{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Schlierenzauer – "wygrany" Ruki czeka na... zwycięstwo
364 dni – tyle wynosi najdłuższa przerwa między triumfami Gregora Schlierenzauera w zawodach Pucharu Świata. Jeśli Austriak nie zwycięży w sobotę w Lillehammer, przekroczy tę granicę. Na razie 25-latka okrzyknięto zwycięzcą konkursów w Ruce, choć w Finlandii wcale się nie pojawił...
Transmisje zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lillehammer w sobotę i niedzielę w TVP1.
Trzy dni w Laponii minęły skoczkom pod znakiem czekania na poprawę warunków. Gdy wiatr przez kilka godzin wiał z dopuszczalną prędkością, to nie popisali się organizatorzy, którzy nie potrafili szybko naprawić systemu mrożenia torów. Efekt? Większość zawodników oddała dwie próby, a czołówka Pucharu Świata jedną...
21 spokojnych skoków
Gdy w Ruce narastała frustracja skoczków, Schlierenzuaer w spokoju trenował w Lillehammer. "Mogłem współpracować z asystentem trenera Harry'm Rodlauerem. Robiłem to, co ma największy sens – trenowałem i cieszyłem się skokami. Oddałem 21 prób i czuję, że jestem na właściwej drodze" – napisał na swoim blogu Austriak.
Na początku sezonu znalezienie miejsca, gdzie można trenować na śniegu jest priorytetem dla wszystkich reprezentacji. Schlierenzauer zrobił więc w Lillehammer krok do przodu. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli pozostaje jednak ostrożny. "W następny weekend chcę zdobyć kolejne punkty Pucharu Świata. Nie spodziewam się jednak cudów" – zaznaczył.
Rok bez wygranej?
Schlierenzauer tonuje nastroje, ale w Lillehammer będzie w centrum uwagi. Przynajmniej dla statystyków. Jeśli nie wygra sobotniego konkursu, okres bez zwycięstwa sięgnie roku, a tak długo Austriak jeszcze nie oczekiwał na kolejny triumf w zawodach Pucharu Świata.
Niegdyś wygrywanie konkursów było dla "Schlieriego" niemal codziennością. Po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął jako 16-latek, a niespełna miesiąc po 23. urodzinach pobił rekord liczby triumfów legendarnego Mattiego Nykaenena. Licznik zatrzymał się na dłużej 7 grudnia 2013 roku. Ruszył jednak – i to dość niespodziewanie – po 364 dniach.
Licząc na deja vu...
Przed rokiem Austriak przyjeżdżał do Lillehammer w przeciętnej formie – tak przynajmniej mogło się wydawać po trzech pierwszych konkursach sezonu, w których nie przebił się do czołowej "10". Na Lysgardsbakken zupełnie niespodziewanie pokonał rywali i zaliczył 53. zwycięstwo. W tym sezonie łatwo o podobieństwa i nie chodzi jedynie o zawody w norweskim mieście. Schlierenzuaer zaczął rywalizację od 17. miejsca indywidualnie i trzeciego w drużynie, której był jednak najsłabszym zawodnikiem. Do Ruki w ogóle nie pojechał, gdyż postawił na trening.
Ostatnie dwa sezony przyniosły mu wiele rozczarowań – na czele z brakiem indywidualnego podium w Soczi. Austriak co jakiś czas potrafił jednak zaskoczyć. Srebro zdobyte na dużej skoczni w Falun było tego najlepszym dowodem. Schlierenzauera nie wolno lekceważyć, a już na pewno nie jest to rozsądne w Lillehammer. Na Lysgardsbakken wygrywał sześć razy. Tam zaliczył pierwszy, a także dwa ostatnie triumfy w Pucharze Świata.
Skocznie, na których Schlierenzauer odniósł najwięcej zwycięstw w PŚ
Miejsce | Skocznia | Liczba zwycięstw |
---|---|---|
Lillehammer | Lysgardsbakken | 6 |
Zakopane | Wielka Krokiew |
5 |
Engelberg | Gross-Titlis-Schanze | 4 |
Planica | Letalnica |
4 |
Vikersund | Vikersundbakken | 3 |
Ga-Pa |
Grosse Olympiaschanze | 3 |
Tauplitz | Kulm | 3 |
Wiek Gregora Schlierenzauera a wygrane w PŚ
Wiek | Liczba zwycięstw |
---|---|
16 | 3 |
17 | 3 |
18 | 7 |
19 | 15 |
20 | 4 |
21 | 6 |
22 | 7 |
23 | 7 |
24 | 1 |
25 | 0 |