{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Legia gotowa na Zorię. "Interesuje nas tylko awans"

Pełni szacunku do rywala, ale i świadomi własnych umiejętności – piłkarze Legii w dobrych nastrojach wylecieli do Kijowa, gdzie w czwartkowy wieczór zmierzą się z Zorią Ługańsk. Stawką dwumeczu z 4. zespołem ligi ukraińskiej jest awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
EL. LE: MECZE LECHA I LEGII NA ŻYWO W TVP I SPORT.TVP.PL!
Krok do szczęścia
Wicemistrzowie Polski do starcia z Zorią Ługańsk przystąpią po pierwszej w tym sezonie ligowej porażce – w sobotę ulegli Piastowi w Gliwicach 1:2. Mecz ten pokazał, że jeszcze nie wszystko w warszawskiej drużynie funkcjonuje dobrze. – Choć prezentujemy się nie najgorzej, na pewno jest kilka rzeczy, które trzeba poprawić – przyznał dyrektor sportowy Legii, Michał Żewłakow.
Choć od fazy grupowej Legię dzielą zaledwie dwa mecze, były kapitan reprezentacji Polski przestrzega przed nadmiernym optymizmem. – Jesteśmy o krok od Ligi Europejskiej – to z jednej strony bardzo blisko, ale z drugiej bardzo daleko – zauważył. Jego zdaniem, nawet kontuzje kilku podstawowych graczy nie powinny jednak przeszkodzić warszawianom w realizacji celu. – Ostatni sezon w Lidze Europejskiej potwierdził, że ta drużyna jest dojrzała i w newralgicznych momentach potrafi zareagować. Szanujemy rywala i zachowujemy zdrowy rozsądek, ale jesteśmy pewni swego – stwierdził.
Wszyscy w zasięgu
Myśli o porażce nie dopuszczają także piłkarze. Zdaniem Bartosza Bereszyńskiego, Legia do Kijowa jedzie po zwycięstwo. – Interesuje nas tylko awans. Im bliżej kolejnej rundy będziemy po meczu w Kijowie, tym lepiej – stwierdził.
23-letni obrońca ma jednak świadomość, że o korzystny rezultat w stolicy Ukrainy łatwo nie będzie. – Zoria to silny zespół, który chce grać w piłkę i potrafi to robić. Ma w swoim składzie kilku ciekawych zawodników, ale na pewno są w naszym zasięgu. Każda drużyna jest w zasięgu Legii – przekonuje.
Prawy obrońca opowiedział także o nowym nabytku warszawian, Ivanie Trickovskim. – Trenował z nami tylko raz, z każdym też przez chwilę porozmawiał. Widać, że to fajny chłopak, który lubi grać w piłkę i posiada ku temu predyspozycje – komplementował.
"Wygrywać jak najwięcej"
28-letni Macedończyk, który do Legii dołączył przed kilkoma dniami, nie wie jeszcze, czy zagra z Zorią. – Do załatwienia pozostały pewne formalności. Jeśli wszystko będzie w porządku – zobaczymy – powiedział. Były gracz m.in. APOEL-u Nikozja zna już smak rywalizacji na najwyższym poziomie – z cypryjskim klubem dotarł swego czasu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Jak zapewnił, "z Legią chciałby wygrać wszystko, co jest do wygrania". – To największy klub w Polsce, z wielkimi ambicjami. Ja także jestem bardzo ambitny, więc mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć jak najwięcej sukcesów. Najpierw jednak musimy awansować do Ligi Europejskiej – wyznał.
O to jednak może być trudno. Szczególnie jeśli do pełni formy nie dojdzie jeden z filarów Legii – Ondrej Duda. Słowak przyznał, że nie jest jeszcze w najlepszej dyspozycji fizycznej. – Kostka z dnia na dzień ma się coraz lepiej. Na pewno nie wyjdę na boisko, jeśli nie będę w stu procentach sprawny. Czy będę grał, okaże się zapewne tuż przed meczem – powiedział dziennikarzom.
Warszawianie do Kijowa wylecieli w środę wczesnym popołudniem. Mecz z Zorią w czwartek o 19:00 na Stadionie Dynamo im. Walerego Łobanowskiego.