Z trzech ostatnich igrzysk olimpijskich – w Atenach, Pekinie i Londynie – reprezentacja Polski każdorazowo przywoziła po 10 medali. Zdaniem ekspertów i analityków serwisu infostradasports.com, w Rio de Janeiro biało-czerwoni mogą się poprawić i to znacznie. Na 100 dni przed rozpaleniem olimpijskiego znicza przedstawiamy medalowe szanse Polek i Polaków.
Z każdym miesiącem przybliżającym nas do początku igrzysk, olimpijskie przewidywania były coraz bardziej obiecujące. W tym ostatnim, opublikowanym przez infostradasports.com na początku kwietnia, szacuje się, że reprezentantki i reprezentanci Polski zdobędą w Rio aż 18 krążków. My zdecydowaliśmy się dodać jeszcze jedną propozycję.
Lekkoatletyka – 3 złota (Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Piotr Małachowski), 1 srebro (Kamila Lićwinko), 1 brąz (Adam Kszczot)
Królowa sportu ma być największą domeną biało-czerwonych. Przewiduje się, że w lekkoatletycznych konkurencjach aż trójka Polaków zdobędzie mistrzostwo olimpijskie.
Chodzi oczywiście o naszych przedstawicieli w konkurencjach technicznych – dwukrotną mistrzynię świata i Europy, aktualną rekordzistkę świata Anitę Włodarczyk i dzierżącego od 2013 roku tytuł mistrza świata Pawła Fajdka w rzucie młotem oraz – a jakże – mistrza świata Piotra Małachowskiego w rzucie dyskiem.
Medal na szyję zakładany jest już także Kamili Lićwinko i Adamowi Kszczotowi. Halowa mistrzyni świata z 2014 roku z Sopotu ma szansę na srebrny, a wicemistrz świata i mistrz Europy w biegu na 800 metrów – na brązowy krążek.
Komentarz Przemysława Babiarza: Pięć medali dla polskich lekkoatletów w Rio jest prognozą dość realistyczną. Przecież z mistrzostw świata w Pekinie przywieźli ich osiem. Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek są w skali światowej "żelaznymi" faworytami, wręcz dominatorami w swoich konkurencjach.
Złoto dla Piotra Małachowskiego nie jest aż tak pewne bo jego przewaga nad rywalami nie była, jak w przypadku Anity i Pawła, miażdżąca. Trzeba też brać pod uwagę powrót Niemca Roberta Hartinga i pamiętać o innym Robercie – Urbanku. Drugi stopień podium dla Kamili Lićwinko byłby z kolei miłą niespodzianką i przełamaniem stereotypu, że nasza skoczkini lepiej czuje się pod dachem. Adam Kszczot od kilku sezonów jest w najściślejszej czołówce dystansu 800 metrów, a jedyne wątpliwości nasuwają piekielnie trudne, często wręcz loteryjne, półfinały. Krótko mówiąc: jeśli awansuje do finału – stanie na podium.
I jeszcze uwaga historyczno-statystyczna. Na igrzyskach w Atenach lekkoatleci wywalczyli dwa medale. W Pekinie dwa. W Londynie dwa. Czas nawiązać do Sydney. Tam były cztery złota.
Kajakarstwo i wioślarstwo – 2 srebra (Marta Walczykiewicz, Magdalena Fularczyk-Kozłowska/Natalia Madaj), 4 brązy (Ewelina Wojnarowska, Karolina Naja/Beata Mikołajczyk, kobieca czwórka podwójna, kobieca czwórka na 50 m)
Biało-czerwoni mają być również widoczni na olimpijskim torze kajakarsko-wioślarskim. Prognoza jest bardzo optymistyczna, bo zakłada aż sześć medali dla polskich jedynek lub osad.
Do srebra typuje się kajakarkę Martę Walczykiewicz (200 m) oraz wioślarską dwójkę podwójną Magdalena Fularczyk-Kozłowska/Natalia Madaj. Walczykiewicz jest w życiowej formie i głośno wyraża medalowe aspiracje. Z kolei Fularczyk zna już smak olimpijskiego medalu – w parze z Julią Michalską w Londynie popłynęły po brąz.
Trzecie miejsca analitycy infostradasports.com rezerwują dla Eweliny Wojnarowskiej, dwójki Karolina Naja/Beata Mikołajczyk oraz kobiecej czwórki w kajakach na dystansie 50 metrów oraz kobiecej czwórki podwójnej.
Komentarz Dariusza Szpakowskiego: Chciałbym wreszcie doczekać złotego medalu w kajakarstwie podczas igrzysk olimpijskich, bo 6 srebrnych i 12 brązowych to niby nieźle, ale... Nieciekawą tradycją tej dyscypliny są lepsze starty w MŚ. Tytułów nie udaje się jednak potwierdzić w najważniejszej imprezie czterolecia. Na razie mamy siedem kwalifikacji olimpijskich, ale liczę, że ich liczba wzrośnie. Na kogo stawiam? Gwiazdą powinna być Marta Walczykiewicz. Jej miejsce w ścisłym finale gorsze niż drugie w K-1 na 200 metrów byłoby zaskoczeniem in minus. Czy coś więcej? Oby, ale jest to mało prawdopodobne, bo najgroźniejsza rywalka wydaje się być na dziś poza zasięgiem Polki. Bardzo liczę na Ewelinę Wojnarowską w K-1 na 500 m oraz na tym samym dystansie na osady K-2 oraz K-4.
Fularczyk-Kozłowskiej w nowym towarzystwie z Natalią Madaj niektórzy fachowcy wróżą nawet srebro, choć już powtórzenie brązowego medalu z Londynu byłoby nie lada osiągnięciem. Jeśli zdrowie pozwoli podium powinno czekać za metą. Czwórka podwójna kobiet też nie jest bez szans na medal, ale w przypadku załóg wieloosobowych za dużo czynników składa się na sukces i trudno go dekretować z takim wyprzedzeniem. Po cichu liczę na kwalifikację olimpijską ósemki. Start takiej narodowej załogi, to bez względu na wynik nobilitacja kraju.
Kajakarstwo górskie – 1 złoto (Mateusz Polaczyk)
Czy Polska doczeka się w Rio medalu również w kajakarstwie górskim? To bardzo możliwie i może być to nawet krążek z najcenniejszego kruszcu. Igrzyska w Brazylii w końcu mają być czasem Mateusza Polaczyka.
Pochodzący z Limanowej kajakarz od kilku lat plasuje się w ścisłej światowej czołówce. Dość powiedzieć, że w ostatnich trzech edycjach MŚ zdobywał srebrne medale. Cztery lata temu w Londynie w swojej koronnej konkurencji K-1 uplasował się tuż za podium. Wydaje się, że Rio to najlepszy czas, by potwierdził swój wielki talent i nieprzeciętne umiejętności.
Komentarz Marka Jóźwika: Mateusz Polaczyk ma talent w genach, pochodzi z kajakarskiej rodziny. Jest najbardziej dojrzałym zawodnikiem, walecznym i obytym na różnych torach. Pamiętajmy jednak i o Natalii Pacierpnik, która miała najlepszy czas przejazdu na igrzyskach w Londynie, lepszy od mistrzyni olimpijskiej, zatem wykazała talent. Finału nie wytrzymała nerwowo, jednak przez cztery lata nabrała doświadczenia, a to jest mocny kapitał. Obstawiam nie jeden, a dwa medale w slalomie!
Żeglarstwo – 1 złoto (Piotr Myszka), 1 brąz (Małgorzata Białecka)
Od czasu wielkiego sukcesu Mateusza Kusznierewicza, czyli złotego medalu w klasie Finn w Atlancie w 1996 roku, eksperci bacznie przyglądają się polskim żeglarzom przed igrzyskami.
Od kilku lat biało-czerwoni dominują w windsurfingowej klasie RS:X, seryjnie przywożąc medale z mistrzostw świata i Europy i klasę potwierdzają też w zmaganiach olimpijskich. Z Londynu brązowe medale przywieźli Zofia Klepacka i Przemysław Miarczyński.
W Rio reprezentować nas będą Piotr Myszka i Małgorzata Białecka. Obydwoje są aktualnymi mistrzami świata z Ejlatu. Zdaniem analityków, Myszka może w Rio popłynąć po złoto, a Białecką typuje się do zajęcia miejsca na najniższym stopniu podium.
Komentarz Piotra Sobczyńskiego: Od lat trenują i startują w jednym z najlepszych teamów na świecie. Piotr Myszka regularnie kończy wielkie regaty na podium albo tuż za podium. Jest dojrzałym mistrzem. Małgosia przeżywa najlepszy etap kariery. Ostatni rok to czas jej wielkich sukcesów. Jeśli utrzymają dobrą formę i dopisze im szczęście – rzecz w żeglarstwie niezbędna – z Rio wrócą z medalami.
Tenis – 1 srebro (Agnieszka Radwańska)
Przed czterema laty polscy kibice pokładali ogromne nadzieje w Agnieszce Radwańskiej. Turniej rozgrywano na trawiastych kortach Wimbledonu, na których dwa miesiące wcześniej przegrała dopiero w finale z Sereną Williams.
Na igrzyskach krakowianka zupełnie jednak zawiodła i w Rio bardzo chce się poprawić. Obecna wiceliderka rankingu WTA od początku roku gra bardzo dobrze, a jeśli dodać do tego lubianą przez nią twardą nawierzchnię i deklarację, że olimpijski występ jest dla niej najważniejszym w tym sezonie, znowu możemy być optymistami. Tak jak eksperci z infostradasports.com, którzy widzą Radwańską w finale.
Komentarz Michała Regulskiego: Wiele będzie zależało od losowania, bo przy sprzyjającym układzie Wiktoria Azarenka, Angelique Kerber i Serena Williams mogą trafić do innej części drabinki niż Agnieszka Radwańska. W tenisie kobiet wyjątkowo trudno wskazywać faworytki. Bardzo rzadko najwyżej rozstawione w komplecie osiągają półfinał – w tym roku to jeszcze się nie zdarzyło. W tym gronie, przy takiej konkurencji, medal będzie wielkim sukcesem.
Siatkówka – 1 srebro (reprezentacja mężczyzn)
Prognoza ekspertów może nieco zaskakiwać, bo polscy siatkarze nie wywalczyli jeszcze kwalifikacji do turnieju olimpijskiego. Wszystko rozstrzygnie się na przełomie maja i czerwca w Tokio. W turnieju interkontynentalnym – oprócz biało-czerwonych – zagrają jeszcze: Japonia, Iran, Australia, Chiny, Wenezuela, Francja i Kanada.
Żadnego z rywali nie można lekceważyć, ale ponieważ awans wywalczą aż cztery zespoły – trzy, które zajmą najwyższe miejsca, oraz najlepsza ekipa z Azji, szanse Polaków są naprawdę duże. A jeśli już światowi eksperci typują aktualnych mistrzów świata do olimpijskiego srebra, to trudno się z nimi nie zgadzać.
Jedno jest pewne – na igrzyskach Polakom nie zabraknie motywacji po tym, jak cztery lata temu w Londynie na własne życzenie zaprzepaścili medalową szansę, przegrywając w grupie z Australią i wpadając już w ćwierćfinale na późniejszego mistrza – Rosję.
Komentarz Jacka Dąbrowskiego: W Atenach, Pekinie i Londynie szósty mecz biało-czerwonych był ich ostatnim, co pokazuje jak ważny na igrzyskach jest ćwierćfinał. Jeżeli tym razem Polacy wygrają mecz o wejście do czwórki, to wszystko będzie możliwe, nawet złoto. Ale realnie oceniając mistrzowie świata nie są dziś faworytami olimpijskiej rywalizacji.
Piłka ręczna – 1 srebro (reprezentacja mężczyzn)
Analiza infostradasports.com pomija wśród potencjalnych medalistów w Rio drugą polską drużynę, czyli piłkarzy ręcznych. Tu sami postanowiliśmy wyręczyć ekspertów i włączyć Polaków do grona faworytów turnieju.
Od 2007 roku i wywalczonego w Niemczech wicemistrzostwa świata biało-czerwoni na stałe zagościli na najważniejszych imprezach i zazwyczaj odgrywali na nich ważne role. Co prawda na początku roku kibice szczypiorniaka przeżyli zawód, gdy rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy drużyna narodowa zakończyła dopiero na siódmym miejscu, ale od tego czasu kilka rzeczy się zmieniło.
Kadrę z rąk Michaela Bieglera przejął Tałant Dujszebajew i w dobrym stylu zdobył z nią olimpijską przepustkę, wygrywając turniej kwalifikacyjny w ERGO Arenie. Jeśli nowy selekcjoner zdąży przepracować z zespołem swoje schematy, a kadrowiczów nie będą prześladowały kontuzje, najzdolniejsze handballowe pokolenie od wielu lat może spełnić sny o olimpijskim medalu.
Komentarz Macieja Iwańskiego: Tałant Dujszebajew ma plan i wszystko wskazuje na to, że jeśli go zrealizuje, możemy zagrać o medal. Naszym atutem w ostatnich latach były indywidualności i dzięki nim zdobyliśmy brąz mistrzostw świata w Katarze. Jeśli do tych atutów dojdą sprawdzone schematy taktyczne, plus kilka niespodzianek a przede wszystkim właściwe reagowanie podczas meczów, Polacy będą silni. Oczywiście to jest sport, ale wszystko wygląda na to, że wielkie nazwiska biało-czerwonych – jak Sławomir Szmal, Karol Bielecki czy Bartosz Jurecki – będą mogły odejść z reprezentacji po spełnieniu swojego wielkiego marzenia jakim jest medal igrzysk olimpijskich
Kolarstwo szosowe – 1 brąz (Michał Kwiatkowski)
Sukcesy polskiego kolarstwa szosowego na igrzyskach to melodia odległej przeszłości, gdy istniał jeszcze podział na zawodowców i amatorów. Ostatnim biało-czerwonym, który stał na olimpijskim podium był Czesław Lang, który w 1980 roku w Moskwie wywalczył srebro w wyścigu ze startu wspólnego.
W Rio do pięknych tradycji może nawiązać Michał Kwiatkowski, typowany przez ekspertów do brązowego medalu. Konkurencja jest olbrzymia, ale Polak – mimo młodego wieku – ma już doświadczenie, które na takiej imprezie jest bezcenne. W końcu dwa lata temu został mistrzem świata w wyścigu Elity, a od tego sezonu rozwija swój nieprzeciętny talent w uznawanej za najlepszą na świecie grupie Sky.
Komentarz Sebastiana Parfjanowicza: Ta prognoza jest bardzo optymistyczna, ale – moim zdaniem – nie do końca trafiona. Olimpijska trasa będzie bardzo trudna i ze względu na jej profil, największe szanse będą mieli górale. Taka sytuacja zdarza się raz na 20 lat. Do medalu bliżej będzie miał więc Rafał Majka, ale częściej niż jego, eksperci wymieniają nazwisko... Katarzyny Niewiadomej. I to jest moja największa faworytka.
Pływanie – 1 brąz (Radosław Kawęcki)
Ostatnim polskim medalowym kandydatem wymienianym przez światowych specjalistów jest Radosław Kawęcki. Pochodzący z Głogowa pływak przynależność do globalnej czołówki od kilku lat potwierdza przy każdej ważnej okazji. Dwa razy z rzędu zdobywał mistrzostwo Europy i wicemistrzostwo świata na 200 metrów stylem grzbietowym. Gdyby wyścigi olimpijskie odbywały się na basenie 25-metrowym, już można byłoby wieszać mu na szyi złoty medal, bo tam nie ma sobie równych zarówno na świecie, jak i w Europie.
Jednak olimpijski basen musi mieć 50 metrów i to – zdaniem infostradasports.com – ma przesądzić o tym, że Kawęcki wyjedzie z Rio z brązowym krążkiem.
Komentarz Przemysława Babiarza: Czekamy na medal olimpijski od 2004 roku czyli od "hat-tricka" Otylii Jędrzejczak. W Londynie najbliżej podium był Radosław Kawęcki. Na ostatnich mistrzostwach świata przegrał tylko z Australijczykiem Larkinem. W Rio liczba groźnych konkurentów wzrośnie – Ryan Lochte czy Ryosuke Irie to tylko niektórzy z nich. Podium dla Radka byłoby spełnieniem marzeń. Proponuję też nie zapominać o szansach Konrada Czerniaka, Jana Świtkowskiego a nawet... Wojciecha Wojdaka.