Termalica Bruk-Bet przeszła do historii jako pierwszy klub ze wsi, który awansował do piłkarskiej Ekstraklasy. Nieciecza liczy zaledwie 750 mieszkańców, co jest ewenementem w skali światowej.
W najbardziej znanych ligach Europy próżno szukać klubu z tak małej wsi. Chcąc znaleźć porównanie, pierwszy na myśl przychodzi TSG 1899 Hoffenheim, wszak nosi przydomek Wieśniacy. Tyle, że Hoffenheim liczy ponad trzy tysiące mieszkańców – trzy razy więcej od Niecieczy.
W Hiszpanii za klub z bardzo małej miejscowości uchodzi Eibar, który w tym sezonie spadł z Primera Division, ale miasto liczy niespełna 30 tysięcy mieszkańców. We francuskiej Ligue 1 z kolei występuje zespół z ośmiotysięcznego Guingamp. Drużyna En Avant dwukrotnie sięgnęła nawet po krajowy puchar (2009, 2014).
Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Bośni i Hercegowinie czołową drużyną jest NK Siroki Brijeg, z miejscowości liczącej 30 tysięcy mieszkańców. W porównaniu do Niecieczy, to wręcz metropolia.
Z polskiego podwórka
Obecnie najmniejsza w T-Mobile Ekstraklasie jest 20-tysięczna Łęczna. Na początku lat 90. na najwyższym szczeblu grał Sokół Pniewy (dziewięć tysięcy), a na przełomie wieków (1995 – 2006) Amica Wronki (11 tysięcy), która regularnie walczyła o europejskie puchary.
Drużyna z Wronek najdłużej utrzymywała się w czołówce z małych miejscowości, ale i tak w końcu połączyła się z Lechem Poznań. Natomiast Zbigniew Drzymała, właściciel Groclinu Grodzisk Wielkopolski (14 tysięcy mieszkańców) – dwukrotnego wicemistrza Polski – sprzedał licencję Polonii Warszawa. W obu przypadkach powód był ten sam – prowadzenie klubów z tak małych ośrodków przynosiło straty.
Ekstraklasa kłopotem?
W zespół z Niecieczy zainwestował prezes firmy Bruk-Bet – Krzysztof Witkowski. Na początku przyszłego sezonu Termalica będzie grała na stadionie Hutnika w Krakowie, ponieważ obiekt w Niecieczy nie spełnia podstawowych wymogów Ekstraklasy – nie ma sztucznego oświetlenia, podgrzewanej murawy i dostateczniej liczby miejsc na trybunach (2244).
– Prace przy przebudowie stadionu rozpoczną się bezpośrednio po zakończeniu obecnych rozgrywek. Prawdopodobnie nie uda się ich zakończyć do końca lipca. To jest duże przedsięwzięcie. Kilka meczów będziemy chcieli zagrać poza Niecieczą, w Nowej Hucie. Może uda się też tak, abyśmy grali na początku rozgrywek tylko na wyjeździe – powiedział Witkowski.
Zespół z Niecieczy występował w I lidze od 2010 roku, a od 2012 roku regularnie walczył o awans na najwyższy poziom (w 2013 roku do promocji zabrakło jednego punktu). Złośliwi mówili, że Termalica specjalnie nie chce awansować, bo organizacyjnie Ekstraklasa ją przerośnie.
– Cały czas odpieraliśmy nieprzychylne nam komentarze, w których powątpiewano w to, że walczymy o awans. Myślę, że tym wszystkim wątpiącym utarliśmy nosa. Pokazaliśmy, że Termalica zawsze chciała awansować, ale w sportowej rywalizacji nie zawsze to się udaje – podsumował Piotr Mandrysz, trener zespołu.