{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Gwiazda Francuzów: Polska to ciekawa drużyna

Boris Diaw, gwiazdor reprezentacji Francji koszykarzy, z którą Polacy zmierzą się w poniedziałkowym meczu mistrzostw Europy, grał już w Eurobaskecie przeciwko biało-czerwonym. – Dziś macie ciekawą, metodycznie grającą drużynę – powiedział.
Przed ośmioma laty w ME w Hiszpanii prowadzona przez Andreja Urlepa ekipa biało-czerwonych przegrała na inaugurację z "Trójkolorowymi" 66:74, do końca meczu prowadząc wyrównaną walkę. Po obu stronach parkietu rywalizowali ze sobą m.in. zawodnicy, którzy są dziś na mistrzostwach w Montpellier: Łukasz Koszarek i Robert Skibniewski oraz Tony Parker i Boris Diaw.
– Pamiętam mecz z Polską w Alicante w 2007 roku. Nie było nam wtedy łatwo. Uważam, że Polska wystawia w tym roku ciekawą ekipę, prezentuje dość metodyczną, poukładaną koszykówkę. Musimy podejść do poniedziałkowego meczu z pełną koncentracją – ocenił koszykarz San Antonio Spurs.
Nie była to jego jedyna konfrontacja z Polakami. 33-letni Diaw rozpoczynał przygodę z seniorską reprezentacją kraju właśnie w meczu z biało-czerwonymi. 23 stycznia 2002 roku we Włocławku wyszedł na kilka minut na parkiet w zwycięskim eliminacyjnym meczu mistrzostw Europy przeciwko drużynie prowadzonej przez Dariusza Szczubiała.
– Zapamiętałem, że Boris był wówczas jednym z najbardziej "kontaktowych" zawodników gości, chyba jedynym, który rozmawiał po angielsku – zdradził obecny generalny menedżer reprezentacji Marcin Widomski, który wówczas był opiekunem Francuzów z ramienia PZKosz.
Dwa lata wcześniej z reprezentacją juniorów Diaw zdobył w Zadarze mistrzostwo Europy do lat 18. Jednym z jego kolegów w tamtej drużynie był Robert Michalski, syn Marcina, olimpijczyka z Moskwy, byłego koszykarza Legii Warszawa. – "Robert był naszym kapitanem. Nauczyłem się od niego kilku słów po polsku, ale dziś pamiętam tylko "tak, tak" – przyznał.
Na boisku Diaw imponuje wszechstronnością, przeglądem sytuacji i boiskową inteligencją. Nie bez powodu otrzymał w 2006 roku, jako zawodnik Phoenix Suns, tytuł koszykarza, który poczynił największy postęp w NBA, a w 2014 przyczynił się do zdobycia przez San Antonio Spurs mistrzowskiego tytułu.
Grając za oceanem, zawsze jest do dyspozycji drużyny narodowej. Rozegrał w niej już 202 spotkania, zdobył 1761 punktów. To jeden z najbardziej cenionych i utytułowanych koszykarzy francuskich. Z reprezentacją zdobył cztery medale: złoty (2013), srebrny (2011) i brązowy (2005 - wybrany został wówczas do najlepszej piątki turnieju) w mistrzostwach Europy oraz brązowy (2014) w mistrzostwach świata. Pod tym względem mogą się z nim równać tylko Florent Pietrus i Mickael Gelabale.
W Montpellier grę "Trójkolorowych" obserwuje jego mama Elisabeth Riffiod, znakomita w przeszłości koszykarka reprezentacji Francji, druga w historii pod względem zdobytych punktów i rozegranych spotkań. To po niej Boris nosi na koszulce numer "13". Jego ojciec natomiast był reprezentantem i rekordzistą Senegalu w skoku wzwyż.
W poniedziałek w trzecim dniu mistrzostw Europy koszykarzy reprezentacja Polski zmierzy się w Montpellier o godz. 21 z Francją Diawa, Parkera, Pietrusa i Gelabale'a. Stawką jest miano niepokonanego w grupie A.