{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Freund: gdybym wypił więcej wody...
Niemiec ląduje daleko poza zasięgiem rywali, ale – jak się później okazało – miał za długie narty, co oznaczało dyskwalifikację.
CZYTAJ: NIEDZIELA FANNEMELA, STOCH WSKOCZYŁ NA PODIUM
Freund okazał się najlepszy na Hochfirstschanze w sobotę. W niedzielę oddał najdalszy skok pierwszej kolejki – 137 metrów. Radość minęła jednak po kontroli FIS. – Moja waga w stosunku do długości nart była za niska o 100 gramów. Takie są przepisy – powiedział skoczek dla telewizji ZDF.
– Mamy na skoczni swoją wagę. Na niej wszystko było w porządku. Niestety na wadze FIS było inaczej – tłumaczył Niemiec, dla którego była to pierwsza dyskwalifikacja w historii występów w Pucharze Świata.
– Zazwyczaj na wadze FIS jestem cięższy, niż na naszej. Tym razem było inaczej. Gdybym to wiedział, to wypiłbym więcej wody przed skokiem. Następnym razem muszę mieć więcej zapasu niż tym razem – zadeklarował Freund. W poprzedni weekend zdyskwalifikowany w konkursie drużynowym został Kamil Stoch, z powodu za dużego o centymetr kombinezon.
Freund przyznał, że jego waga nie miała wpływu na skok. – To czy ważę 200 gramów więcej czy mniej, nie wpływa na to czy skok jest dłuższy czy krótszy – zaznaczył Niemiec, który spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Wyprzedził go trzeci w niedzielę Czech Roman Koudelka. Liderem jest Austriak Stefan Kraft.