Założenie wydaje się proste: przez dwa sezony trzeba "przygotować” trzech piłkarzy do gry w pierwszym zespole. Pracują z nimi trenerzy, skauci oraz naukowcy. To AFC Ajax – jeden z najlepiej szkolących klubów świata.
Holandia jest niewielkim krajem; gdyby przyłożyć do niej województwo wielkopolskie, byłaby większa tylko o jedną trzecią. Na tak małym obszarze działa siatka 50 skautów. Żaden talent nie może się zmarnować.
Najlepsi trafiają do centrum treningowego nazwanego "De Toekomst”, co oznacza po prostu "Przyszłość”. Kompleks ma 140 tysięcy metrów kwadratowych. Składają się na niego cztery boiska naturalne i cztery sztuczne. Klasycznie: są szatnie, stołówka, hala, sale do odnowy biologicznej; wszystko czego potrzeba piłkarzom. Ajax poszedł jednak krok dalej, otworzył laboratorium. Nad rozwojem zawodników czuwa sztab naukowców.
Utrzymanie całej akademii kosztuje sześć milionów euro rocznie. To oczywiście niewiele w porównaniu z sumami transferowymi. Holenderski klub ma dzięki temu dochód w wysokości 45 milionów euro.
Kwota ta jest pochodną przemyślanej wizji klubu. W Amsterdamie nikt nie ma obaw, by stawiać na młodych. Podczas ostatniego meczu ligowego Ajax ograł Vitesse Arnhem 1:0, a średnia wieku pierwszej „11” wynosiła 23,4. Potem weszło do gry dwóch 19-latków i jeden 17-latek. Trener Peter Bosz świadomie realizuje długofalową politykę kadrową.
– Można powiedzieć, że to linia życia. Ze względu na niewielką ligę, klub nie byłby w stanie sprowadzać najlepszych graczy zza granicy. Dlatego chcą sami takich ukształtować, a potem wysłać do topowych drużyn Europy – tłumaczy Sander Zeldenrijk, redaktor naczelny gazety "Ajax life” poświęconej klubowi.
Wszystko zaplanowane
Każdy, kto trafia do "De Toekomst”, musi doskonale operować piłką. Ta powinna krążyć od nogi do nogi. Właśnie taki styl prezentowała drużyna, w której występowała największa legenda klubu, Johan Cruyff. Był to futbol totalny. – Jeśli masz piłkę, nie ma jej przeciwnik, więc nie może zdobyć gola – mawiał.
Stąd też powszechnie obowiązujące ustawienie 4-3-3, które zdaniem ekspertów jest najlepszym systemem wyjściowym. W praktyce oznacza to, że w nim zawodnicy najłatwiej adaptują się do innych sposobów gry.
Niedawno do tej "fabryki piłkarzy” trafił chłopiec z Polski. 11-letni Jan Faberski został zauważony przez trenera podczas turnieju Legia Cup 2016. Choć jego gra bardzo się podobała, w następnych tygodniach był uważnie obserwowany przez kilku skautów.
Ojciec młodego piłkarza, Grzegorz Faberski był pod wielkim wrażeniem działania akademii Ajaksu. Jego zdaniem ukończenie tej szkoły można traktować jak pieczęć na dyplomie studiów na Oxfordzie.
– Po otrzymaniu oficjalnego zaproszenia Janek z mamą i trenerem udali się na tygodniowy pobyt w akademii, gdzie chłopiec przeszedł dokładne badania medyczne, a szkoleniowcy sprawdzali jak radzi sobie w poszczególnych sytuacjach i czy pasuje mentalnie. Podczas treningów obserwowało go kilkunastu trenerów. Każdy miał coś do powiedzenia i gdyby jeden postawił weto, sprawdzenie umiejętności Jaśka na pewno zostałoby wydłużone. Wszyscy uznali zgodnie, że syn pasuje do ich wzorców. Dlaczego o tym mówię? Nie pozwalają sobie na najmniejszy błąd. Treningi są dokładnie zaplanowane, nie ma miejsca na improwizację. Nikt nie marnuje tam nawet minuty zajęć – zapewnia Grzegorz Faberski.
Największym plusem ćwiczenia z chłopcami w Holandii dla 11-latka było coś, czego nie mógł zagwarantować mu żaden polski klub. Indywidualne podejście. Holendrzy przywiązują ogromną wagę do gry w zespole. Wszyscy muszą umieć podejmować decyzje, które służą dobru ogółu, lecz nie wykluczają rozwoju osobistego. Tamtejszym trenerom zależy też na "pielęgnacji” zdolności pojedynczych piłkarzy.
– Kiedy oglądałem gry treningowe tych dzieciaków, widziałem że wszyscy są w pewnym stopniu podobni: dynamiczni, zaawansowani technicznie i wybiegani, bo jednostki są tam dość wymagające fizycznie jak na piłkę młodzieżową. Co ciekawe: każdy chłopiec miał cechę albo kilka cech wyróżniających go na tle innych. Trenerom zależy, by te umiejętności podnosić – chwali Faberski, który sam jest szkoleniowcem.
Kula dyskotekowa w szatni
– Olbrzymim plusem była adaptacja. Chociaż syn nie znał języka, przez cały czas pozostawał otwarty i szczęśliwy. W szatni mają kulę dyskotekową, non stop leci muzyka, a on – choć był nowy – tańczył razem z nimi. Ten styl bardzo mu się podobał, zabawa jest bardzo ważna. To jeszcze dzieci. Trenerzy byli też pod wrażeniem. Wydawało im się, że chłopcy z państw dawnego bloku wschodniego są zamknięci w sobie – dodaje Faberski.
Ponieważ Janek jest jeszcze za młody na wyjazd i mieszkanie u "rodziny zastępczej”, Ajax zaproponował cykliczne konsultacje. Może jeździć do "De Toekomst” co kilka miesięcy, spędzać tam około 10 dni i się rozwijać. Holendrzy chcą być z nim na dobre i na złe.
"Jestem van der Sar. Jak się masz?”
Indywidualne podejście sprawia, że akademia w Amsterdamie wyróżnia się na tle innych. Czuć tam wielką piłkę. Adepci jedzą obiad, a wchodzi jedna z legend klubowych. Zamawia posiłek i siada przy stoliku obok – to normalność.
– To znakomite miejsce na start. Ludzie postrzegają Ajax jak piłkarski Harvard. Między innymi dlatego Viktor Fischer, który dziś występuje w Middlesbrough, wybrał Amsterdam. Identycznie było w przypadku Christiana Eriksena z Tottenhamu. Obaj mogli iść do klubów większych, ale postawili na rozwój. Holenderska liga jest specyficzna, pozwala łatwiej wejść w dorosłą piłkę – uważa Sander Zeldenrijk.
Kolejny, nieprawdopodobny aspekt to szacunek. Młody Jaś Faberski przeżył szok już pierwszego dnia. – Do hotelu przyjechało czterech przedstawicieli Ajaksu. W klubie przywitał go dyrektor akademii Patrick Landru, zaraz potem rękę podali Marc Overmars oraz Edwin van der Sar. Każdy wiedział, kim jest Jasiek, co daje takim jak on bardzo istotny bodziec do pracy – opowiada Grzegorz Faberski.
Mały zastój
Oczywiście nie wszystko jest idealne. Od lat akademia Ajaksu nie wypuściła gracza formatu Marco van Bastena czy Patricka Kluiverta. Brakuje postaci, której koszulki kibice nosiliby z dumą.
Według Zeldenrijka problem ten nie wynika z jakości szkolenia. – Program wygląda dobrze. Po prostu nie da się konkurować z wielkimi pieniędzmi. Zatrzymanie kogoś na dłuższy czas jest niemożliwe. Najczęściej piłkarze odchodzą jeszcze przed 22. urodzinami. Założenie jest takie, by robić to mniej więcej rok później. Inna sprawa, że każdy utalentowany napastnik jest tu porównywany do Patricka Kluiverta. Przecież nie ma dwóch identycznych zawodników. Takie ocenianie niczemu nie służy – przekonuje holenderski dziennikarz.
Brak środków, by konkurować z zespołami występującymi w topowych ligach Europy nie oznacza, że Ajax jest biedny. Współwłaściciel Legii Warszawa, Dariusz Mioduski marzy, by jego klub był wzorowany na the Lancers. Podczas wizyty usłyszał: Mamy na kontach ponad sto milionów euro, których nie wydajemy i nigdy nie wydamy, bo to niczego nie zmieni.
18:00
Athletic Bilbao/Manchester United
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.