którym Nawałka ufa bezgranicznie. Zdobył ważną bramkę w ostatnim spotkaniu eliminacyjnym z Czarnogórą (4:2), a w marcowej towarzyskiej rywalizacji z Koreą popisał się dwiema asystami. Z wymienionych piłkarzy jego pozycja w kadrze wydaje się najsilniejsza.
Następne
2 - 1
Honduras
11:00
Białoruś