Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wyjść z cienia. Szwajcaria zaskoczy Francję?

Haris Seferović (L) i Karim Benzema (fot. Getty Images) Haris Seferović (L) i Karim Benzema (fot. Getty Images)

Francuzi zaliczyli najwyższą wygraną na początek wielkiego turnieju od 14 lat. Honduras nie zawiesił jednak poprzeczki wysoko. Trudniejsze zadanie Trójkolorowych czeka w starciu ze Szwajcarią, która na turnieju w Brazylii chce udowodnić, że szóste miejsce w rankingu FIFA nie jest przypadkiem.

Transmisja w piątek od godziny 20.20 w SPORT.TVP.PL, a od 20.25 w TVP1 i TVP Sport HD

(fot. TVP) (fot. TVP)

Niemal równo 10 lat temu Francuzi pokonali Szwajcarię 3:1 w meczu finałów mistrzostw Europy. Drużyny spotkały się ponownie na mundialu 2006, a spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Odrodzenie Benzemy

Do piątkowego meczu Francuzi przystąpią uskrzydleni pewną wygraną 3:0 z Hondurasem. Kluczową postacią spotkania był Karim Benzema. Napastnik Realu Madryt strzelił dwa gole i miał udział przy samobójczej bramce Noela Valladaresa. Do tej pory piłkarz o algierskich korzeniach nie miał szczęścia do wielkich imprez. Nie został powołany na mundial w RPA, a na Euro 2008 i 2012, choć zagrał łącznie w sześciu spotkaniach, nie wpisał się na listę strzelców.

Z dobrej strony przeciwko Hondurasowi pokazali się jednak właściwie wszyscy zawodnicy (ostatni raz Trójkolorowi wygrali 3:0 na początek Euro 2000). Inna sprawa, że przez ponad 45 minut grali w liczebnej przewadze. Francuskie media z dumą podkreślały, że piłkarze Didiera Deschamps'a tworzą zespół. A właśnie atmosfera w szatni była głównym zmartwieniem nad Sekwaną przed startem turnieju.

Trójkolorowi przegrali tylko jedno spośród ostatnich dziesięciu spotkań (pierwszy mecz barażowy z Ukrainą). W tym roku powstrzymać zdołał ich tylko Paragwaj (remis 1:1). Pokonali zaś Holandię 2:0 i zaliczyli efektowne wygrane z Norwegią (4:0) i Jamajką (8:0).

Złota generacja

W tym roku niepokonani są jednak także Szwajcarzy. Helweci liczą, że po raz pierwszy od 60 lat uda im się dostać do czołowej ósemki turnieju. W końcu do Brazylii wysłali piłkarzy, którzy nazywani są złotą generacją.

W pierwszym meczu zawodnicy Otttmara Hitzfelda nie uniknęli jednak kłopotów. Wygraną 2:1 z Ekwadorem zapewnili sobie dopiero po dramatycznej końcówce. – Odnoszę wrażenie, że potrzebne jest nam jeszcze kilka spotkań, by w pełni się zaaklimatyzować – analizował niemiecki szkoleniowiec, który po turnieju przejdzie na emeryturę.

Szwajcarzy są zespołem niedocenianym. Mogą imponować w meczach towarzyskich i "straszyć" lokatą w światowym rankingu. Wciąż brakuje im jednak sukcesów na wielkich turniejach.

Przed rozpoczęciem turnieju zdołaliśmy pokonać Niemców i Brazylię. Pokazaliśmy, że możemy wygrywać z wielkimi. W spotkaniu z Francją chcemy pokazać swój styl gry i mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty – podkreślił lider zespołu Xherdan Shaqiri.

Prawdopodobne składy:
Szwajcara: Benaglio – Lichtsteiner, Djourou, von Bergen, Rodriguez – Behrami, Xhaka, Inler – Shaqiri, Drmić, Stoecker.
Francja: Lloris – Debuchy, Varane, Sakho, Evra – Pogba, Cabaye, Matuidi – Valbuena, Benzema, Griezmann

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także