Real sięgnie po 11. Puchar Europy w historii? Czy może Atletico zrewanżuje się za finał sprzed dwóch lat? W spotkaniu, które wyłoni zwycięzcę Ligi Mistrzów 2015/16, znów dojdzie do derbów Madrytu. Zaplanowany na 28 maja mecz pokaże TVP1 i SPORT.TVP.PL.
Finał najważniejszych klubowych rozgrywek tradycyjnie wieńczy piłkarski sezon w Europie. Ligę Mistrzów znów zdominowały kluby z Hiszpanii. Tym razem w finale nie zobaczymy jednak broniącej tytułu Barcelony, a dwa kluby ze stolicy.
Skład będzie więc taki sam jak w sezonie 2013/14. Wtedy, na Estadio da Luz górą był Real, prowadzony jeszcze przez Carlo Ancelottiego. Królewscy wygrali 4:1, ale do zwycięstwa potrzebowali dogrywki, a do wyrównania doprowadzili dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu. Asystentem Ancelottiego był wtedy Zinedine Zidane, obecny trener Realu.
Atletico – podobnie jak obecnie – prowadził Diego Simeone. W jego drużynie doszło jednak do kilku zmian. Nie ma już m.in. Thibaut Courtois, Raula Garcii, Ardy Turana i Diego Costy. Są za to młodzi-gniewni: Jan Oblak, Saul, Antoine Griezmann i "syn marnotrawny" czyli Fernando Torres. Jedno się nie zmieniło – styl gry Los Rojiblancos.
– Jakie to ma znaczenie, czy wygrywamy ładnie czy brzydko? – pytał retorycznie Griezmann po półfinałowym dwumeczu z Bayernem Monachium. – Liczy się to, że wygrywamy. Nam ten styl odpowiada – tłumaczył Francuz. Simeone stawia przede wszystkim na obronę, ale drogę do finału miał znacznie bardziej krętą niż Real. W tej edycji LM Atleti mierzyło się kolejno z: Galatasaray, Benfiką i Astaną (w fazie grupowej), a także z PSV Eindhoven, Barceloną i Bayernem.
Rywalami Realu były: Szachtar, Malmoe i PSG (w grupie) oraz Roma, Wolfsburg i Manchester City. W 12 meczach Królewscy doznali tylko jednej porażki (0:2 w ćwierćfinale z Wolfsburgiem). Ich bilans bezpośrednich starć z Atletico nie jest jednak korzystny. Od finału w Lizbonie los kojarzył ze sobą stołeczne zespoły aż 10 razy. Real wygrał tylko raz przy pięciu zwycięstwach piłkarzy Simeone.
Finał rządzi się jednak swoimi prawami. – Wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz. Rywale zastawią na nas swoje pułapki. Ale wiemy, jak oni grają, wierzymy w zwycięstwo – zapewnił Gareth Bale, którego gol zadecydował o wygranej Realu w półfinałowym dwumeczu.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2