{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Grosicki z agentem Neuera. Możliwy transfer do Bundesligi
– Podpisałem umowę do końca stycznia z mocnym agentem na rynku niemieckim, który reprezentuje m.in. Manuela Neuera – zdradził w rozmowie z "Super Expressem" Kamil Grosicki. Skrzydłowy reprezentacji Polski wyznał, że jest "gotowy na wszystko, również na transfer w zimowym oknie transferowym".
Thomas Kroth – tak nazywa się menedżer, którego na kilka miesięcy zatrudnił Grosicki. Reprezentuje on nie tylko Neuera, ale też m.in. Shinjiego Kagawę, Kevina Vollanda czy Sebastiana Rodego.
– Przecież niedługo mamy finały Euro. Dlatego muszę grać regularnie, żeby być w rytmie meczowym i top formie, bo tam nie będzie przelewek – uzasadnił swój ruch Grosicki.
W wywiadzie udzielonym "SE" zapewnił, że nie zadowala go obecna pozycja w Rennes. Choć strzelił w tym sezonie już cztery gole (w tym ostatniego tak efektownego, że nominowano go do bramki kolejki), to w zespole Philippe'a Montaniera wciąż jest tylko rezerwowym.
– Walczę ile mam sił , żeby grać w pierwszym składzie, ale staram się zachować zimną głowę i nie będę dyskutował z trenerem, bo mam swoje lata. Chcę wyłącznie pracą udowodnić swoją przydatność do pierwszego składu. Tylko, żebym został dobrze zrozumiany – nie palę się do wyjazdu z Francji za wszelką cenę, ale jeśli będzie coś konkretnego, a kluby się dogadają , to nie wykluczam tego – zastrzegł.
W obu ostatnich meczach towarzyskich – z Islandią i Czechami – Grosicki strzelił po golu. Po trafieniu we Wrocławiu zdjął koszulkę, by pokazać przygotowany pod spodem symbol jedności z ofiarami zamachów w Paryżu i ich rodzinami.
– Wszyscy w klubie, włącznie z prezesem, pogratulowali mi gola i tego gestu. Zapewne było im miło, że obcokrajowiec jest z nimi w ciężkich chwilach dla całej Francji – ocenił. Przyznał jednak, że w kraju "na pewno nie jest tak jak przed zamachami".