Przejdź do pełnej wersji artykułu

"Nawałka w wersji U21". Marcin Dorna czeka na sukces

Marcin Dorna (fot. PAP/Darek Delmanowicz) Marcin Dorna (fot. PAP/Darek Delmanowicz)

Marcin Dorna pracuje w PZPN już od blisko dekady, ale jak dotychczas jego największym sukcesem jest półfinał mistrzostw Europy do lat 17. Rozpoczynające się w piątek Euro U21 może być przełomowym momentem w karierze trenera, który jest świetnym specjalistą od piłki młodzieżowej, ale jeszcze nigdy nie prowadził seniorów.

Euro U21: oni grali w seniorskich reprezentacjach. Najlepsi Polacy!

Dorna to trener XXI wieku. Z nikłym doświadczeniem piłkarskim, za to od początku "zaprogramowany" na karierę szkoleniową i w pełni jej oddany. Pod wieloma względami łudząco przypomina Adama Nawałkę. Niczego nie zostawia przypadkowi, zwraca uwaga na każdy detal przygotowań, otacza się szerokim gronem fachowców, ale sam odpowiada za wynik.

Pełna kontrola, pełna dyplomacja

Nawet ośrodek na zgrupowanie przed Euro wybrał ten sam, co przed rokiem Nawałka (młodzieżowcy zajęli nawet dokładnie to samo skrzydło hotelu). Podczas jedynego w całości otwartego treningu w Arłamowie jego podopieczni ćwiczyli poruszanie się formacjami, ich odbudowę i wzajemne uzupełnianie się – dokładnie tak jak w książce "Alfabet Nawałki" treningi dorosłej kadry opisywał Marcin Feddek.

Dorna przypomina selekcjonera kadry A jeszcze w jednej kwestii – jest niewiarygodnym dyplomatą, starannie waży każde słowo, a z jego konferencji prasowych nie można dowiedzieć się niczego konkretnego. W przeciwieństwie do Nawałki nie odmawia indywidualnych wywiadów, ale w nich również umiejętnie unika jasnych odpowiedzi na trudne pytania.

Zamiast brylować w mediach, Dorna woli pracować. W PZPN odpowiada nie tylko za wyniki "młodzieżówki". Jest też główną "twarzą" szkolenia – jest współautorem Narodowego Modelu Gry, współkoordynatorem projektu Akademia Młodych Orłów, ambasadorem turnieju Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku. Długo współpracował też ze szkoleniowym projektem Extratime.tvp.pl.

Adam Nawałka (Ś) (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski) Adam Nawałka (Ś) (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Trening reprezentacji Polski U21 w Arłamowie (fot. PAP/Darek Delmanowicz) Trening reprezentacji Polski U21 w Arłamowie (fot. PAP/Darek Delmanowicz)

Rozmówcy Dorny podkreślają jego ogromną wiedzę na temat piłki młodzieżowej i to na całym świecie. Jest w stanie z miejsca przywołać wyniki i uczestników konkretnych turniejów juniorskich z przeszłości, doskonale orientuje się też w obecnej sytuacji. Jeżeli jakiś trener wie, jakie obecnie trendy panują w szkoleniu młodych piłkarzy, to tym trenerem na pewno jest Dorna.

Od dziecka z dziećmi

Ale na koniec szkoleniowca i tak rozliczają wyniki. To zrozumiałe, że w szkoleniu juniorów trudno o spektakularne osiągnięcia, a Dorna od początku kariery nie miał styczności z piłką seniorską. Pochodzi z Poznania, najpierw, jeszcze podczas studiów, pracował z dziećmi w klubie GOSiR Dopiewo. Potem spędził ponad sześć lat trenując juniorów (U10-U15) Lecha Poznań. Równolegle zaczął prowadzić juniorskie kadry Wielkopolskiego ZPN (U11-U15), aż wreszcie w 2010 roku podjął pracę w centrali PZPN.

Największy sukces odniósł w 2012 roku. Zanim jeszcze kadra Franciszka Smudy poniosła klęskę na seniorskich mistrzostwach Europy, reprezentacja U-17 Dorny zajęła miejsce w strefie medalowej Euro w Słowenii. Tak naprawdę wystarczyło do tego tylko jedno zwycięstwo i dwa remisy oraz dwa strzelone gole. W grupie Polacy wygrali 1:0 z Belgią (po golu Mariusza Stępińskiego), zremisowali 1:1 ze Słowenią (gol Vincenta Rabiegi) i 0:0 z Holandią. Awans z drugiego miejsca w grupie od razu dał półfinał, w którym biało-czerwoni ulegli 0:1 Niemcom. Meczu o trzecie miejsce nie rozgrywano.

W kadrze na Euro U21 jest tylko trzech zawodników z tamtej drużyny. To Stępiński, Karol Linetty i Igor Łasicki. Długo nadzieje na powołanie mieli też Sebastian Rudol i Dariusz Formella. Pozostałe "Orlęta Dorny" sprzed pięciu lat są dziś na peryferiach wielkiej piłki.

Marcin Dorna (L) i Zbigniew Boniek (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Reprezentanci Polski U21, z prawej Marcin Dorna (fot. PAP/Darek Delmanowicz)

W styczniu 2013 Dorna przejął po Stefanie Majewskim reprezentację U21. W debiucie pokonał towarzysko Litwę 3:0. Tak wyglądał pierwszy skład tamtej "młodzieżówki": Jakub Szumski – Wojciech Lisowski, Rafał Janicki, Marcin Kamiński, Mateusz Lewandowski – Dominik Furman, Rafał Wolski, Piotr Zieliński, Bartosz Bereszyński, Paweł Wszołek – Mariusz Stępiński. Dwa gole strzelił Stępiński, a jednego wprowadzony po przerwie Bartłomiej Pawłowski. Z ławki ten mecz oglądali Linetty, Tomasz Kędziora i Damian Dąbrowski (dziś w dorosłej kadrze).

Celem Dorny był awans na Euro U21 2015. Kadra imponowała ofensywną, przebojową grą i dużą liczbą strzelanych goli. Dziewięć z nich zdobył Arkadiusz Milik, najlepszy strzelec eliminacji obok Anglika Saido Berahino (jednego mniej strzelił Alvaro Morata). U siebie Polacy wygrali wszystkie mecze, ale na wyjeździe potrafili pokonać tylko Maltę. Przed ostatnią kolejką mieli jeszcze szanse nawet na pierwsze miejsce, ale pogrzebała je pamiętna porażka 1:3 w Grecji. Ostatnie minuty tego dramatycznego spotkania można zobaczyć poniżej:

Zabrakło detali: jednej decyzji, pięciu minut, pół metra. Nie szukamy jednak żadnego usprawiedliwienia, ponieważ wszystko było w naszych rękach – mówił rozczarowany selekcjoner. "Polską" grupę wygrali Szwedzi, późniejsi mistrzowie Europy (i rywale w grupie na Euro 2017).

"Ulubieniec prezesa?"

Mimo fiaska PZPN nie stracił zaufania dla Dorny. – Odpowiedzialny za misję przygotowania kadry do Euro 2017 będzie nadal Marcin Dorna. Wierzę, że podoła i dobrze przygotuje chłopaków do walki – mówił Zbigniew Boniek, gdy UEFA przyznała Polsce organizację kolejnych mistrzostw Europy. Nie od dziś wiadomo, że Dorna ma w związku bardzo mocną pozycję. Niektórzy dziennikarze nazywają go nawet ulubieńcem Bońka.

Dorna nie powinien więc martwić się o swoją przyszłość, nawet jeśli kadra nie spełni oczekiwań na Euro. Do półfinałów awansują tylko zwycięzcy grup plus jeden najlepszy zespół z drugiego miejsca. Stawka jest bardzo mocna, więc nikt nie oczekuje od Polaków cudów, co widać po niedawnym wpisie Bońka na Twitterze:

(fot. twitter.com/BoniekZibi)

Niezależnie od ostatecznego rezultatu, po mistrzostwach na Dornę może czekać w PZPN inna funkcja w pionie szkolenia albo Szkole Trenerów. Pytanie, czy pochodzący z Wielkopolski trener nie chciałby wreszcie spróbować swoich sił w piłce seniorskiej? Uzyskanie od niego jakiejkolwiek deklaracji jest niemożliwe, ale jeśli chciałby kiedyś zostać następcą Nawałki (a trudno oprzeć się wrażeniu, że taką ścieżkę wytacza dla niego PZPN), to musiałby najpierw nabrać doświadczenie w pracy z zawodnikami starszymi niż 22-, 23-letni.

Na razie jednak sam trener ma dopiero 37 lat (we wrześniu skończy 38) i cała kariera przed nim.

Bilans Marcina Dorny z kadrą U21:
27 meczów (19 towarzyskich) – 16 zwycięstw, 3 remisy, 8 porażek – bramki: 53:28

Źródło: Sport.tvp.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także