Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mur nie do przebicia. Pierwsza porażka Wisły

Jakub Świerczok i Richard Guzmics (fot. PAP/Wojciech Pacewicz) Jakub Świerczok i Richard Guzmics (fot. PAP/Wojciech Pacewicz)

Wisła Kraków doznała pierwszej porażki w tym sezonie. Na zakończenie 8. kolejki Ekstraklasy przegrała w Łęcznej z miejscowym Górnikiem 0:1 (0:1), marnując wiele sytuacji do strzelenia gola, w tym rzut karny. Dla gospodarzy to pierwszy triumf w historii meczów z Białą Gwiazdą.

ZAPIS RELACJI NA ŻYWO
WYNIKI, TERMINARZ I TABELA EKSTRAKLASY

Już w pierwszej minucie goście mieli okazję do strzelenia gola, ale Maciej Jankowski, po ewidentnym błędzie obrońców, wywalczył tylko rzut rożny.

Decydująca akcja meczu miała miejsce w 23. minucie. Jakub Świerczok przejął piłkę, którą do tyłu podawał Tomasz Cywka, zagrał ją do Grzegorza Bonina, a ten zwodem minął Richarda Guzmicsa i technicznym uderzeniem pokonał bramkarza Wisły.

W końcowych pięciu minutach pierwszej połowy gospodarze mieli jeszcze trzy szanse na podwyższenie wyniku, jednak ani Świerczok w 41., ani minutę później Łukasz Tymiński, ani mający najdogodniejszą okazję tuż przed gwizdkiem Bonin nie potrafili tego dokonać.

Po zmianie stron nie mający nic do stracenia wiślacy przystąpili do zamaskowanych ataków i mieli bardzo zdecydowaną, wręcz przygniatającą w końcowej fazie przewagę w polu. Mimo tego nie potrafili jej udokumentować choćby jednym golem.

W 74. min. nawet rzutu karnego nie wykorzystał Rafael Crivellaro, który lekko uderzył w środek bramki i Rodić obronił. Wielokrotnie pod bramką golkipera Górnika dochodziło do gorących sytuacji, ale do końca gospodarzom udało się zachować czyste konto.

Radość piłkarzy Górnika Radość piłkarzy Górnika
Źródło: SPORT.TVP.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także