Trzech z pięciu debiutantów Euro 2016 zobaczymy w akcji w sobotę na francuskich boiskach. W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu Anglicy zmierzą się z Rosją. Z kolei w potyczce Albanii ze Szwajcarią może dojść do pojedynku braci Xhaka – Taulanta i Granita. Relacje ze wszystkich spotkań w SPORT.TVP.PL!
GRUPA A: ALBANIA – SZWAJCARIA (15:00)
Albania: Berisha – Hysaj, Cana, Mavraj, Agolli – Kukeli, T. Xhaka – Roshi, Abrashi, Lenjani – Cikalleshi.
Szwajcaria: Sommer – Lichtsteiner, Lang, Djourou, Rodriguez – Fernandes, G. Xhaka, Behrami – Shaqiri, Seferovic, Mehmedi.
– Nigdy nie uczestniczyliśmy w mistrzostwach kontynentu, ale to nie oznacza, że zadowoli nas sam debiut. Nie przyjechaliśmy tutaj na wakacje – przyznał prezes albańskiej federacji, Armand Duka.
W opinii ekspertów, faworytem spotkania są Szwajcarzy, ale ich rywale przypominają, że Helweci w żadnym z trzech dotychczasowych startach w ME (1996, 2004, 2008) nie wygrali pierwszego meczu. Co więcej, osiem lat temu w roli współgospodarza przegrali z Czechami 0:1 i Turcją 1:2, dopiero na koniec fazy grupowej zwyciężyli Portugalię 2:0, ale ten sukces nie dał im awansu.
W rankingu światowym Szwajcaria zajmuje 15. miejsce, zaś Albania – 42. Do tej pory podopieczni Vladimira Petkovicia wygrali pięć meczów z Albańczykami, a tylko raz zremisowali, w bramkach 11:4.
– Nasza młodzież musi pokazać głód nowych wyzwań i być w stanie z łatwością przezwyciężyć trudności. Jestem pewny, że mamy mnóstwo zawodników z takimi cechami – stwierdził dyrektor sportowy szwajcarskiej federacji, Laurent Prince.
Szwajcarzy ze średnią wieku 25,6 roku są trzecią najmłodszą drużyną w Euro 2016. Nastolatkami są Breel Embolo, Nico Elvedi i Denis Zakaria. Według miejscowych mediów, wszyscy prawdopodobnie rozpoczną sobotnią potyczkę na ławce rezerwowych.
Trener Petković ma do dyspozycji wszystkich 23 powołanych zawodników (ich francuską bazą jest Montpellier), w tym obrońcę Johana Djourou, który ostatnio miał problemy z łydką.
Możliwe, że przeciwko sobie zagra rodzeństwo Xhaka. Starszy Taulant występuje w reprezentacji Albanii, młodszy Granit w Szwajcarii.
– Dla naszej rodziny to będzie wyjątkowy mecz. Oczywiście ostatnią rzeczą jaką chcielibyśmy jest bezpośrednia rywalizacja, ale tak zadecydował los. Już kiedyś byliśmy po przeciwnych stronach za czasów występów w lidze szwajcarskiej. To było dziwne uczucie. Jesteśmy profesjonalistami, więc musimy grać – wyjaśnił Granit Xhaka.
GRUPA B: WALIA – SŁOWACJA (18:00)
Walia: Hennessey – Gunter, Chester, Williams, Davies, Taylor – Ramsey, Allen, King – Bale – Robson-Kanu.
Słowacja: Kozacik – Pekarik, Skrtel, Durica, Svento – Kucka, Hrosovsky – Mak, Hamsik, Weiss – Duris.
Piłkarze Walii i Słowacji nigdy nie grali w mistrzostwach Europy. W latach 2006-2007 obie drużyny rywalizowały w tej samej grupie w eliminacjach austriacko-szwajcarskich ME. Za każdym razem górą byli przyjezdni – Słowacy wygrali w Cardiff 5:1, zaś Walijczycy zwyciężyli w Trnavie 5:2.
W pierwszym spotkaniu honorową bramkę dla gospodarzy, z rzutu wolnego, strzelił Gareth Bale, dziś największa gwiazda walijskiej reprezentacji. Wtedy miał 17 lat i to był jego pierwszy gol w kadrze.
– Naszym hasłem przewodnim jest "Razem silniejsi". Zdajemy sobie sprawę jak ważny jest cały zespół, a nie pojedynczy zawodnicy. Jesteśmy jak bracia, to będzie nam pomagało na francuskich boiskach – stwierdził Bale, za którego w 2013 roku Real Madryt zapłacił Tottenhamowi Hotspur – według różnych źródeł – ponad 100 milionów dolarów.
Walijczycy wystąpią na wielkiej międzynarodowej imprezie po raz pierwszy od prawie... 60 lat, czyli od mistrzostw świata w 1958 roku. Z kolei Słowacy grali przed sześcioma laty w MŚ w RPA. Po słabym początku – 1:1 z Nową Zelandią i 0:2 z Paragwajem – w spotkaniu decydującym o awansie z grupy pokonali broniących tytułu Włochów 3:2. W 1/8 finału przegrali zaś z Holandią 1:2.
Walia ma Bale'a, którzy strzelił siedem z 11 goli (plus dwie asysty) w eliminacjach Euro 2016 i jest zdecydowanym liderem drużyny prowadzonej przez trenera Chrisa Colemana, a Słowacy 0 Marka Hamsika, Juraja Kuckę i Michala Durisa. Każdy z nich niedawno zdobył gola w konfrontacji z mistrzami świata Niemcami (3:1). W ogóle Słowacy nie przegrali żadnego z ostatnich ośmiu meczów.
GRUPA B: ANGLIA – ROSJA (21:00)
Anglia: Hart – Walker, Cahill, Smalling, Rose – Dier – Wilshere, Alli, Rooney – Vardy, Kane.
Rosja: Akinfiejew – Smolnikow, W. Bierezucki, Ignaszewicz, Szczennikow – Szirokow, Jusupow – Gołowin, Kokorin, Smołow – Dziuba.
Podopieczni trenera Roya Hodgsona, którzy zajmują 11. miejsce w rankingu FIFA, jako jedyni w eliminacjach wygrali wszystkie 10 spotkań (bilans bramek 31:3). Nie mieli jednak rywali z najwyższej półki, drugą w tabeli Szwajcarię wyprzedzili o dziewięć punktów, zaś Słowenię o 14.
– Chcemy rozpocząć turniej bez strachu, z pełnym zaufaniem do swych umiejętności. My, szkoleniowcy, wierzymy w swój zespół i chcemy zobaczyć na boisku podobne nastawienie zawodników – stwierdził Hodgson. – Sobotni występ jest najważniejszy, od tego meczu wiele zależy w naszej grupie – dodał Joe Hart.
Anglicy nie zawiedli również w ostatnich spotkaniach towarzyskich. Skromnie, bo różnicą jednego gola, ale pokonali kolejno Turcję i Australię po 2:1 oraz Portugalię 1:0. Strzelców było tyle co bramek, a wśród nich Jamie Vardy, Harry Kane i Wayne Rooney. W zakończonym sezonie ligowym Kane (Tottenham Hotspur) zdobył 25 goli i został królem strzelców, a Vardy z mistrzowskiego zespołu Leicester City uzyskał tylko jednego mniej.
– Ta drużyna ma potencjał, by być jedną z najlepszych nie tylko spośród tych, w których mi dane było zagrać, ale w ogóle. Myślę, że przyszłość reprezentacji rysuje się w różowych barwach – uważa kapitan ekipy narodowej Rooney, który rozegrał w niej 111 meczów i strzelił 52 bramki.
Rooney (Manchester United) ma dopiero 30 lat, a jest najstarszym piłkarzem reprezentacji Anglii. Najmłodszy to z kolei jego kolega klubowy 18-letni Marcus Rashford. Hodgson ma najmłodszą drużynę w stawce 24 finalistów podczas Euro 2016 – średnia wynosi 25,39. Natomiast zespół Rosjan (28,83) należy do najstarszych.
– Anglicy są znacznie silniejsi od naszych ostatnich przeciwników. Mają młodych piłkarzy, którzy już grają na wysokim poziomie. Dziesięć wygranych w kwalifikacjach było pokazem siły – przyznał selekcjoner Leonid Słucki.
Rosjanie zawodzą w sparingach, m.in. przegrali z innymi finalistami ME Czechami 1:2, a także zremisowali z Serbami 1:1. W obu meczach prowadzili, by tracić gole w końcowych minutach.
Prawdopodobnie ze względu na problemy zdrowotne w sobotę Słucki nie będzie mógł skorzystać z Denisa Głuszakowa i Dmitrija Torbinskiego. W jego kadrze są m.in. pochodzący z Brazylii bramkarz Guilherme i obrońca Roman Neustaedter, który urodził się na Ukrainie, a jako dziecko przeniósł się z rodziną do Niemiec