Przejdź do pełnej wersji artykułu

Spadek formy Kalli. "W ogóle nie mam siły"

Charlotte Kalla (fot. Getty Images) Charlotte Kalla (fot. Getty Images)

Szwedzka rywalka Justyny Kowalczyk Charlotte Kalla postawiła sobie za cel miejsce na podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w biegach narciarskich. Przeżywa jednak tak nagły spadek formy, że obawia się przetrenowania. – W ogóle nie mam siły – przyznała.

Szwedka zaznaczyła, że podczas przygotowań do sezonu nigdy jeszcze nie trenowała tak intensywnie. Plan zajęć i startów został dopracowany w najmniejszych szczegółach i w całym sezonie biegaczka zamierza zrezygnować tylko z dwóch startów.

Trzecie miejsce w biegu łączonym w zawodach PŚ w Lillehammer 5 grudnia odebrane zostało jako sygnał nadchodzącej formy. Jednak podczas sztafety dzień później Kalla miała najgorszą zmianę w swojej drużynie i – jak powiedziała – "ledwo doczłapała" do końca swojego odcinka. W tydzień później w Davos ukończyła bieg na 15 kilometrów techniką dowolną na siódmym miejscu i przyznała, że czuła ogromne zmęczenie. Następnego dnia w sprincie odpadła już w eliminacjach i zajęła 43. miejsce.

Nie wiem co się ze mną dzieje. Raczej na pewno nie jestem przeziębiona i nie odczuwam żadnych innych dolegliwości. Po prostu ciało nagle, z dnia na dzień, przestało funkcjonować. Czuję, że nie mam w ogóle siły, a co najgorsze straciłam koordynację ruchów i nie panuję nad techniką – powiedziała mistrzyni olimpijska i świata szwedzkim mediom.

Dziennik "Expressen" zasugerował przetrenowanie i "być może konieczność" przerwy w startach, aby uratować występ w Tour de Ski w dniach 1-10 stycznia.

Trener Magnus Ingesson odrzuca te sugestie, lecz powiedział, że "w najgorszym scenariuszu" ich nie wyklucza. Podobnie sądzi biegaczka, która jednak wystartuje w zawodach PŚ w Dobbiaco w dniach 19-20 grudnia w sprincie techniką dowolną i na 10 kilometrów techniką klasyczną.

Jest już zbyt późno, aby zmieniać cykl treningowy i plany startowe. Pozostało nam tylko czekać aż forma w pewnym momencie nadejdzie. Ona gdzieś jest i w końcu musi kiedyś zaskoczyć. Jedziemy do Dobbiaco tak jak zaplanowaliśmy, licząc na przełom – przyznała.

Charlotte Kalla Charlotte Kalla
Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także