Luka Modrić zdecydował już chyba o swojej przyszłości. Genialny chorwacki rozgrywający odrzucił dwukrotną podwyżkę zarobków proponowaną mu przez sterników Tottenhamu Londyn.
Modrić otrzymywał na White Hart Lane 50 tysięcy euro tygodniowo, a mógłby dwa razy tyle, gdyby parafował nową umowę. Chorwat jednak odmówił "Kogutom", które po ewentualnej stracie Modricia, boją się, że w jego ślady pójdzie również Gareth Bale. Nie jest tajemnicą, że Walijczyka chętnie widziałaby w swojej kadrze Barcelona, Chelsea czy Manchester City.
Bale na razie nie powiedział stanowczego "nie", ale uczynił to już Chorwat, który, według hiszpańskich mediów, jest dogadany z władzami Realu Madryt. Królewscy proponują mu pięcioletni kontrakt z zarobkami sięgającymi 4,5 miliona euro za sezon. Tyle samo inkasują co rok na Santiago Bernabeu Mesut Oezil oraz Xabi Alonso.
Problemem na linii Madryt-Londyn jest tylko kwota transferu. Królewscy oferują 35 milionów, Tottenham chce 40, tyle ile oferowała wcześniej Chelsea. Tyle, że Modrić nie chce już grać w Anglii. Czy Real i Tottenham spotkają się gdzieś w środku tych negocjacji?
Czytaj także: Drogba: nie chodzi o pieniądze