Polska niedziela w DME? Kszczot, Lićwinko, Włodarczyk

W drużynowych mistrzostwach Europy startuje 12 najlepszych lekkoatletycznych reprezentacji na Starym Kontynencie. Po sobotniej części zmagań prowadzą Rosjanie (187 pkt), którzy wyprzedzają Francję (175,5) i Niemcy (172). Przed Polakami (154) są jeszcze Brytyjczycy (166,5).

Sobota przyniosła dwa triumfy biało-czerwonych. Zgodnie z planem rywalom szans nie dał Paweł Fajdek, który zwyciężył w rzucie młotem z przewagą blisko sześciu metrów. Fenomenalnym finiszem w biegu na 3000 metrów popisała się 19-letnia Sofia Ennaoui. Mocno dorobek punktowy poprawili też drudzy w swoich konkurencjach: Tomasz Majewski (kula), Żaneta Glanc (dysk), Patryk Dobek (400 m przez płotki), Joanna Jóźwik (800 m) i Marcin Lewandowski (1500 m).

Niestety nieco słabiej niż się spodziewano spisał się Sylwester Bednarek. 2,14 m w skoku wzwyż wystarczyło na 10. miejsce. Taką samą lokatę w biegu na 400 metrów zajął Kacper Kozłowski. Nie błysnął również Tomasz Jaszczuk – 7,60 i 9. pozycja w skoku w dal.

Niedziela powinna jednak przynieść polski atak na podium. Murowaną kandydatką do zwycięstwa w młocie jest Anita Włodarczyk. W skoku wzwyż Kamila Lićwinko powinna stoczyć ciekawą walkę z Hiszpanką Ruth Beitią. Na 800 metrów Adama Kszczota czeka rywalizacja z nieco szybszym w tym sezonie Francuzem Pierre-Ambroise Bosse'em.

Na tym jednak nie koniec. Wśród startujących dyskoboli najlepszym tegorocznym wynikiem legitymuje się Robert Urbanek. Krystian Zalewski powinien liczyć się w walce o wygraną na 3000 metrów z przeszkodami. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, biało-czerwoni będą stopniowo odrabiać straty. Niewykluczone, że walka o podium skończy się dopiero wraz z ostatnimi konkurencjami – sztafetami 4x400 metrów.

Klasyfikacja DME po 21 z 40 konkurencji: